głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika hoyden

pierwszy raz odważyłam się iść tam sama. dokładnie wymyłam każdy centymetr. pozbierałam liście. wyrównałam leżące wkoło kamyki. zmieniłam wodę w kwiatach  które następnie ułożyłam najlepiej jak umiałam. wyciągnęłam z torby mały  w Jego ulubionym czerwonym kolorze znicz. zapaliłam go  ustawiłam na zimnej płycie i prostując się  martwym wzrokiem spojrzałam na wyryte litery. dziesięć lat  tak dużo czasu  ale to wciąż boli tak samo  a przecież wyrzekali się  że kiedyś przestanie  że jakoś się z tym pogodzę. nie mieli racji. stoję dokładnie w tym samym miejscu co wtedy. mała dziewczynka  z bukietem białych róż w dłoniach  niepewnie spoglądająca w twarze płaczących ludzi. sama nie uroniłam ani jednej łzy  nie miałam po co. przecież On wyjechał  za chwilę wróci i znów będzie jak dawniej. ale dzisiaj nie potrafię opanować histerii. dzisiaj tęskni każdy milimetr mojego serca. więc już wróć Tato  zbyt długo Cię nie ma.

briefly dodano: 4 kwietnia 2014

pierwszy raz odważyłam się iść tam sama. dokładnie wymyłam każdy centymetr. pozbierałam liście. wyrównałam leżące wkoło kamyki. zmieniłam wodę w kwiatach, które następnie ułożyłam najlepiej jak umiałam. wyciągnęłam z torby mały, w Jego ulubionym czerwonym kolorze znicz. zapaliłam go, ustawiłam na zimnej płycie i prostując się, martwym wzrokiem spojrzałam na wyryte litery. dziesięć lat, tak dużo czasu, ale to wciąż boli tak samo, a przecież wyrzekali się, że kiedyś przestanie, że jakoś się z tym pogodzę. nie mieli racji. stoję dokładnie w tym samym miejscu co wtedy. mała dziewczynka, z bukietem białych róż w dłoniach, niepewnie spoglądająca w twarze płaczących ludzi. sama nie uroniłam ani jednej łzy, nie miałam po co. przecież On wyjechał, za chwilę wróci i znów będzie jak dawniej. ale dzisiaj nie potrafię opanować histerii. dzisiaj tęskni każdy milimetr mojego serca. więc już wróć Tato, zbyt długo Cię nie ma.

nie mogę zasnąć. leżę bezczynnie w łóżku  przyglądając się jak promyki światła  nieśmiało tańczą po ścianie. otulona kołdrą po sam czubek nosa staram się nie pozwolić  by myśli odbiegły w zakazane rewiry. kręcę się i wiercę  próbując znaleźć tę wygodną pozycję  jednak wszystkie te działania są zbędne. podświadomie wiem  że dzisiaj sen nie nadejdzie  że dzisiejsza noc należy do tych  przed którymi drżę ze strachu. za dużo pytań bez odpowiedzi kłębi się w mojej głowie  za dużo wspomnień nawiedza serce  za dużo uczuć opanowało duszę. tracę kontrolę  łzy płyną  choć sama nawet nie znam przyczyny tego potoku  usta drżą  a dłonie zaciskają się kurczowo w pięści. stare rany ponownie krwawią  jego osoba na nowo ożyła we mnie  w tym najskrytszym zalążku serca. dzisiejszej nocy to on będzie mi towarzyszył. jednak o wschodzie słońca  gdy pierwsze promyki przeszyją niebo  on i wspomnienia jego osoby znikną  zostawiając mnie samą. pustą i zmęczoną. martwą.

cynamoon dodano: 3 kwietnia 2014

nie mogę zasnąć. leżę bezczynnie w łóżku, przyglądając się jak promyki światła, nieśmiało tańczą po ścianie. otulona kołdrą po sam czubek nosa staram się nie pozwolić, by myśli odbiegły w zakazane rewiry. kręcę się i wiercę, próbując znaleźć tę wygodną pozycję, jednak wszystkie te działania są zbędne. podświadomie wiem, że dzisiaj sen nie nadejdzie, że dzisiejsza noc należy do tych, przed którymi drżę ze strachu. za dużo pytań bez odpowiedzi kłębi się w mojej głowie, za dużo wspomnień nawiedza serce, za dużo uczuć opanowało duszę. tracę kontrolę, łzy płyną, choć sama nawet nie znam przyczyny tego potoku, usta drżą, a dłonie zaciskają się kurczowo w pięści. stare rany ponownie krwawią, jego osoba na nowo ożyła we mnie, w tym najskrytszym zalążku serca. dzisiejszej nocy to on będzie mi towarzyszył. jednak o wschodzie słońca, gdy pierwsze promyki przeszyją niebo, on i wspomnienia jego osoby znikną, zostawiając mnie samą. pustą i zmęczoną. martwą.

Kocham Cię  ale to nie znaczy  że możesz mnie ranić  a ja nie odejdę. Odejdę  bo kocham też siebie. esperer

esperer dodano: 2 kwietnia 2014

Kocham Cię, ale to nie znaczy, że możesz mnie ranić, a ja nie odejdę. Odejdę, bo kocham też siebie./esperer

Umierałam z tęsknoty kilka miesięcy  później nauczyłam się z nią żyć. Płakałam przez kilkanaście tygodni  później zabrakło mi łez. Czekałam też przez wszystkie te dni  ale wiesz  teraz chyba straciłam na to wszystko siły. Jestem zbyt zmęczona aby nadal wypatrywać przez okno Twojego przyjazdu  aby czekać na wiadomość. Coś musi się wreszcie skończyć. Nie chcę się z Tobą żegnać  bo mimo wszystko nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia  ale wiem  że tak po prostu wreszcie trzeba. Inaczej żadne z nas nie da rady zacząć wszystkiego od nowa. Ciągle będziemy tkwić w czymś czego nie ma  a to bez sensu. Oboje to wiemy. Czas więc skończyć się oszukiwać  musimy ruszyć do przodu i Ty i ja  jednak już całkowicie osobno. To pewnie znów będzie bolało  ale to jedyne wyjście  teraz już to wiem.   napisana

napisana dodano: 2 kwietnia 2014

Umierałam z tęsknoty kilka miesięcy, później nauczyłam się z nią żyć. Płakałam przez kilkanaście tygodni, później zabrakło mi łez. Czekałam też przez wszystkie te dni, ale wiesz, teraz chyba straciłam na to wszystko siły. Jestem zbyt zmęczona aby nadal wypatrywać przez okno Twojego przyjazdu, aby czekać na wiadomość. Coś musi się wreszcie skończyć. Nie chcę się z Tobą żegnać, bo mimo wszystko nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia, ale wiem, że tak po prostu wreszcie trzeba. Inaczej żadne z nas nie da rady zacząć wszystkiego od nowa. Ciągle będziemy tkwić w czymś czego nie ma, a to bez sensu. Oboje to wiemy. Czas więc skończyć się oszukiwać, musimy ruszyć do przodu i Ty i ja, jednak już całkowicie osobno. To pewnie znów będzie bolało, ale to jedyne wyjście, teraz już to wiem. / napisana

A może moment kiedy potrafisz znów przyzwyczaić się do kogoś nowego jest momentem  który mówi  że wreszcie udało się pogodzić z utraconą miłością? Może daje znać  że pewien etap ma się już za sobą i że to najwyższy czas na nowe  lepsze życie?    napisana

napisana dodano: 31 marca 2014

A może moment kiedy potrafisz znów przyzwyczaić się do kogoś nowego jest momentem, który mówi, że wreszcie udało się pogodzić z utraconą miłością? Może daje znać, że pewien etap ma się już za sobą i że to najwyższy czas na nowe, lepsze życie? / napisana

zrobiliśmy imprezę  ogromną. byli na niej wszyscy nasi znajomi  a nawet osoby  z którymi zamieniliśmy tylko kilka zdań. w pewnym momencie zaczęło braknąć miejsca dla kolejnych gości. niektórzy zakładali się w najróżniejszych zadaniach  inni oglądali telewizję  którą nie wiadomo skąd się wzięła  a jeszcze inni po prostu pili. śmialiśmy się  tańczyliśmy  śpiewaliśmy. zrobiliśmy nasz własny  mały festiwal radości. i był tam on. jak zwykle podeszłam aby się przywitać i porozmawiać. tak mijały nam kolejne godziny  na rozmawianiu o każdym możliwym temacie. nagle poczułam jak bardzo zmęczona już jestem  musiałam się położyć. oparłam głowę na jego ramieniu  ale nadal nie przerywaliśmy rozmowy. kumple zaczęli znacząco spoglądać w naszą stronę. nieważne. pocałował mnie. bez pytania  bez jakiegokolwiek uprzedzenia odebrał mi oddech. a potem? wylądowaliśmy w łóżku  ale nie po to o czym myślisz. objął mnie i pozwolił zasnąć  dając pierwszą spokojną  w całości przespaną noc.

briefly dodano: 31 marca 2014

zrobiliśmy imprezę, ogromną. byli na niej wszyscy nasi znajomi, a nawet osoby, z którymi zamieniliśmy tylko kilka zdań. w pewnym momencie zaczęło braknąć miejsca dla kolejnych gości. niektórzy zakładali się w najróżniejszych zadaniach, inni oglądali telewizję, którą nie wiadomo skąd się wzięła, a jeszcze inni po prostu pili. śmialiśmy się, tańczyliśmy, śpiewaliśmy. zrobiliśmy nasz własny, mały festiwal radości. i był tam on. jak zwykle podeszłam aby się przywitać i porozmawiać. tak mijały nam kolejne godziny, na rozmawianiu o każdym możliwym temacie. nagle poczułam jak bardzo zmęczona już jestem, musiałam się położyć. oparłam głowę na jego ramieniu, ale nadal nie przerywaliśmy rozmowy. kumple zaczęli znacząco spoglądać w naszą stronę. nieważne. pocałował mnie. bez pytania, bez jakiegokolwiek uprzedzenia odebrał mi oddech. a potem? wylądowaliśmy w łóżku, ale nie po to o czym myślisz. objął mnie i pozwolił zasnąć, dając pierwszą spokojną, w całości przespaną noc.

I właśnie tym różnię się od innych dziewczyn. Ja do Ciebie nie wrócę  nie będę robić wszystkiego  żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę. Zraniłeś mnie  więc spierdalaj. Nie jesteś nikim specjalnym  nie będę wybaczać  bo nie ma tutaj miejsca na drugą Matkę Teresę. W dupie mam co nas łączyło i co mogłoby łączyć. Nigdy nie będę jakimś ułamkiem  nigdy nie popatrzę już w Twoją stronę  bo tam za duży tłum śliniących się lasek. Poszedłeś na łatwiznę  jak zwykle na skróty  ups  ślepa uliczka. Nie dam Ci satysfakcji  że kolejna wróciła  że możesz robić wszystko  a one i tak przychodzą. Wiesz kto przychodzi? Puste idiotki  które mógłby mieć tutaj każdy  więc czym się szczycisz? Daj spokój  żaden z Ciebie plejer  raczej frajer  który wyznacza swoją wartość przez ilość zaliczeń. Serio? Serio myślałeś  że będę jak tamte  że wrócę  że polecę na tanią bajere o nieistniejącej tęsknocie? Śmieję Ci się w twarz  bo jesteś zerem. Upadłeś tak nisko  że nie ma obok już nikogo. esperer

esperer dodano: 28 marca 2014

I właśnie tym różnię się od innych dziewczyn. Ja do Ciebie nie wrócę, nie będę robić wszystkiego, żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę. Zraniłeś mnie, więc spierdalaj. Nie jesteś nikim specjalnym, nie będę wybaczać, bo nie ma tutaj miejsca na drugą Matkę Teresę. W dupie mam co nas łączyło i co mogłoby łączyć. Nigdy nie będę jakimś ułamkiem, nigdy nie popatrzę już w Twoją stronę, bo tam za duży tłum śliniących się lasek. Poszedłeś na łatwiznę, jak zwykle na skróty, ups, ślepa uliczka. Nie dam Ci satysfakcji, że kolejna wróciła, że możesz robić wszystko, a one i tak przychodzą. Wiesz kto przychodzi? Puste idiotki, które mógłby mieć tutaj każdy, więc czym się szczycisz? Daj spokój, żaden z Ciebie plejer, raczej frajer, który wyznacza swoją wartość przez ilość zaliczeń. Serio? Serio myślałeś, że będę jak tamte, że wrócę, że polecę na tanią bajere o nieistniejącej tęsknocie? Śmieję Ci się w twarz, bo jesteś zerem. Upadłeś tak nisko, że nie ma obok już nikogo./esperer

Przeraża mnie to  że w życiu będę musiała przeżyć kilka końców  które całkiem mnie rozpierdolą. esperer

esperer dodano: 28 marca 2014

Przeraża mnie to, że w życiu będę musiała przeżyć kilka końców, które całkiem mnie rozpierdolą./esperer

boję się  ponownie nadeszły te dni  w których jedyne co mnie otula  to strach. boję się matury. boję się tego  co stanie się  gdy liceum dobiegnie końca. boję się studiów  pracy  dorosłego życia. boję się odpowiedzialności. boję się każdego nadchodzącego dnia. boję się nocy  która nie daje ukojenia  przynosząc ze sobą natrętne myśli. boję się własnego odbicia  które codziennie widzę w lustrze. boję się  że tracę ludzi  którzy są tak silnie zapisani w sercu. boję się  a znajome ramiona przestały być dobrym azylem.

cynamoon dodano: 28 marca 2014

boję się, ponownie nadeszły te dni, w których jedyne co mnie otula, to strach. boję się matury. boję się tego, co stanie się, gdy liceum dobiegnie końca. boję się studiów, pracy, dorosłego życia. boję się odpowiedzialności. boję się każdego nadchodzącego dnia. boję się nocy, która nie daje ukojenia, przynosząc ze sobą natrętne myśli. boję się własnego odbicia, które codziennie widzę w lustrze. boję się, że tracę ludzi, którzy są tak silnie zapisani w sercu. boję się, a znajome ramiona przestały być dobrym azylem.

Jego obecność zakleja dziurę w moim sercu i wypełnia pustkę jaka panoszy się w duszy. To on dodaje tych promieni słońca na zachmurzonym niebie  które znajduję się nad moją głową. Ochrania mnie przed deszczem łez i prosi o uśmiech. Chciałabym żeby jeszcze zabrał tęsknotę i tak do końca uśmierzył szalejący we mnie ból  a później powiedział  że zostaje na zawsze bo zmęczył się życiem z dala ode mnie  że dopiero przy mnie czuje  że jego serce bije jak powinno  a cały świat nabrał tych właściwych barw. A później.. później będziemy szczęśliwi  tak bardzo jak jeszcze nigdy dotąd.    napisana

napisana dodano: 26 marca 2014

Jego obecność zakleja dziurę w moim sercu i wypełnia pustkę jaka panoszy się w duszy. To on dodaje tych promieni słońca na zachmurzonym niebie, które znajduję się nad moją głową. Ochrania mnie przed deszczem łez i prosi o uśmiech. Chciałabym żeby jeszcze zabrał tęsknotę i tak do końca uśmierzył szalejący we mnie ból, a później powiedział, że zostaje na zawsze bo zmęczył się życiem z dala ode mnie, że dopiero przy mnie czuje, że jego serce bije jak powinno, a cały świat nabrał tych właściwych barw. A później.. później będziemy szczęśliwi, tak bardzo jak jeszcze nigdy dotąd. / napisana

Twe ciało tak idealnie wpasowuje się w moje że nie sposób stwierdzić że jesteśmy jak dwie części układanki które szukały siebie przez całe życie.Mam dla Ciebie prezent to jest moje serce które wyciągnąłem spod sterty zakurzonych wspomnień i bólu.Pierwszy raz od miesięcy dostrzega ono światło dziennie które uderza w nie chyba za mocno bo za szybko reaguje na uczucia.Dziś jest Twoje nie oddawaj mi go zachowaj je i dbaj o nie bo mam tylko jedno.Wiem że nie jest idealne ale nie stać mnie na inne.Zadrapania można zakleić plastrem lecz na ulotnienie się bólu musimy jeszcze trochę poczekać.Daj mu czas tak wiele przeszło musisz uważać jak będziesz go dotykać jest bardzo wrażliwe i czułe na jakiekolwiek ruchy.Umierało tak wiele razy że nie wiem jakim cudem jeszcze funkcjonuje.Wybawiłaś je uzdrowiłaś i sprawiłaś że mimo tak wielu przeszkód i powodów do tego by się poddać ono wciąż chce kochać ponadto intensywniej niż zazwyczaj.Jesteś wybawicielką uzdrowicielką i nadzieją na jutro. mr.lonely

mr.lonely dodano: 24 marca 2014

Twe ciało tak idealnie wpasowuje się w moje,że nie sposób stwierdzić,że jesteśmy jak dwie części układanki,które szukały siebie przez całe życie.Mam dla Ciebie prezent,to jest moje serce,które wyciągnąłem spod sterty zakurzonych wspomnień i bólu.Pierwszy raz od miesięcy dostrzega ono światło dziennie,które uderza w nie chyba za mocno,bo za szybko reaguje na uczucia.Dziś jest Twoje,nie oddawaj mi go,zachowaj je i dbaj o nie,bo mam tylko jedno.Wiem,że nie jest idealne,ale nie stać mnie na inne.Zadrapania można zakleić plastrem,lecz na ulotnienie się bólu musimy jeszcze trochę poczekać.Daj mu czas,tak wiele przeszło,musisz uważać jak będziesz go dotykać,jest bardzo wrażliwe i czułe na jakiekolwiek ruchy.Umierało tak wiele razy,że nie wiem jakim cudem jeszcze funkcjonuje.Wybawiłaś je,uzdrowiłaś i sprawiłaś,że mimo tak wielu przeszkód i powodów do tego by się poddać,ono wciąż chce kochać,ponadto intensywniej niż zazwyczaj.Jesteś wybawicielką,uzdrowicielką i nadzieją na jutro./mr.lonely

Przepraszam  że jestem trochę inny od reszty  że nie lubię tych samych piosenek co Ty  że chodzę własnymi ścieżkami i często uciekam przed problemami. Przepraszam  że nie potrafię zadbać nawet o kaktusa w swoim pokoju. Przepraszam  że często za szybko się wściekam i jestem powodem łez w Twoich oczach. Wiem  że jestem zwykłym tchórzem  bo nie potrafię przyznać się do tego jak bardzo ranię samego siebie próbując być kimś kim nie jestem. Tylko przy Tobie mogę obnażyć swoją duszę i być tym  który jest nieznośny dla całego świata  a dla Ciebie jest idealny. Powiedz mi  dlaczego? Dlaczego mnie kochasz? Dlaczego mi przebaczasz i wciąż powtarzasz  że jestem wspaniały? Kłamiesz? Nie  przecież nigdy mnie nie okłamałaś. Proszę  powiedz mi kim jestem? Kim będę jutro? Kim będę za rok  za dwa? Proszę powiedz  bo tylko Ty to wiesz. Jesteś dla mnie latarnią morską  która wskazuje mi drogę jaką powinienem iść by móc być sobą w świecie  w którym każdy kogoś gra. Proszę pomóż mi  bądź przy mnie. mr.lonel

mr.lonely dodano: 24 marca 2014

Przepraszam, że jestem trochę inny od reszty, że nie lubię tych samych piosenek co Ty, że chodzę własnymi ścieżkami i często uciekam przed problemami. Przepraszam, że nie potrafię zadbać nawet o kaktusa w swoim pokoju. Przepraszam, że często za szybko się wściekam i jestem powodem łez w Twoich oczach. Wiem, że jestem zwykłym tchórzem, bo nie potrafię przyznać się do tego jak bardzo ranię samego siebie próbując być kimś kim nie jestem. Tylko przy Tobie mogę obnażyć swoją duszę i być tym, który jest nieznośny dla całego świata, a dla Ciebie jest idealny. Powiedz mi, dlaczego? Dlaczego mnie kochasz? Dlaczego mi przebaczasz i wciąż powtarzasz, że jestem wspaniały? Kłamiesz? Nie, przecież nigdy mnie nie okłamałaś. Proszę, powiedz mi kim jestem? Kim będę jutro? Kim będę za rok, za dwa? Proszę powiedz, bo tylko Ty to wiesz. Jesteś dla mnie latarnią morską, która wskazuje mi drogę jaką powinienem iść by móc być sobą w świecie, w którym każdy kogoś gra. Proszę pomóż mi, bądź przy mnie./mr.lonel

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć