 |
|
- Jechał. - Skąd wiesz? - Bo się uśmiechnęła. - Ona tak codziennie siedzi całe popołudnie w oknie , żeby go zobaczyć? - Tak. A potem czeka jeszcze chwilę. - Po co? - Ona to nazywa nadzieją... Ma nadzieje, że jeszcze będzie wracał. ;d
|
|
 |
|
najbardziej lubiłam kiedy dzwonił tylko po to żeby znów mnie usłyszeć
|
|
 |
|
Ulalala! W górę wódka! Dzisiaj balujemy tak, jakby nie miało być jutra!
|
|
 |
|
od lat nie widziałam Go inaczej ubranego niż w dres z adasia i czarne naje. włosy ścięte ma zawsze na bardzo krótko. nałogowo pali fajki. nie wyobraża sobie weekendu bez ostrego melanżu. należy do tych którzy wożą się po osiedlu czarnym bmw z przyciemnianymi szybami i rozpierdalają co popadnie. nigdy nie pisze smsów - zawsze dzwoni. na Jego widok dziewczyny sikają w majtki - wkońcu urodę to mu Bóg podarował niemiłosierną. każda chciałaby Go mieć chociaż przez kilka minut. a ja ? ja podchodzę do Niego, całując w policzek i mówiąc 'siema gnojku' - mimo tego , że jest starszy ode mnie pięć lat. On obdarowuje mnie cudownym uśmiechem , który chciałaby zobaczyć niejedna panna , przytula do siebie i mocno ściskając mówi: ' uduszę Cię kiedyś za tego gnojka,wiesz?'
|
|
 |
|
Nie wyglądam jak supermodelka, nie mam głosu jak Beyonce, nie zajmuję pierwszych miejsc na olimpiadach, nie noszę markowych ciuchów. Ale czy mimo to pokochasz mnie ?
|
|
 |
|
Spojrzała na niego ujmująco, jak Królewna Śnieżka, tyle że jadąca na kokainie.
|
|
 |
|
Taki ze mnie dziwny przypadek , że jak komuś na mnie zależy to mam to w dupie, a jak już się nie stara to nagle zaczynam się przejmować
|
|
 |
|
moje hobby? kolekcjonerstwo. zbieram frajerów. tych dotkliwie raniących. jesteś wśród nich. zadowolony ?
|
|
 |
|
Poza tą małą chwilą słabości teatralnie mnie to jebie.
|
|
 |
|
nienaganną pustością lśni jej serce. razem z dwutlenkiem węgla wydycha odrazę i oburzenie.
|
|
 |
|
Wracasz do domu, wolnym krokiem, słyszysz dźwięk smsa.
Sprawdzasz nadawcę wiadomości, po czym serce zaczyna walić jak oszalałe.
Czytając treść smsa czujesz, jak miękną Ci nogi. Opierasz się o pobliski murek, by utrzymać równowagę.
Czytasz smsa po raz drugi. trzeci. i kolejny. i jeszcze raz. i jeszcze!
czytasz go tysiąc razy, a twoje usta rozkreślają się nagle w uśmiechu tak szczerym,
że ktoś z boku pomyślałby na pewno, że zwariowałaś. znasz to? :)
|
|
 |
|
Nie mam już Ciebie, największa strata, nienawidze za to życia, siebie i całego świata. / pih
|
|
|
|