|
Nie mam już sentymentów, to nie jest korzystne
Gdy czują Twoją słabość, to Ci wjadą na tą psyche
|
|
|
Bóg stworzył ludzi na swój obraz, podobieństwo
Nie szukam Boga w ludziach, chcę znaleźć w nich człowieczeństwo
Fałszywe lisy ostatecznie skończą na kołnierzach
Przerobieni na ozdobne futro rękami kuśnierza
|
|
|
Podwórko uczy zasad, policja uczy biegać
Zamiast gadać o zasadach, wolę ich przestrzegać
|
|
|
Odłóż na wszelki wypadek to sumienie niewygodne
Ja mam kurwa swoje życie, moje życie to mój problem
A tak w ogóle mam się dobrze, jeszcze o tym usłyszysz
Na marginesie kolo, wbijam chuj w Twoje opisy
|
|
|
Weź obejmij mnie za szyję, chodź zobacz jak się żyje
W tym kraju gdzie z pewnością nikt biedny nie przytyje
Dziwko wyjęcz co Cię boli, a z resztą nie chcę słuchać
Z całą sceną idź sie ruchać, a później sie naniuchaj
|
|
|
Nie ma ludzi nic nie wartych, poczuj się jak u siebie
W tym zalewie tego chłamu, gdzie kurwa nikt nic nie wie
|
|
|
Bo nie ma takiej góry na którą nie mogę wejść.
I nie dam sobie wmówić, że chmury sprowadzą deszcz.
|
|
|
jesteśmy zbyt dumni, by pokonać wyżyny i zbyt mali, by dotknąć nieba.
|
|
|
Zwycięstw kopalnię odkryj w sobie!
Wszystko siedzi w twojej głowie!
|
|
|
otwieram oczy & pustka. Sen na jawie.
|
|
|
kocham samotność , tak proszę podejdź bliżej , kocham ciszę tak mocno , mów do mnie głośno bym mógł słyszeć
|
|
|
złotko , patrzyłaś na mnie słodko tak a twoje oczy to było moje okno na świat
|
|
|
|