|
Moje oczy wylały setki łez, oczy które zostały zabite przez sen.
|
|
|
Nie kochał mnie, tak jak myślałam. Staram się powiedzieć, że... rozumiem to uczucie tak małe i nieznaczące jak tylko możliwe. I jak może boleć w miejscach, o których nie wiedziałeś, że masz we wnętrzu. Nieważne ile masz nowych fryzur, nieważne ile trenujesz na siłowni, ile kieliszków szampana wypijesz z koleżankami. Wciąż kładziesz się do łóżka spoglądając na każdy szczegół... i zastanawiasz się, co zrobiłaś źle, albo jak mogłaś się tak pomylić. I jak, do cholery, w tych przelotnych chwilach mogłaś czuć się taka szczęśliwa?
A po wszystkim, nieważne jak długo to trwało... wyjeżdżasz gdzieś.
I masz nadzieję, że pomoże Ci to wrócić do życia. I mały kawałek Twojej duszy, może w końcu wróci.
I te inne mętne rzeczy. Te lata życia, które zmarnowałeś.Holiday
|
|
|
Takie właśnie powinny być święta, zwariowane i zupełnie niespodziewane.
A ciebie się całkowicie nie spodziewałam.
|
|
|
Lata, przez które byłam zakochana, były najgorszymi latami mojego życia. A wszystko przez to, że zostałam| przeklęta miłością do mężczyzny, który mnie nie pokocha.
|
|
|
Sylwestry zakrapiane łzami i valium.
|
|
|
Jesteśmy ofiarami jednostronnych romansów. Jesteśmy przeklęci przez zakochanych. Jesteśmy tymi niekochanymi, zranionymi, tymi pozbawionymi większego miejsca parkingowego.
|
|
|
Pamiętacie to powiedzenie, że samotna kobieta po 30-tce prędzej zostanie zabita przez terrorystę… niż wyjdzie za mąż?
|
|
|
Jej ramiona nie skrywają mnie przed światem. Czuję się bezbronna, zagrożona. Czuję, że muszę zamknąć się na rzeczywistość pod warstwą chłodu i beznamiętności. Muszę uciec. Muszę schować się przede wszystkim przed Nią. Ma zbyt wielką siłę. Jeśli to naprawdę miłość - wrócę./naga_prawda
|
|
|
"Rozszarpana na strzępy dusza odradza się silniejsza..."
|
|
|
"Wciąż szedłem pod wiatr, z trudem łapałem oddech, ale parłem przed siebie, starając się nie zamykać oczu."
|
|
|
znów jest jutro, a ja znów dziś boję się wstać, znowu wątpię, bo jestem sam,
znowu wątpię, bo nie chcę spaść, znów bez nadziei na dno jeszcze raz, więc powiedz, że świat już poniesie nas, bo czasem jest tak, że brak mi nadziei, bo boję się wstać, bo boję się spaść na dno jeszcze raz
|
|
|
i niby wszystko teraz wam się układa tu, a mimo wszystko jednak coś cię ciągnie w dół
|
|
|
|