głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika honeykocie

zapewne  gdy ktoś pyta cię o Mnie otwarcie mówisz   a tak  znam Ją   .i właśnie w tamtej chwili tak perfidnie kłamiesz komuś w twarz. bo powiedz  czy wiesz jakie czasopismo czytam najchętniej? co ostatnio Mi się śniło? gdzie chciałabym pojechać? z czego będę zdawać rozszerzoną maturę? czy słodzę cappuccino? ile lekcji mam w środy? na jakie papierosy najchętniej wydaję kasę? za czym tęsknię lub czego Mi brak? ilu mam wrogów? widzisz  jestem Ci obca  a Ty otwarcie twierdzisz  że się znamy. hamuj piętą  koleś.   yezoo

yezoo dodano: 28 marca 2012

zapewne, gdy ktoś pyta cię o Mnie otwarcie mówisz " a tak, znam Ją " .i właśnie w tamtej chwili tak perfidnie kłamiesz komuś w twarz. bo powiedz, czy wiesz jakie czasopismo czytam najchętniej? co ostatnio Mi się śniło? gdzie chciałabym pojechać? z czego będę zdawać rozszerzoną maturę? czy słodzę cappuccino? ile lekcji mam w środy? na jakie papierosy najchętniej wydaję kasę? za czym tęsknię lub czego Mi brak? ilu mam wrogów? widzisz, jestem Ci obca, a Ty otwarcie twierdzisz, że się znamy. hamuj piętą, koleś. [ yezoo ]

Spójrz Mi w oczy i powiedz  że się nie poddasz. Nigdy.

yezoo dodano: 28 marca 2012

Spójrz Mi w oczy i powiedz, że się nie poddasz. Nigdy.

dziękuję za 100 000 plusików    uwielbiam Was ♥   yezoo

yezoo dodano: 27 marca 2012

dziękuję za 100 000 plusików ;) uwielbiam Was ♥ [ yezoo ]

wejście w Twój świat było dla Mnie odpowiednią decyzją. zaprzyjaźnienie się się z Twoimi przyzwyczajeniami i sposobem bycia  okazało się nie lada wyzwaniem. nazwanie Cię   całym Moim światem   z czasem przychodziło mi z łatwością. stawaliśmy się ku sobie coraz bardziej bliżsi i więcej potrzebni. aż w końcu  któreś z Nas miało cholernie wielkie zapotrzebowanie na miłość. przedawkowaliśmy  oboje. zniszczyliśmy przyjaźń  którą w piaskownicy zapieczętowaliśmy mianem   do śmierci   .   yezoo

yezoo dodano: 27 marca 2012

wejście w Twój świat było dla Mnie odpowiednią decyzją. zaprzyjaźnienie się się z Twoimi przyzwyczajeniami i sposobem bycia, okazało się nie lada wyzwaniem. nazwanie Cię " całym Moim światem " z czasem przychodziło mi z łatwością. stawaliśmy się ku sobie coraz bardziej bliżsi i więcej potrzebni. aż w końcu, któreś z Nas miało cholernie wielkie zapotrzebowanie na miłość. przedawkowaliśmy, oboje. zniszczyliśmy przyjaźń, którą w piaskownicy zapieczętowaliśmy mianem " do śmierci " . [ yezoo ]

faceci trzepią Cie jak perski dywan .

yezoo dodano: 26 marca 2012

faceci trzepią Cie jak perski dywan .

Ja tylko pragnę pokochać.

yezoo dodano: 26 marca 2012

Ja tylko pragnę pokochać.

 Jest źle. Jest cholernie źle.   To życie mnie przerasta.   Już nie potrafię radzić sobie z problemami.   Wszystko się powoli pierdoli.   Historia się powtarza.   Nie mam siły już. Opadam.    Kryzys związku. Kolejna żałoba. Choroba. Problemy w szkole. Zakochany przyjaciel.   Czemu życie musi być takie trudne ?   Czemu opadam zamiast piąć się w górę ?   Chcę zniknąć.   Sensu nie widzę w tym wszystkim  lecz jeszcze trwam.    Pragnę odejść  lecz nie potrafie zastawić tych co kocham.

yezoo dodano: 26 marca 2012

"Jest źle. Jest cholernie źle. To życie mnie przerasta. Już nie potrafię radzić sobie z problemami. Wszystko się powoli pierdoli. Historia się powtarza. Nie mam siły już. Opadam. Kryzys związku. Kolejna żałoba. Choroba. Problemy w szkole. Zakochany przyjaciel. Czemu życie musi być takie trudne ? Czemu opadam zamiast piąć się w górę ? Chcę zniknąć. Sensu nie widzę w tym wszystkim, lecz jeszcze trwam. Pragnę odejść, lecz nie potrafie zastawić tych co kocham."

chyba nie powiesz Mi  że w żadnej sekundzie nie byłam Twoją przewodnią myślą. że od tamtego czasu ani razu nie przewinął Ci się przez głowę  któryś z Naszych momentów. że nie przypomniał Ci się Mój śmiech  który nazywałeś uroczym. że nie zatęskniłeś za dotykiem delikatnych dłoni. że nie zabrakło Ci wiecznego leniuchowania przed telewizorem z niebieskim viceroyem w ręku. nie powiesz  że tak po prostu wygasła w Tobie ta miłość  prawda?   yezoo

yezoo dodano: 26 marca 2012

chyba nie powiesz Mi, że w żadnej sekundzie nie byłam Twoją przewodnią myślą. że od tamtego czasu ani razu nie przewinął Ci się przez głowę, któryś z Naszych momentów. że nie przypomniał Ci się Mój śmiech, który nazywałeś uroczym. że nie zatęskniłeś za dotykiem delikatnych dłoni. że nie zabrakło Ci wiecznego leniuchowania przed telewizorem z niebieskim viceroyem w ręku. nie powiesz, że tak po prostu wygasła w Tobie ta miłość, prawda? [ yezoo ]

z dokładnością sprawdzoną kilka razy spakowałam swoje rzeczy  ledwo dopinając wielką walizkę. zmarnowanymi oczami ostatni raz spojrzałam na swój pokój po czubek wypełniony stertą wspomnień. wzięłam jeszcze łyk wody  myjąc po sobie szklankę w kuchni. ucałowałam psa  po chwili prosząc by pozdrowił rodziców. bezsens  wiem. weszłam do parku  w którym jak co dzień przesiadywała ekipa. zamurowało ich  widząc jak zmierzam z walizką. między nami nastąpiła bezszelestna cisza. wyjeżdżam. oznajmiłam patrząc w ich przepełnione żalem oczy. nie potrafię być tutaj. wszystkie miejsca Mnie przygnębiają. wrogowie szykują kolejną zemstę. w szkole  w ogóle się nie układa. przerwałam  siadając na ławce i odpalając szluga. wtedy jeden z kumpli podszedł  uklęknął przede Mną wyjmując Mi z ust papierosa. zaciągnął się  po chwili cytując   po co zmieniać wszystko  jak Nasz świat jest tutaj?   . przytulił Mnie i podając piwo  które chłodziło się w cieniu  szepnął krótko: nie wydurniaj się mała.   yezoo

yezoo dodano: 26 marca 2012

z dokładnością sprawdzoną kilka razy spakowałam swoje rzeczy, ledwo dopinając wielką walizkę. zmarnowanymi oczami ostatni raz spojrzałam na swój pokój po czubek wypełniony stertą wspomnień. wzięłam jeszcze łyk wody, myjąc po sobie szklankę w kuchni. ucałowałam psa, po chwili prosząc by pozdrowił rodziców. bezsens, wiem. weszłam do parku, w którym jak co dzień przesiadywała ekipa. zamurowało ich, widząc jak zmierzam z walizką. między nami nastąpiła bezszelestna cisza.-wyjeżdżam.-oznajmiłam patrząc w ich przepełnione żalem oczy.-nie potrafię być tutaj. wszystkie miejsca Mnie przygnębiają. wrogowie szykują kolejną zemstę. w szkole, w ogóle się nie układa.-przerwałam, siadając na ławce i odpalając szluga. wtedy jeden z kumpli podszedł, uklęknął przede Mną wyjmując Mi z ust papierosa. zaciągnął się, po chwili cytując " po co zmieniać wszystko, jak Nasz świat jest tutaj? " . przytulił Mnie i podając piwo, które chłodziło się w cieniu, szepnął krótko: nie wydurniaj się,mała. [ yezoo ]

siedząc tak na brzegu łóżka  zalewam łzami kartkę  wyładowywuję nerwy  ukrywając ból pomiędzy kolejnymi wersami. szwy na sercu pękają  to wszystko zaczyna tracić sens  kiedy własne życie staje Ci się obojętne  a jedyną myślą w głowie  jest myśl o Nim  o tym jak trudno jest oddychać  kiedy na co dzień nie ma Go tutaj. świadomość  że być może już nigdy nie będzie obok  na nowo zadaje cios gdzieś pomiędzy żebra.   endoftime.

endoftime dodano: 26 marca 2012

siedząc tak na brzegu łóżka, zalewam łzami kartkę, wyładowywuję nerwy, ukrywając ból pomiędzy kolejnymi wersami. szwy na sercu pękają, to wszystko zaczyna tracić sens, kiedy własne życie staje Ci się obojętne, a jedyną myślą w głowie, jest myśl o Nim, o tym jak trudno jest oddychać, kiedy na co dzień nie ma Go tutaj. świadomość, że być może już nigdy nie będzie obok, na nowo zadaje cios gdzieś pomiędzy żebra. / endoftime.

nigdy nie miałam do Niego pretensji o to  że zostawił mnie wtedy  gdy zupełnie sobie nie radziłam. ani razu nie zdarzyło mi się przyznać  iż od był autorem mojego największego cierpienia  a zarazem zajmował pozycję jedynego faceta przez którego po moich policzkach płynęły łzy. zwykle dziękowałam za to  że zahartował mnie na dalsze części życia  że nigdy nie dałam się już tak łatwo zranić  że w układzie męsko damskim to ja kierowałam i ja miałam dłoń na przycisku 'zniszcz'. tylko w naszej relacji przejmował stery  tylko kiedy by byliśmy na pokładzie  rozbijał się o skały  a ja i moje serce lądowaliśmy za burtą  niszczone Jego psychopatycznym uczuciem.

definicjamiloscii dodano: 26 marca 2012

nigdy nie miałam do Niego pretensji o to, że zostawił mnie wtedy, gdy zupełnie sobie nie radziłam. ani razu nie zdarzyło mi się przyznać, iż od był autorem mojego największego cierpienia, a zarazem zajmował pozycję jedynego faceta przez którego po moich policzkach płynęły łzy. zwykle dziękowałam za to, że zahartował mnie na dalsze części życia, że nigdy nie dałam się już tak łatwo zranić, że w układzie męsko-damskim to ja kierowałam i ja miałam dłoń na przycisku 'zniszcz'. tylko w naszej relacji przejmował stery, tylko kiedy by byliśmy na pokładzie, rozbijał się o skały, a ja i moje serce lądowaliśmy za burtą, niszczone Jego psychopatycznym uczuciem.

zmienił mnie  zresetował i zaprogramował po swojemu  windows xmiłość.

definicjamiloscii dodano: 26 marca 2012

zmienił mnie, zresetował i zaprogramował po swojemu, windows xmiłość.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć