 |
Nas już nie ma, od bardzo dawna, a ten nasz niby związek to fikcja. | desperacko
|
|
 |
Doceń zanim stracisz, potem już nie będzie powrotów. | desperacko
|
|
 |
Mówią, żebym pilnował przyjaciół,prawdziwy jeden na stu. Każą mi trzymać wrogów blisko,nie wiem na chuj. | nie pamiętam, z jakiejś nuty
|
|
 |
Lepiej traktujesz wrogów niż mnie. | desperacko
|
|
 |
nie wierzyłam w przeznaczenie. cały ciąg wydarzeń, wszystkie kontuzje, mniejsze czy większe, dały mi jednak czas wstrzymania. z prawdopodobieństwem wstrząsu mózgu, hamowałam jedynie łzy, będące połączeniem bezsilności i irytacji. leżałam w łóżku, a głowa nie wytrzymywała czytania. rozmyślenia, analizowanie wszystkiego i jakiś obcy głos, który uświadomił mi, iż w całym tym braku czasu, pomyliłam w życiu zakręty.
|
|
 |
potrzebowałam tego kubła zimnej wody. jakiegoś plaska w twarz, który uświadomi mi, co robię. tej szczerości i wyrzucenia mi podłych posunięć, które zaczęły znajdować się na porządku dziennym w moim zachowaniu. i ruszyło mnie tam, w okolicach mostka - a jednak serce spełnia trochę ważniejszą rolę, niż umożliwianie egzystencji. mając przed sobą tak rzeczywistą perspektywę stracenia tego wszystkiego, z zaciśniętym gardłem przyjmowałam w końcu informację, że w pojedynkę nie dam rady w życiu. nie bez niej.
|
|
 |
Wiesz co mnie najbardziej bawi? To jak obiecywałeś, że będziesz zawsze. | desperacko
|
|
 |
Wyglądam przez okno i co widzę? Szare bloki, przechadzające się osoby, których kompletnie nie znam, słyszę odgłosy jadących samochodów czy autobusów. Szukam gdzieś Ciebie w tym tłumie nieznanych mi istot, choć wiem, że jesteś daleko to nadzieja nie pozwala mi zwątpić. | desperacko
|
|
 |
Właśnie powinnam uczyć się z geografii i za godzinę iść na zaliczenie, a ja leże w łóżku i stukam w klawiaturę tworząc jakieś dziwne rzeczy. Myślą co będzie jutro, czy damy rade jeszcze przeżyć dzisiaj. Czy kiedykolwiek będziemy blisko siebie tak jak tego pragniemy. Uczucia nie pozwalają mi funkcjonować. | desperacko
|
|
 |
Niby kochał, niby miał być do końca życia, niby miał mnie wspierać w tych trudnych chwilach, niby miał się starać żeby było jak najlepiej, niby miał być od rana do rana witając mnie słodkim ' Dzień dobry kochanie '. No właśnie niby. | desperacko
|
|
 |
Obiecywał, że będzie ze mną na dobre i na złe. Mówił, że nie zniszczy nas nawet monotonia, bo jeśli się kogoś kocha, nawet to nie jest problemem. Mówił, że jestem dla niego najważniejsza, i że jego serce jest moje. Co wieczór przysięgał mi, że nigdy mnie nie zostawi, choćbyśmy nie wiadomo jak bardzo doprowadzali się do wzrostu ciśnienia. Codziennie walczyliśmy ze sobą słowami. Aż pewnego dnia zabiło Nas milczenie. | choleryczka.
|
|
 |
Sztuczny uśmiech pod którym skrywam ból rozrywający moje serce. | desperacko
|
|
|
|