 |
jak autodestrukcja dzień za dniem mam gorycz w ustach, zabij mnie zabij mnie
|
|
 |
To wszystko się rozpadnie na mikropierwiastki, małe kawałki, części, ułamki i na niebie nie zobaczysz żadnej gwiazdy bo to wszystko nam spadnie na łeb
|
|
 |
chyba już pora zmienić temat, bo ile można gadać o tym że wciąż się nie moge pozbierać
|
|
 |
Próbuję usnąć, nie potrafię. Odpalam papierosa może później zasnę. Może później... chociaż oczy które mokną bardzo potrzebują snu, a ja nie daję im odpocząć.
|
|
 |
Przecieram oczy, dotyk powiek serca musnął. Ta jedna łza wiele tłumaczy gdy jest Ci smutno.
|
|
 |
Kocham, kiedy czuje obok Twoje serce. ♥
|
|
 |
Spijam gorycz, popełniamy tyle błędów. Pierdolony sen z tarota zawijany w milion skrętów.
|
|
 |
Bo twe spojrzenie jak magnez było
że przyciągało mnie z taką siłą,
w objęcia ramion które czekały
i w przytuleniu czułość wylały.
|
|
 |
Był obojętny, a ty byłaś w stanie dać mu wszystko. Nie interesowałaś go, ale chciałaś oddać mu całą siebie. Nie zwracał na ciebie uwagi, a ty pragnęłaś by nauczył się ciebie kochać. Nie myślał o tobie przed snem, ale dla ciebie był on powodem, przez którego kolejna nieprzespana noc stawała się codziennością. Nie czekał na twój telefon i nie wyszukiwał twojej twarzy w tłumie ludzi. Nigdy nie wyobrażał sobie was szczęśliwych razem, wspólnie spędzających czas, kochających się i będących dla siebie wszystkim. Nigdy o tobie nie myślał, bo dla niego nie istniałaś. [ yezoo ]
|
|
 |
Oni szepczą jej czule, ale to ja z nią tańczę,
w końcu to zrozumie, że to z nich ja o nią walczę.
|
|
 |
To dziwny związek, ja wściekam się na nią,
tysiąc popsutych krążeń, a tylu wciąż za nią.
Głaszcze mnie jej anioł, ale chętnie bym ją kopnął,
bo daje mi bezsenność i zabiera mi roztropność.
|
|
 |
Kobieto zmień się, proszę, jesteś warta milionów on uczucia daje grosze nie chciała słuchać demonem był jej król ten czuły ból ten piękny ból.
|
|
|
|