 |
Mogłabym być słodka i nie rzucać się wcale i gdybym była ciastem to wylizałbyś talerz
|
|
 |
To wszystko zaczęło się długo przed tym, zanim Twoje serce postanowiło dalej żyć.
|
|
 |
Pierdoli mnie to że komuś nie odpowiada
moje zachowanie, to moje życie i mam
prawo robić to co mi się podoba
|
|
 |
Bywają dni takie jak ten kiedy każdy uśmiech
jest fałszywy.
|
|
 |
bo nieważne jak Cię lubię, się zawiodę no to nara, papa
|
|
 |
Nie wystarczy chcieć, więcej walki niż wiary, nie zapomnę o tym - prędzej martwy niż słaby
|
|
 |
Jakby łancuch na przegubach krepuje moje ruchy
i juz nie wiem czy pociesza mnie fakt ze to nie wroci.
|
|
 |
Nigdy nie dam ci o sobie zapomnieć, możesz być pewien.
Nie jestem z tych, co dzwonią do siebie tylko w potrzebie.
|
|
 |
Nareszcie spotykam Cię znowu i to nie jest przypadek
już wiedziałem gdzie jesteś, czekałem na to spotkanie
wiem, niewykonalne będzie żeby nadrobić ten czas
niech to nie pójdzie na marne, proszę Cię nie skreślaj nas
chcę Ci tyle powiedzieć, wódka napędza słowotok
żenujący monolog, jakbym rozmawiał sam z sobą
|
|
 |
Do tej pustki i ciszy nie mogę się przekonać
Rana cały czas krwawi, pewnie znów mi się przyśnisz
Teraz piję, bez względu na to co o tym myślisz
Dłonią uderzam w stolik, szklanka spada na ziemie
Chcę zadzwonić, lecz dobrze wiem że nie powinienem
Ta nadzieja umiera, kiedyś byłaś mi bliska
Teraz wątpię, bym mógł Cię kiedykolwiek odzyskać.
|
|
 |
Moje życie to poradnik, jak się potknąć, się nie przejąć.
|
|
|
|