 |
karmisz się Nim. żeby być silną nie potrzebujesz witamin czy jedzenia, wystarczy przytulenie, pocałunek czy chociaż ten zwykły sms "Kocham Cię". to dzięki obecności na świecie tej jednej tak bliskiej sercu duszy stajesz się bohaterem, siłaczką zdolną pokonać każdą przeszkodę rzucaną pod nogi przez los. więc kochaj mnie mocniej Kochany bym któregoś dnia mogła przenosić dla Ciebie góry Naszą Miłością./whoami
|
|
 |
Sprawił, że poczułam się niebagatelnie ważna. Stworzył we mnie nowe, mocne JA, które było pewne siebie i pełne miłości do Niego. / aniusssia
|
|
 |
Marzę o oczyszczeniu swojej duszy z wszelkich negatywnych uczuć i przeszłości. Nie mówię o płaczu, tylko o ogromnym, niespodziewanym przełomie, którego potrzebuję tu i teraz./estate
|
|
 |
ale mimo wszystko wytrwajmy do tego dnia, w którym położymy się wieczorem rano do łóżka, nie martwiąc się, że jutro będzie trzeba się pożegnać. ~`pf
|
|
 |
nie wiem opisać tęsknotę za Tobą, z czym ją porównać, czy z obdzieraniem ze skóry czy raczej wytargowaniem włosów z głowy, ucinaniem języka, wbijaniem noża w brzuch czy chuj wie czym, ale czymś bardzo bolesnym. co można oddać za to, żeby widzieć Cię codziennie? żeby mój tydzień składał się z samych weekendów z Tobą i żebym wreszcie odżyła? ktoś z Twoich znajomych może zamieni się ze mną miejscem? oddam ciepłe łóżko, kubek kakao i dużego owczarka do przytulania, tylko zróbcie mi miejsce bliżej mojego Świata, bo kolejnego pożegnania mogę nie przeżyć.~pf
|
|
 |
nie wolno za mocno pokochać, uwierzcie. ~`pf
|
|
  |
Leżę kolejna godzine w łóżku, kolejna łza spływa po moim policzku.. użalam się nad sobą, czy tęsknię?
|
|
  |
Zastanawiam się czy ja jeszcze potrafię pokochać.. śmieszne? Może wydawać się to śmieszne, nie jeden powie, że mam jeszcze całe życie przed sobą.. ale ja na prawdę czuje się taka wypalona, bez miłości.
|
|
 |
Patrzenie przez pryzmat minionego czasu i utworzonych kiedyś treści - jest zadziwiające. I sęk nie tkwi w tym, że kiedyś uparcie pisałam o szmaragdowych oczach, a dzisiaj uwielbiam te Jego, niebieskie. Dzisiaj po prostu wszystko wygląda inaczej. Dzisiaj to nie te oczy wiodą prym, chociaż nałogowo w nie patrzę. Dzisiaj nie ma powielających się wyznań na potęgę. Dzisiaj nie ma kombinowania jak to utrzymać w pionie. Dzisiaj nie ma zastanowienia, czy jutro inna nie będzie ważniejsza. Dzisiaj liczą się te niewinne, acz istotne zdania jak to, że lepiej mu się śpi ze mną przy boku lub to, że chętnie robiłby mi śniadania każdego poranka.
|
|
 |
Przeszło sześć lat temu łamało mi się serducho i wylewałam łzy nad każdym z tych wpisów. Zostawiałam tu kawał swojej duszy, odnajdywałam podporę na każdy kolejny dzień. Znajdywałam ostoję podczas moich uczuciowych sztormów. Nie obchodziło mnie to, czy wypadam poważnie, śmiesznie i jak odbierają mnie inni. Nie interesowałam się zależnością między treścią, a moim wiekiem czy to, co się wydarzyło, ma oby na pewno taką samą wagę, jak to o czym piszę. Pisałam. Marzyłam. Wytykałam niuanse, będąc pełną wiary w to, że istnieje coś lepszego i sięgnę po to. Stworzyłam w głowie ideał. Wyimaginowałam sobie rzeczywistość, w jakiej chciałabym żyć. A potem wylogowałam się do życia - i ją wybudowałam.
|
|
|
|