głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika histerycznie

Siedzi sobie cichutko w kąciku  dmuchając w kubek herbaty i trenując niebycie.   Marcin Bruczkowski

whoami dodano: 18 listopada 2014

Siedzi sobie cichutko w kąciku, dmuchając w kubek herbaty i trenując niebycie. - Marcin Bruczkowski
Autor cytatu: waniliowelowe

Podobno osoby nam przeznaczone idą do nas najszybciej jak tylko mogą  czasem jednak mają do pokonania bardzo trudną drogę i czas przybycia troszkę się wydłuża. Może więc jednak warto nie tracić nadziei tylko czekać aż spotkamy kogoś kto jednym małym gestem sprawi  że cały świat zacznie kręcić się w przeciwną stronę  a wszystkie poprzednie rozczarowania stracą na znaczeniu. W końcu cierpienie nie może trwać wiecznie  a słońce musi wreszcie zabłysnąć na naszym niebie.    napisana

napisana dodano: 16 listopada 2014

Podobno osoby nam przeznaczone idą do nas najszybciej jak tylko mogą, czasem jednak mają do pokonania bardzo trudną drogę i czas przybycia troszkę się wydłuża. Może więc jednak warto nie tracić nadziei tylko czekać aż spotkamy kogoś kto jednym małym gestem sprawi, że cały świat zacznie kręcić się w przeciwną stronę, a wszystkie poprzednie rozczarowania stracą na znaczeniu. W końcu cierpienie nie może trwać wiecznie, a słońce musi wreszcie zabłysnąć na naszym niebie. / napisana

Nie potrafiłam odnaleźć się w życiu  w którym nie było nikogo kto czekałby na każde spojrzenie w moje oczy  kto zaczynałby tęsknić niemalże w tej samej chwili  w której tracił mnie z pola widzenia  kogoś dla kogo byłabym najważniejsza. Zwyczajnie brakowało mi poczucia bezpieczeństwa  chwil rozkoszy i słów  które sprawiały  że byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. To się działo tak szybko  bo najpierw ktoś był  a później w jednej sekundzie zostałam sama i nikt nie przygotował mnie na chwile samotności. Pustego świata nie da się tak łatwo wypełnić  trzeba po prostu przywyknąć  że teraz nie ma już nic.    napisana

napisana dodano: 16 listopada 2014

Nie potrafiłam odnaleźć się w życiu, w którym nie było nikogo kto czekałby na każde spojrzenie w moje oczy, kto zaczynałby tęsknić niemalże w tej samej chwili, w której tracił mnie z pola widzenia, kogoś dla kogo byłabym najważniejsza. Zwyczajnie brakowało mi poczucia bezpieczeństwa, chwil rozkoszy i słów, które sprawiały, że byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. To się działo tak szybko, bo najpierw ktoś był, a później w jednej sekundzie zostałam sama i nikt nie przygotował mnie na chwile samotności. Pustego świata nie da się tak łatwo wypełnić, trzeba po prostu przywyknąć, że teraz nie ma już nic. / napisana

to pochłania jak patrzenie w zachód słońca późną jesienią i w środku lata  jak Katowice wieczorami i Łódź o poranku  jak zapach Jego perfum i wypuszczanie dymu papierosowego. Jak wersy Kaliego i ryk motocykla  jak intensywny zapach Jej perfum i czerwień szminki. Pochłania jak Warta  jak chęć wyrzucenia z siebie tych wszystkich słów i smakuje jak moja miłość do bananowego Kubusia. Jest tyle porównań   tak Cię szanuję a Ty odchodzisz i wracasz  zostajesz na chwilę  jak dźwięk skrzypiec na Gdańskiej Starówce  trwasz chwile i znikasz znów za rogiem jak błysk tego brązowego oka  znikasz  miłości..  pf

piercingforever dodano: 16 listopada 2014

to pochłania jak patrzenie w zachód słońca późną jesienią i w środku lata, jak Katowice wieczorami i Łódź o poranku, jak zapach Jego perfum i wypuszczanie dymu papierosowego. Jak wersy Kaliego i ryk motocykla, jak intensywny zapach Jej perfum i czerwień szminki. Pochłania jak Warta, jak chęć wyrzucenia z siebie tych wszystkich słów i smakuje jak moja miłość do bananowego Kubusia. Jest tyle porównań, tak Cię szanuję a Ty odchodzisz i wracasz, zostajesz na chwilę, jak dźwięk skrzypiec na Gdańskiej Starówce, trwasz chwile i znikasz znów za rogiem jak błysk tego brązowego oka, znikasz, miłości.. ~pf

Szczelnie owinięta szalikiem wokół szyi przerzucam parę wyrwanych loków z koka na lewą stronę w nadziei  że wiatr nie rozburzy ich z taką łatwością jaką łamie się każdego dnia moje serce. Dzień po dniu  jak kruchy herbatnik na starannie umytym i wytartym talerzyku w kwiatowe wzorki. Zagryzam wargę  próbując ustać prosto  jakbym chciała udowodnić komuś  że przecież wcale dziś nic nie piłam. Obcy mi ludzie chcą wyznaczać mi ścieżkę  po której mam iść   chcą kierować  manipulować  popychać jakbym była jedynie pionkiem w tej całej grze. Wybucham w końcu śmiechem i zbaczam z tej alejki fałszerstwa. Przebijam się przez gapiów  którzy tylko liczą na mój błąd i wybieram całkowicie inną drogę. Porośniętą zielenią prawdy  która nie zawsze jest słodka jak miód  z chmarą trudnych zakrętów w postaci miliona decyzji. Stoję rozdarta pomiędzy dwoma światami  ale tak naprawdę wszystko sprowadza się do dwóch słów: kocham Cię.  happylove

zakochanawnimx3 dodano: 15 listopada 2014

Szczelnie owinięta szalikiem wokół szyi przerzucam parę wyrwanych loków z koka na lewą stronę w nadziei, że wiatr nie rozburzy ich z taką łatwością jaką łamie się każdego dnia moje serce. Dzień po dniu, jak kruchy herbatnik na starannie umytym i wytartym talerzyku w kwiatowe wzorki. Zagryzam wargę, próbując ustać prosto, jakbym chciała udowodnić komuś, że przecież wcale dziś nic nie piłam. Obcy mi ludzie chcą wyznaczać mi ścieżkę, po której mam iść - chcą kierować, manipulować, popychać jakbym była jedynie pionkiem w tej całej grze. Wybucham w końcu śmiechem i zbaczam z tej alejki fałszerstwa. Przebijam się przez gapiów, którzy tylko liczą na mój błąd i wybieram całkowicie inną drogę. Porośniętą zielenią prawdy, która nie zawsze jest słodka jak miód, z chmarą trudnych zakrętów w postaci miliona decyzji. Stoję rozdarta pomiędzy dwoma światami, ale tak naprawdę wszystko sprowadza się do dwóch słów: kocham Cię. /happylove

 Zwykła ludzka miłość polega bowiem na tym  iż kocha się kogoś  kto jest tak miły w dotyku  że ewentualne jego wady są już nieważne.   Jerzy Pilch

whoami dodano: 15 listopada 2014

"Zwykła ludzka miłość polega bowiem na tym, iż kocha się kogoś, kto jest tak miły w dotyku, że ewentualne jego wady są już nieważne." Jerzy Pilch
Autor cytatu: waniliowelowe

nawet jeżeli bierzesz kawałek mojego wpisu to wypadałoby go podpisać. moje! teksty napisana dodał komentarz: nawet jeżeli bierzesz kawałek mojego wpisu to wypadałoby go podpisać. moje! do wpisu 14 listopada 2014
 1  Pozwól  że dziś opowiem Ci o mojej teraźniejszości  a nie przeszłości  która jest wciąż we mnie i zabija mnie  każdego dnia od środka   pomalutku  ale nie znając delikatności. Wydawało mi się jeszcze wczoraj  ha.. nawet dziś rano  że wstałem   pełen sił  entuzjazmu  gotów zaistnieć od nowa na tym świecie. Wydawało mi się  że powstałem po kolejnym upadku  otrzepałem się i zacząłem iść tym razem prosto przed siebie   omijając  każdy zakręt  który napotkałem na swojej drodze. Już nie szedłem polami  po błocie  czując całą złą energię innych  a przede wszystkim ogromną złość na siebie  że kolejny raz się poddałem. Moja nowa droga może nie była usłana różami i stąpałem między kałużami  które tworzyły się przez moje łzy  ale czułem w sobie szczęście  a na twarzy pojawiał się skromny  jak zawsze cwaniacki uśmiech. Bo przecież jak długo można leżeć na dnie  odtrącając wszystkich od siebie? Jak długo można mówić   nie.. gdy przyjaciele próbują Cie ratować  na siłę?

niefartowny dodano: 14 listopada 2014

[1] Pozwól, że dziś opowiem Ci o mojej teraźniejszości, a nie przeszłości, która jest wciąż we mnie i zabija mnie, każdego dnia od środka - pomalutku, ale nie znając delikatności. Wydawało mi się jeszcze wczoraj, ha.. nawet dziś rano, że wstałem - pełen sił, entuzjazmu, gotów zaistnieć od nowa na tym świecie. Wydawało mi się, że powstałem po kolejnym upadku, otrzepałem się i zacząłem iść tym razem prosto przed siebie - omijając, każdy zakręt, który napotkałem na swojej drodze. Już nie szedłem polami, po błocie, czując całą złą energię innych, a przede wszystkim ogromną złość na siebie, że kolejny raz się poddałem. Moja nowa droga może nie była usłana różami i stąpałem między kałużami, które tworzyły się przez moje łzy, ale czułem w sobie szczęście, a na twarzy pojawiał się skromny, jak zawsze cwaniacki uśmiech. Bo przecież jak długo można leżeć na dnie, odtrącając wszystkich od siebie? Jak długo można mówić - nie.. gdy przyjaciele próbują Cie ratować, na siłę?

 2  Bo nie chcą stracić również Ciebie z pola widzenia? Chcieli mieć mnie na wyciągnięcie ręki  wszyscy   pokazują mi w ten sposób  że jestem częścią ich życia  ważną częścią  bo wnoszę dużo dobra  a nie tylko żalu. Jednak wystarcza jedna  krótka chwila  aby w człowieka kolejny raz z ogromną siłą uderzyły wspomnienia  żeby przed oczami pojawił się ból i bezsilność tamtych dni  a wtedy człowiek znów się stacza  upada  ale stara się łapać wszystkiego  aby nie upaść. Jeden telefon potrafi sprawić  że człowiek zmienia drogę po której szedł i tonie kolejny raz w bagnie na polach  bo nie umiał wygrać ze swoimi słabościami.   niefartowny

niefartowny dodano: 14 listopada 2014

[2] Bo nie chcą stracić również Ciebie z pola widzenia? Chcieli mieć mnie na wyciągnięcie ręki, wszyscy - pokazują mi w ten sposób, że jestem częścią ich życia, ważną częścią, bo wnoszę dużo dobra, a nie tylko żalu. Jednak wystarcza jedna, krótka chwila, aby w człowieka kolejny raz z ogromną siłą uderzyły wspomnienia, żeby przed oczami pojawił się ból i bezsilność tamtych dni, a wtedy człowiek znów się stacza, upada, ale stara się łapać wszystkiego, aby nie upaść. Jeden telefon potrafi sprawić, że człowiek zmienia drogę po której szedł i tonie kolejny raz w bagnie na polach, bo nie umiał wygrać ze swoimi słabościami. / niefartowny

Pamiętam jak ukradkiem patrzyłam na niego i próbowałam przyłapać go na spoglądaniu w moją stronę. Wtedy jeszcze nie wiedziałam kim jest  jak się nazywa i czy kiedykolwiek będę miała z nim coś wspólnego. Był dla mnie obcy  ale jego oczy sprawiały  że to właśnie jego chciałam poznać. Byłam zdeterminowana i pierwszy raz byłam gotowa postawić wszystko na jedną kartę. Wszystko tylko po to  aby zaprosić go do swojego życia i zatrzymać tam na dłużej. Wtedy nie wiedziałam jak mogę to nazwać  bo nigdy wcześniej nie czułam czegoś podobnego. Nigdy wcześniej żaden facet nie sprawiał  że chodziłam jak zahipnotyzowana  że świat zaczął kręcić się w odwrotną stronę. Ale on.. on zmienił wszystko w moim życiu i pokazał mi  że tak właśnie wygląda miłość.    napisana

napisana dodano: 13 listopada 2014

Pamiętam jak ukradkiem patrzyłam na niego i próbowałam przyłapać go na spoglądaniu w moją stronę. Wtedy jeszcze nie wiedziałam kim jest, jak się nazywa i czy kiedykolwiek będę miała z nim coś wspólnego. Był dla mnie obcy, ale jego oczy sprawiały, że to właśnie jego chciałam poznać. Byłam zdeterminowana i pierwszy raz byłam gotowa postawić wszystko na jedną kartę. Wszystko tylko po to, aby zaprosić go do swojego życia i zatrzymać tam na dłużej. Wtedy nie wiedziałam jak mogę to nazwać, bo nigdy wcześniej nie czułam czegoś podobnego. Nigdy wcześniej żaden facet nie sprawiał, że chodziłam jak zahipnotyzowana, że świat zaczął kręcić się w odwrotną stronę. Ale on.. on zmienił wszystko w moim życiu i pokazał mi, że tak właśnie wygląda miłość. / napisana

Siedzę sama w pustym mieszkaniu  światła przygaszone  a w tle spokojna muzyka. Biorę głęboki oddech i myślę o nim. Ciekawe co robi. Ciekawe o czym myśli. Ciekawe jak się czuje. Ciekawe gdzie jest. Ciekawe czy jest wreszcie szczęśliwy. Tak wiele spraw mnie ciekawi  tak wiele pytań kotłuje się w mojej głowie  a ja na te pytania już nigdy nie uzyskam odpowiedzi. To nie jest łatwe  tym bardziej w momencie w którym powinno się już nie pamiętać. Tyle  że ja nie umiem zapomnieć  bo on skutecznie ciągle wraca do mojej głowy  a ja już nawet nie mam siły z tym wszystkim walczyć. Brakuje mi jego. Tak. Ciągle mi jego brakuje i tęsknie za jego głosem  uśmiechem  dotykiem. Dlaczego miałabym oszukiwać  mówić że jest inaczej? Nie jest i pewnie przez jakiś czas jeszcze nie będzie. Może faktycznie musi zjawić się ktoś dzięki komu będę umiała odciąć się od przeszłości  bo jednak sama to ja nigdy nie dam rady.    napisana

napisana dodano: 13 listopada 2014

Siedzę sama w pustym mieszkaniu, światła przygaszone, a w tle spokojna muzyka. Biorę głęboki oddech i myślę o nim. Ciekawe co robi. Ciekawe o czym myśli. Ciekawe jak się czuje. Ciekawe gdzie jest. Ciekawe czy jest wreszcie szczęśliwy. Tak wiele spraw mnie ciekawi, tak wiele pytań kotłuje się w mojej głowie, a ja na te pytania już nigdy nie uzyskam odpowiedzi. To nie jest łatwe, tym bardziej w momencie w którym powinno się już nie pamiętać. Tyle, że ja nie umiem zapomnieć, bo on skutecznie ciągle wraca do mojej głowy, a ja już nawet nie mam siły z tym wszystkim walczyć. Brakuje mi jego. Tak. Ciągle mi jego brakuje i tęsknie za jego głosem, uśmiechem, dotykiem. Dlaczego miałabym oszukiwać, mówić że jest inaczej? Nie jest i pewnie przez jakiś czas jeszcze nie będzie. Może faktycznie musi zjawić się ktoś dzięki komu będę umiała odciąć się od przeszłości, bo jednak sama to ja nigdy nie dam rady. / napisana

Jak wierzyć w cokolwiek  skoro cząstka kogoś  kogo nosisz w sobie ciągle pokazuje jak bardzo Cię nienawidzi? Prawda Cię otumani  a kłamstwo otrzeźwi. Bo jeśli spojrzysz kłamstwu prosto w oczy to ono ZAWSZE odwzajemni to spojrzenie. I zawsze będzie to odzwierciedlenie prawdy. Nie chciałam nic więcej  prócz jednej wspólnej chwili  która należałaby tylko do nas. Mój jedyny  nieobecny  znienawidzony Tato   tylko jednej chwili.

koffi dodano: 12 listopada 2014

Jak wierzyć w cokolwiek, skoro cząstka kogoś, kogo nosisz w sobie ciągle pokazuje jak bardzo Cię nienawidzi? Prawda Cię otumani, a kłamstwo otrzeźwi. Bo jeśli spojrzysz kłamstwu prosto w oczy to ono ZAWSZE odwzajemni to spojrzenie. I zawsze będzie to odzwierciedlenie prawdy. Nie chciałam nic więcej, prócz jednej wspólnej chwili, która należałaby tylko do nas. Mój jedyny, nieobecny, znienawidzony Tato - tylko jednej chwili.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć