 |
|
Kiedy ktoś nie docenia Twojej obecności, pozwól mu poczuć, jak to jest bez Ciebie.
|
|
 |
|
'' przysięgaliśmy, że nigdy nie wmieszamy w to serc. ''
|
|
 |
|
Przyleć, przyjedź, przyjdź, zapukaj, zostań.
|
|
 |
|
Jasio ma kanapkę. Ile waży telewizor Babci, kiedy tata jeździ BMW?—tak postrzegam matematykę.
|
|
 |
|
twoja obecność jest bezcenna. — ♥♥♥
|
|
 |
|
Możesz czekać na kogoś latami i latami przez to umierać, możesz wybrać kogoś, kto jeszcze przed maturą będzie planował to, jak będzie wyglądała pierwsza sofa, którą razem kupicie, możesz związać się z kimś, z kim fajnie się ćpa i dobrze pije, możesz opuścić kogoś, kto Cię uszczęśliwia, możesz wybrać dobrze, być szczęśliwa, zostać zraniona, zdradzona, porzucona, możesz też zdradzać, możesz leżeć wieczorami sama na podłodze, możesz też być wieczorami na podłodze pieprzona, możesz ich wszystkich zlewać, albo uganiać się za kimś, zaangażować się albo nie myśleć o nikim poważnie, możesz upijać się w barach, czuć obce ręce w majtkach, możesz przeżyć coś tak cholernie wspaniałego, że późniejsza utrata tego będzie Cię bolała już do końca życia albo codziennie być budzona spojrzeniem tego jedynego, możesz wybierać, zmieniać scenariusze, mieszać postacie i dialogi, możesz, możesz tyle rzeczy cholera, a Ty, Ty siedzisz i gapisz się w ścianę.
|
|
 |
|
śmiejesz się do mnie i czuję, że wszystko, co było przedtem, już nie istnieje.
|
|
 |
|
przestań się ciągle tłumaczyć.
w końcu to twoje życie, twoje wybory. rób co chcesz.
|
|
 |
|
“Czy to miłość czy zabawa?
Słodkie słowa jeszcze raz powiedz mi.
Czy mam już mówić o nas mamie?
Czy to miłość, czy na pewno?
Czy zostaniesz tutaj ze mną? Mów...
Czy mam już mówić o nas mamie?
|
|
 |
|
Przy nim będziesz bezpieczna i pewna siebie, będzie Cię ochraniał przed światem swoim ramieniem. Całuje Cię w czółko i żegna na dobranoc. Gdy kładziesz się pod kołdrę, chcesz obudzić się przy nim rano. Przytula Cię do siebie jak prawdziwy mężczyzna. Mówi co czuje, nie wstydzi się wyznań. Patrzy Ci w oczy i gładzi Twoje włosy. Chodź często go denerwujesz, nigdy nie ma Cię dosyć.
|
|
 |
|
Jest powodem, że co rano wstaję z uśmiechem na twarzy, bez względu na to jaka jest pogoda. To na Jego widok, moje serce rozsadza mi klatkę, a w brzuchu czuję tuptające bizonki. To On, najpiękniej na świecie mówi mi, jak bardzo mnie kocha. To właśnie On, jest głównym bohaterem moich snów, kreatorem uśmiechu. Jest całym, moim szczęściem. Wszystkim tym co mam. Pisząc to, dochodzę do wniosku, że jestem najszczęśliwszą kobietą na ziemi, bo mogę, mówić o tym wszystkim w czasie teraźniejszym - nie przeszłym.
|
|
|
|