 |
' dziś jest już inaczej, lecz podobno też całkiem fajnie. ' / Małpa
|
|
 |
' czasami nie chodzi o to aby zmieniło się na lepsze. najczęściej chodzi o to aby zmieniło się na cokolwiek. '
|
|
 |
' chciałabym móc zamienić moje serce na koleją wątrobę, żebym mogła więcej pić, a mniej się przejmować. ' / kwejk.
|
|
 |
' może i nie jestem piękna, ale znam swoją wartość. '
|
|
 |
Zbyt samolubna żeby dzielić się światem z innymi ludzi.
|
|
 |
' mam jasne cele. wytatuować dwa czarne kruki na łopatkach, zgwałcić Słonia, odciąć Tede'go od słońca, napić sie wódki z Pihem, przybić 'piątkę' Chadzie, wyżalić się Ostremu, wyjarać blanta z Hemp Gru, podłożyć bombę wraz z Firmą pod komisariat, skoczyć na bungee z Pezetem śpiewając 'Spadam', pójść na waksy ze Śliwą, zrobić słiiit focie z Guralem, zagrać w teledysku Soboty, spotkać się z Masseyem, powiedzieć Shellerowi jak bardzo go wielbię, poodpieralać z Onarem, ruszyć w miasto z PTP, z Hifi Bandą powspominać to co było dawniej, doświadczyć życia na ulicy z Peją i w końcu, gdy już wszystkiego będę mieć dość.. zamontować dwa subwoofery w trumnie i jednym strzałem rozjebać sobie łeb, po to by pobujać sie w rytm bitu, w którym zaraz na żywo będzie można usłyszeć głos Magika. '
|
|
 |
|
nie kocham go, ale chcę żeby był mój. bez sensu.
|
|
 |
Ciemny pokój, w którym zamknięto ciszę. Słoneczny zmierzch, w którym utknęło pragnienie. Smutny dzień, w którym umarła namiętność. Gorzka noc, w którą zamordowano szczęście.
|
|
 |
zastanawiałam się jak to wszystko ogarniał. niekiedy dopadała mnie myśl, że może ktoś stwarza mapę do każdego człowieka i on zdobył taką do mnie. byłam pewna - przejrzał moje wnętrze. widział namiastkę dziecka, które wciąż wiele opiera na marzeniach i wyczuwał tą delikatnie zakopaną wrażliwość. uśmiechał się, gdy kładłam się spać w piżamie z kłapouchym, przed zaśnięciem wypijając kubek kakao. traktował mnie mimo tego poważnie, poruszając rozmowy na każdy temat, począwszy od banałów aż po moralność człowieka. nie doceniałam tego? doceniałam, zawsze. i to niszczyło. poczucie, że odwdzięczam mu się za to wszystko tylko w minimalnym stopniu.
|
|
 |
dziecinada z okazji pierwszego czerwca i wymienianie się kartami z wymawianym numerem co do danego pytania czy zdania. dwójka od Niego i dające cholernie do myślenia: "nie baw się uczuciami innych", bo przecież miał być odpornym, nie czuć.
|
|
 |
|
Nauczyłam się płakać w myślach, tam nie muszę sie nikomu tłumaczyć.
|
|
|
|