 |
hej tato. pamiętasz mnie jeszcze? podobno byłam twoim skarbem, twoją małą dziewczynką. nosiłeś mnie na rękach jak księżniczkę, bawiliśmy się w różne psychiczne zabawy, po których mama chciała nas zamordować, pozwalałeś mi pić sok prosto z butelki i nie kazałeś mi jeść obiadu, jak nie miałam ochoty. na spacerze zamiast frytek kupiłeś mi pomarańczowe tic taci, a zamiast lalek kupowałeś pod choinkę autka. pamiętasz mnie? swoją małą dziewczynkę? dziś ta mała dziewczynka chce umrzeć bo chyba nie widzi sensu życia i zawiodła się cholernie na ludziach, którzy mieli być zawsze. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
ból jaki mi zafundowałeś stał się moim nieodłącznym towarzyszem. dzięki Tobie poznałam smak cierpienia. za każdym razem stojąc pośród tysiąca kolorowych znicz zaciskałam pięści prowadząc nieustanną walkę z samą sobą. łzy napływały do oczu. w kieszeni jak zawsze znajdowała się żyletka i paczka papierosów, które tak starannie przed Tobą chowałam. nigdy nie lubiłeś gdy tak drastycznie niszczyłam swoje ciało. ta miłość trwa, bez Ciebie ale trwa. / bad_fucker
|
|
 |
I już jest za późno żeby cokolwiek naprawiać. Może spóźniłeś się o jeden dzień, a może o moją jedną łzę./esperer
|
|
 |
Nie chcę Cię widzieć, nie chcę z Tobą rozmawiać i wiedzieć co u Ciebie słychać. Nie mam ochoty wysłuchiwać Twoich opowieści, nie będę Ci się zwierzać i nie będę śmiać się z Twoich żartów. Nie chcę być Twoją koleżanką, kochanką też nie. Nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego. Nie dlatego, że mi nie zależy, ale dlatego, że zależy zbyt mocno./esperer
|
|
 |
jeszcze kilka dni przed oddałabym za Ciebie życie , dziś już stać mnie tylko na wzruszenie ramionami. / bad_fucker
|
|
 |
Byłam , Zobaczyłam , Wróciłam . / bad_fucker
|
|
 |
nie wiem czy robie dobrze i czy to wszystko ma jakikolwiek sens ale jeszcze nigdy nie czułam się tak szczęśliwa i to wtedy kiedy wszystko mi się wali a życie rzuca mi przeszkody pod nogi. to cudowne jak jedna osoba może dawać sens życia.
|
|
 |
Czasem danie komuś drugiej szansy, to jak danie mu kuli, bo nie trafił Cię za pierwszym razem.
|
|
 |
Cudownie mieć osobę, którą się kocha i odwzajemnia to uczucie.
|
|
 |
Wiesz bo to jest tak, że przytakuję z uśmiechem kiedy mówi, że mnie kocha ale gdzieś głęboko czuję, że wcale tak nie jest. Od jakiegoś czasu coraz bardziej zaczynam wgłębiać się w jego słowa odnajdując drugie, gorsze znaczenia. Nie potrafię rozmawiać z nim tak beztrosko jak kiedyś. Wybaczyłam ale wciąż nie mogę pogodzić się z faktem, że mnie zdradził. Nie umiem tego zrozumieć dlaczego mimo przysięganego tak wielkiego uczucia z jego strony on to zrobił, kurwa nie umiem.
|
|
 |
I potem nadchodzi czas w którym po raz pierwszy od dawna masz odwagę i chęć pogadania o nim. Nieważne kto to będzie przyjaciółka, przypadkowy bezdomny na ławce pod blokiem czy kot. Moment kiedy będziesz mogła wykrzyczeć jak okropnie czułaś się po jednej większej kłótni z nim czy po prostu zaczniesz się uśmiechać na myśl o pierwszym pocałunku czy trzymaniu za rękę. Będziesz chciała opowiedzieć wszystko od początku aż do samego końca kiedy będziesz siedzieć już ze łzami w oczach i drżącym głosem. Ale po tym wszystkim wstaniesz, obetrzesz zaschnięte łzy pomieszane z tuszem na policzkach i odejdziesz z podniesioną głową będąc świadoma, że zakończyłaś już na amen tak ważny dla Ciebie rozdział. Nie przyjdzie to od razu ale w końcu poczujesz, że to wszystko ulotniło się, już na zawsze.
|
|
|
|