 |
|
Siedzę, patrzę idzie do mnie tamta lala, i wiesz, ta lala to jest moja panna.
|
|
 |
|
od melanży do melanży,
tutaj tak każdy,
wódka tekla w tej branży,
druga setka tekla jest zawsze,
kurwa przestań mieliśmy być poważni.
|
|
 |
|
Jeszcze lufę, jeszcze flaszkę, jeszcze muszę.
|
|
 |
|
tutaj są moje korzenie, Ty lepiej poszukaj swoich.
|
|
 |
|
Weź koleżankę i przejdź ze mną na ty, bo mamy fajny styl i fajny flow.
|
|
 |
|
Słuchaj dzieciak weź w swoje ręce swoje życie, nie mów mi ze chcesz być jak ja.
|
|
 |
|
To mało istotne, tylko chce mi się płakać. Kiedy wącham twój kołnierz i czuję jej zapach.
|
|
 |
|
"Nieuchwytna jak woda w oczach głębia oceanu, znałaś klasykę rapu nie słuchałaś go dla szpanu."
|
|
  |
|
popatrz jak czas zmienia.
|
|
 |
|
"Znikam w Tobie, gdy mnie wzywa szary dzień,
chcę Cię mieć na własność, gdy to Ty masz mnie.
Kocham Cię jaką jesteś, nie jaką chcę Cię mieć,
bo to, jaką jesteś, taką chcę Cię mieć." ♥
|
|
 |
|
Po jakimś czasie spotykasz go i dociera do ciebie jak bardzo byłaś głupia, jak naiwnie wierzyłaś w niemożliwe, jak wiele musiałaś poświęcić by być tylko zauważoną. Widzisz go i uświadamiasz sobie jak wielkim błędem było go kochać, jak wiele przez to straciłaś i kim się stałaś. Rozmawiasz z nim i już wiesz, że się nie zmienił, że to nadal ten sam dzieciak, tylko o kilka lat starszy. Patrzysz mu w oczy i nie dostrzegasz w nich nic wartościowego, nic co mogłoby być warte uwagi, nic czym mógłby ci zaimponować. Uśmiechasz się, ale już wiesz, że jest inaczej. Serce nie wariuje na jego obecność, nogi nie uginają się, kiedy w powietrzu wyczuwalny jest jego zapach. Podajesz mu rękę i żegnasz się, i nie myślisz, kiedy znów będzie ci dane go spotkać, już nie czekasz na niego w tramwaju, nie wypatrujesz zza szyby autobusu jego sylwetki na ulicy, już nie chcesz. Było, minęło. [ yezoo ]
|
|
|
|