 |
Honorowa salwa, na wylot na wieki zamykają się powieki. / Kali
|
|
 |
To koniec, to tragedia, to dramat. Boże wybacz mi, wyszlochała kiedy stała nad przepaścią.
Spadający liść, dryfujący w otchłań aby na wieki zasnąć. / Kali
|
|
 |
Powiedz czy już wiesz kogo ta miłość zabije ? / Kali
|
|
 |
On nie miał nic, ona zostawiła wszystko w tyle.
Czekała na te chwile słodkie jak daktyle. / Kali
|
|
 |
Prócz cienia, nie ma ze mną nikogo. / PFK
|
|
 |
jesteśmy tacy sami Boże, zadufani egoiści wygrzani jak ogień !
|
|
 |
Życie to nie towar, choć są ludzie, którzy chcą Cię kupić to nie towar. Jesteś warty więcej i nie musisz się chować, ani być w tv by być kimś, prowadź. Boże prowadź !
|
|
 |
licz tylko na siebie jeśli umiesz liczyć,
bo mimo upływu lat nadal żyjemy w dziczy.
|
|
 |
uczucia w moim ciele zamarzają tak jak woda.
Chciałbym je rozpuścić i z Tobą uciec gdzieś,
więc potrzebuję obok 36 i 6.
|
|
 |
Trzymam cię w ramionach ale na koniec wypuszczam.
Muzyka przestaje grać, gasną światła, milkną usta.
Sala jest pusta, trzymasz mnie za rękę, ale puszczam twoją dłoń
i nie złapię nigdy więcej. Mocno bije serce, lecz nie wymieniamy zdania,
więc odwracam się na pięcie odchodząc bez pożegnania,
|
|
 |
słyszysz głosy w sobie, one mogą nieść do nieba. Te sam głosy w Tobie powiedzą Ci gdzie jest ziemia. Widzisz wokół ciepłe dłonie, których wokół Ciebie nie ma, choć one prawie dotykają powiek, schizof
|
|
 |
musisz być pewny, że możesz dotrzeć ponad każde z wyzwań. jeśli wierzysz, że jesteś orłem to pokaż swoje skrzydła. Ja i Ty mamy drogą, którą musimy przebyć, gdy świat daję w dupe a wiatr nie wieje w
|
|
|
|