głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika highmammi

Narzuciłam maksymalne tempo jakie się tylko dało. Chciałam się pozbyć dawnego życia  pragnęłam się uwolnić od ciszy  samotności  od ciągłego smutku. Czułam  że powinnam coś w sobie zmienić  postawić na ryzyko i zrobiłam to. Rzuciłam jedno życie  aby przejść na kolejny etap. Sądziłam  że to będzie bezpieczne  dobre  ale nie do końca tak było. Ludzie powtarzali mi  że się wykończę  że długo tak nie pociągnę i czy mieli rację? Zapewne tak  bo zdążyłam w ostatniej chwili zrezygnować z tego co powoli zaczęło mnie przerastać. Wyhamowałam przed ostrym zakrętem  zdążyłam uniknąć niebezpiecznego zderzenia z rzeczywistością i ciężkim wyborem. Nie zniszczyłam siebie  nie zniszczyłam sobie życia.. Może właśnie po raz pierwszy uratowałam je przed złem?

remember_ dodano: 27 października 2013

Narzuciłam maksymalne tempo jakie się tylko dało. Chciałam się pozbyć dawnego życia, pragnęłam się uwolnić od ciszy, samotności, od ciągłego smutku. Czułam, że powinnam coś w sobie zmienić, postawić na ryzyko i zrobiłam to. Rzuciłam jedno życie, aby przejść na kolejny etap. Sądziłam, że to będzie bezpieczne, dobre, ale nie do końca tak było. Ludzie powtarzali mi, że się wykończę, że długo tak nie pociągnę i czy mieli rację? Zapewne tak, bo zdążyłam w ostatniej chwili zrezygnować z tego co powoli zaczęło mnie przerastać. Wyhamowałam przed ostrym zakrętem, zdążyłam uniknąć niebezpiecznego zderzenia z rzeczywistością i ciężkim wyborem. Nie zniszczyłam siebie, nie zniszczyłam sobie życia.. Może właśnie po raz pierwszy uratowałam je przed złem?

 1 Udany związek  to 75  starań z obu stron i 25  uczucia. Może to przykre  co mówię  ale zakochanie i gorące  płomienne uczcie stosunkowo szybko mija  do roku czasu  i przechodzi w coś głębszego   dojrzałą miłość  nad którą trzeba solidnie pracować.  Po pierwsze  ważne jest  aby wybaczać sobie rzeczy wypowiedziane w złości i emocjach. Związek to burza emocji i czasami powie się coś za dużo  czego później się żałuje. Uważam  że nie należy wypominać takich rzeczy. Oczywiście istnieje granica  ale tutaj każdy powinien ją ustalić samodzielnie.  Po drugie  najważniejsza jest rozmowa o tych rzeczach  których w sobie nie lubimy.

selektywnie dodano: 27 października 2013

(1)Udany związek, to 75% starań z obu stron i 25% uczucia. Może to przykre, co mówię, ale zakochanie i gorące, płomienne uczcie stosunkowo szybko mija (do roku czasu) i przechodzi w coś głębszego - dojrzałą miłość, nad którą trzeba solidnie pracować. Po pierwsze, ważne jest, aby wybaczać sobie rzeczy wypowiedziane w złości i emocjach. Związek to burza emocji i czasami powie się coś za dużo, czego później się żałuje. Uważam, że nie należy wypominać takich rzeczy. Oczywiście istnieje granica, ale tutaj każdy powinien ją ustalić samodzielnie. Po drugie, najważniejsza jest rozmowa o tych rzeczach, których w sobie nie lubimy.

 2 Nawet jeżeli to przykre usłyszeć od ukochanej osoby  co ją w nas drażni  to trzeba starać się to zrozumieć  a nie obrażać się na siebie nawzajem.  Po trzecie  nie starajcie się siebie zmienić  tylko zaakceptujcie swoje wady i siebie takimi  jacy jesteście. Każdy ma wady i zalety i skoro jesteście ze sobą  to bilans na pewno jest dodatni. Ważne jest  aby nie rozpamiętywać złych rzeczy i żeby one nie przesłoniły dobrych. Najważniejsze jest trzeźwo patrzeć na swoje zalety i wady  a nie wyolbrzymiać ich w którąkolwiek ze stron.  A więc wybaczenie  to podstawa udanego związku. Miłość zaczyna się tam  gdzie zaczyna się przebaczenie.

selektywnie dodano: 27 października 2013

(2)Nawet jeżeli to przykre usłyszeć od ukochanej osoby, co ją w nas drażni, to trzeba starać się to zrozumieć, a nie obrażać się na siebie nawzajem. Po trzecie, nie starajcie się siebie zmienić, tylko zaakceptujcie swoje wady i siebie takimi, jacy jesteście. Każdy ma wady i zalety i skoro jesteście ze sobą, to bilans na pewno jest dodatni. Ważne jest, aby nie rozpamiętywać złych rzeczy i żeby one nie przesłoniły dobrych. Najważniejsze jest trzeźwo patrzeć na swoje zalety i wady, a nie wyolbrzymiać ich w którąkolwiek ze stron. A więc wybaczenie, to podstawa udanego związku. Miłość zaczyna się tam, gdzie zaczyna się przebaczenie.

też jesteście tacy sentymentalni? ja niesamowicie mocno przywiązuję się nie tylko do ludzi  ale także do miejsc  zdjęć wspomnień do których często zdarza mi się wracać.miło czasem cofnąć się o ten rok czy dwa wstecz  poprzeglądać wpisy  przypomnieć sobie jakie uczucia mi wtedy towarzyszyły  czy byłam szczęśliwa  czy to był dobry czy zły okres w moim życiu. lubię te chwile  kiedy mogę oderwać się od rzeczywistości i całkowicie zanurzyć we wspomnieniach. jak to dobrze  że mam moblo  że zapisywałam swoje myśli  przelewałam tu swoje uczucia. to tak jak z pamiętnikiem  jednak nigdy nie przekonałam się do prowadzenia go w formie zapisków w zeszycie  zdecydowanie wolę tą formę. wracam nie tylko do słów  ale także do zdjęć i uśmiech mimowolnie pojawia się na twarzy. wy też lubicie takie wędrówki po archiwum? czy może wręcz odwrotnie  nie przywiązujecie się do tego jakoś szczególnie? piszcie co o tym sądzicie

selektywnie dodano: 27 października 2013

też jesteście tacy sentymentalni? ja niesamowicie mocno przywiązuję się nie tylko do ludzi, ale także do miejsc, zdjęć,wspomnień,do których często zdarza mi się wracać.miło czasem cofnąć się o ten rok czy dwa wstecz, poprzeglądać wpisy, przypomnieć sobie jakie uczucia mi wtedy towarzyszyły, czy byłam szczęśliwa, czy to był dobry czy zły okres w moim życiu. lubię te chwile, kiedy mogę oderwać się od rzeczywistości i całkowicie zanurzyć we wspomnieniach. jak to dobrze, że mam moblo, że zapisywałam swoje myśli, przelewałam tu swoje uczucia. to tak jak z pamiętnikiem, jednak nigdy nie przekonałam się do prowadzenia go w formie zapisków w zeszycie, zdecydowanie wolę tą formę. wracam nie tylko do słów, ale także do zdjęć i uśmiech mimowolnie pojawia się na twarzy. wy też lubicie takie wędrówki po archiwum? czy może wręcz odwrotnie, nie przywiązujecie się do tego jakoś szczególnie? piszcie co o tym sądzicie

Poszła na kolejny melanż bo nie miała nic do stracenia. Zajebała się jak nigdy dotąd. Niby ją olał ale gdy tylko do niego zadzwoniła przyjechał. Opowiadała mu jak bardzo go kocha. Była pijana. I tak na drugi dzień by nic nie pamiętała. On tylko spojrzał na nią katem oka  westchnął i wziął na ręce. Zaniósł do domu  położył na łóżku. I wyszedł. Patrzyła na niego przez okno i płakała. Była wdzięczna ze choć trochę mu na niej zależy.

selektywnie dodano: 27 października 2013

Poszła na kolejny melanż bo nie miała nic do stracenia. Zajebała się jak nigdy dotąd. Niby ją olał ale gdy tylko do niego zadzwoniła przyjechał. Opowiadała mu jak bardzo go kocha. Była pijana. I tak na drugi dzień by nic nie pamiętała. On tylko spojrzał na nią katem oka, westchnął i wziął na ręce. Zaniósł do domu, położył na łóżku. I wyszedł. Patrzyła na niego przez okno i płakała. Była wdzięczna ze choć trochę mu na niej zależy.

bo niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej niż popełnione błędy.

selektywnie dodano: 26 października 2013

bo niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej niż popełnione błędy.

Nie potrafię tego pojąć  jak ludzie pozwalają się przywiązać do siebie  a później tak nagle znikają  odchodzą. Nie rozumiem dlaczego przyjaciele tak szybko się poddają  dlaczego nie trwają długo przy osobie  którą traktują  jak przyjaciela. Nie jestem w stanie pojąć dlaczego tak szybko można przestać o kimś myśleć  być obecnym przy tej osobie i żyć z nią w zgodzie. Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak cholernie to musi boleć  dlaczego codzienne trzeba walczyć  aby nie pokazać  jak bardzo tej osoby brakuje w czyimś życiu  kiedy to ta osoba była kimś godnym zaufania  kimś komu mimo wszystko było w stanie się zaufać... Nie rozumiem tego i nie chcę pojąć  jak łatwo rezygnuje się ze wszystkiego... Bo nie wiem czy byłabym w stanie to znieść. Nie wiem czy moje serce byłoby w stanie udźwignąć tak kolejny  wielki ciężar bądź czy byłoby w stanie na nowo walczyć po upadku  czy silnie krwawiącej raniei

remember_ dodano: 26 października 2013

Nie potrafię tego pojąć, jak ludzie pozwalają się przywiązać do siebie, a później tak nagle znikają, odchodzą. Nie rozumiem dlaczego przyjaciele tak szybko się poddają, dlaczego nie trwają długo przy osobie, którą traktują, jak przyjaciela. Nie jestem w stanie pojąć dlaczego tak szybko można przestać o kimś myśleć, być obecnym przy tej osobie i żyć z nią w zgodzie. Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak cholernie to musi boleć, dlaczego codzienne trzeba walczyć, aby nie pokazać, jak bardzo tej osoby brakuje w czyimś życiu, kiedy to ta osoba była kimś godnym zaufania, kimś komu mimo wszystko było w stanie się zaufać... Nie rozumiem tego i nie chcę pojąć, jak łatwo rezygnuje się ze wszystkiego... Bo nie wiem czy byłabym w stanie to znieść. Nie wiem czy moje serce byłoby w stanie udźwignąć tak kolejny, wielki ciężar bądź czy byłoby w stanie na nowo walczyć po upadku, czy silnie krwawiącej raniei

Dziękuję Ci mamo że dałaś mi zycie ze jesteś ze mna w chwilach dobrych zawsze mnie wspierasz jesteś ze mna  na dobre i na złe  znosisz moje humory kiedy jest zle odrazu to widzisz jesteś ze mna chodz mówie zebyś dała mi spokoj a ty nadal upardzie siedzisz przy mnie chodz nic nie mówie pocieszasz mnie najlepiej jak potrafisz  jesteś ze mna cały czas chodz teraz wyjechałaś na 2 miesiace ja wiem że jesteś przy mnie duchem i wspierasz mnie  kocham cie

selektywnie dodano: 26 października 2013

Dziękuję Ci mamo że dałaś mi zycie ze jesteś ze mna w chwilach dobrych zawsze mnie wspierasz jesteś ze mna na dobre i na złe ,znosisz moje humory kiedy jest zle odrazu to widzisz jesteś ze mna chodz mówie zebyś dała mi spokoj a ty nadal upardzie siedzisz przy mnie chodz nic nie mówie pocieszasz mnie najlepiej jak potrafisz jesteś ze mna cały czas chodz teraz wyjechałaś na 2 miesiace ja wiem że jesteś przy mnie duchem i wspierasz mnie kocham cie

teraz? nie chce żeby wracał.. gdzieś tam wewnątrz czuję  że wszystko wraca do normy  że jestem w stanie pogodzić się z jego odejściem ale nie dam o sobie zapomnieć  teraz będę robić wszystko by zaczął żałować swojej decyzji  dalej zacznę niszczyć włosy czarną farbą tylko dlatego  że uwielbiał ten kolor  będę robić te mocne kreski na oczach i śmiać się najgłośniej jak będę potrafiła bo lubił mój śmiech. będę na każdym melanżu tam gdzie on  będę łazić za nim krok w krok i tak perfidnie udawać  że jest mi obojętny. obiecuję sobie  że jeszcze wróci z podkulonym ogonem a wtedy przyjmę go i potraktuję dokładnie tak samo jak on mnie. moimi uczuciami się nie bawi

selektywnie dodano: 26 października 2013

teraz? nie chce żeby wracał.. gdzieś tam wewnątrz czuję, że wszystko wraca do normy, że jestem w stanie pogodzić się z jego odejściem ale nie dam o sobie zapomnieć, teraz będę robić wszystko by zaczął żałować swojej decyzji, dalej zacznę niszczyć włosy czarną farbą tylko dlatego, że uwielbiał ten kolor, będę robić te mocne kreski na oczach i śmiać się najgłośniej jak będę potrafiła bo lubił mój śmiech. będę na każdym melanżu tam gdzie on, będę łazić za nim krok w krok i tak perfidnie udawać, że jest mi obojętny. obiecuję sobie, że jeszcze wróci z podkulonym ogonem a wtedy przyjmę go i potraktuję dokładnie tak samo jak on mnie. moimi uczuciami się nie bawi

 2 Nie chcę Cię nienawidzić. Nawet po tylu ciosach  które mi zadałeś. Nie chcę  bo miłość jest silniejsza  miłość zwycięży wszystko i właśnie dlatego wiem  że kocham Cię naprawdę. Rany się poszerzają  nie ograniczają się tylko do serca... Atakują mnie całą. Jestem sparaliżowana. Nie wiem  co boli mnie bardziej... Twoja obojętność czy Twój czyn  który wszystko zniszczył. Wszystko robiliśmy razem. Od zawsze  na zawsze  pamiętasz? Teraz udajemy  że nic nas nigdy nie łączyło  że nigdy nie byliśmy dla siebie. W sumie nie. To Ty udajesz  ja nie potrafię i chyba za to Cię podziwiam... Ludzie zawsze odchodzą  jeszcze nie wiem  czy wracają...

selektywnie dodano: 26 października 2013

(2)Nie chcę Cię nienawidzić. Nawet po tylu ciosach, które mi zadałeś. Nie chcę, bo miłość jest silniejsza, miłość zwycięży wszystko i właśnie dlatego wiem, że kocham Cię naprawdę. Rany się poszerzają, nie ograniczają się tylko do serca... Atakują mnie całą. Jestem sparaliżowana. Nie wiem, co boli mnie bardziej... Twoja obojętność czy Twój czyn, który wszystko zniszczył. Wszystko robiliśmy razem. Od zawsze, na zawsze, pamiętasz? Teraz udajemy, że nic nas nigdy nie łączyło, że nigdy nie byliśmy dla siebie. W sumie nie. To Ty udajesz, ja nie potrafię i chyba za to Cię podziwiam... Ludzie zawsze odchodzą, jeszcze nie wiem, czy wracają...

 1 Ból Każdego dnia.Każdy oddech  każdy ruch każda czynność sprawiają mi tyle trudności.Tęsknota. Za tym co było i za tym co mogło być.Pustka.Jestem masochistką każdego dnia katuje się wspomnieniami.Sny są piękniejsze niż rzeczywistość.Przychodzisz zawsze gdy zamykam oczy. Zawsze w tej samej postaci nigdy w innej.Przytulasz i całujesz mnie tak jak zawsze.Nigdy inaczej. Czasem nawet rozmawiamy o błahych rzeczach.Otwieram oczy Ty nadal jesteś.W myślach w sercu  w każdej tkance mojego ciała.Nikt nie wymawia mojego imienia w sposób jaki Ty to robiłeś.Tęsknie tak bardzo że przypominają mi się dni o których myślałam że zapomniałam.Jeden przedmiot jedno miejsce jedno słowo i wszystko wraca.Podobno w życiu kocha się tylko raz.Tego jeszcze nie wiem ale nikogo nie pokocham w taki sposób w jaki kocham Ciebie.Sklejam swoje serce każdego dnia ale rana wcale się nie goi.

selektywnie dodano: 26 października 2013

(1)Ból Każdego dnia.Każdy oddech, każdy ruch,każda czynność sprawiają mi tyle trudności.Tęsknota. Za tym,co było i za tym,co mogło być.Pustka.Jestem masochistką,każdego dnia katuje się wspomnieniami.Sny są piękniejsze niż rzeczywistość.Przychodzisz zawsze,gdy zamykam oczy. Zawsze w tej samej postaci,nigdy w innej.Przytulasz i całujesz mnie tak jak zawsze.Nigdy inaczej. Czasem nawet rozmawiamy o błahych rzeczach.Otwieram oczy,Ty nadal jesteś.W myślach,w sercu, w każdej tkance mojego ciała.Nikt nie wymawia mojego imienia w sposób,jaki Ty to robiłeś.Tęsknie tak bardzo,że przypominają mi się dni,o których myślałam,że zapomniałam.Jeden przedmiot,jedno miejsce,jedno słowo i wszystko wraca.Podobno w życiu kocha się tylko raz.Tego jeszcze nie wiem,ale nikogo nie pokocham w taki sposób,w jaki kocham Ciebie.Sklejam swoje serce każdego dnia,ale rana wcale się nie goi.

Wybaczysz mi?  Obiecaj że nigdy więcej mnie nie zranisz.  Obiecuję Ich życie toczyło się dalej. Pewnego dnia powiedział że idzie na piwo z kolegami.Szła z przyjaciółką przez miasto.Spojrzała i zauważyła go idącego z jakąś inną dziewczyną.Zadzwoniła do niego.Spytała co robi.Powiedział że pije z kolegami w jednym z barów.W tym momencie się odwrócił.Ujrzał ją ze łzami w oczach.  Przepraszam  Obiecałeś!Pobiegła do domu.Całą noc płakała.Próbował się do niej dodzwonić.Nie odbierała.W szkole mijali się jakby się nie znali.W końcu postanowił Ją odwiedzić. Przyszedł stanął przed drzwiami.Zadzwonił.Ona otworzyła  Cześć  Cześć.Czego tu chcesz?Przeprosić W tym momencie za jej plecami ukazał się mężczyzna.Rozumiejąc sytuację odwrócił się i odszedł.Pobiegła za nim.Spojrzał na nią ze łzami w oczach.tak jak ona kiedyś na niego. Kocham cię! powiedział.Nie odpowiedziała  Obiecuję że już nigdy cie nie zranię tylko mi zaufaj!Nie obiecuj i odeszła.Na drugi dzień dowiedziała się że popełnił samobójstwo

selektywnie dodano: 25 października 2013

Wybaczysz mi?- Obiecaj że nigdy więcej mnie nie zranisz.- Obiecuję Ich życie toczyło się dalej. Pewnego dnia powiedział,że idzie na piwo z kolegami.Szła z przyjaciółką przez miasto.Spojrzała i zauważyła go idącego z jakąś inną dziewczyną.Zadzwoniła do niego.Spytała co robi.Powiedział że pije z kolegami w jednym z barów.W tym momencie się odwrócił.Ujrzał ją ze łzami w oczach. -Przepraszam- Obiecałeś!Pobiegła do domu.Całą noc płakała.Próbował się do niej dodzwonić.Nie odbierała.W szkole mijali się jakby się nie znali.W końcu postanowił Ją odwiedzić. Przyszedł,stanął przed drzwiami.Zadzwonił.Ona otworzyła- Cześć- Cześć.Czego tu chcesz?Przeprosić,W tym momencie za jej plecami ukazał się mężczyzna.Rozumiejąc sytuację odwrócił się i odszedł.Pobiegła za nim.Spojrzał na nią ze łzami w oczach.tak jak ona kiedyś na niego. Kocham cię! powiedział.Nie odpowiedziała- Obiecuję że już nigdy cie nie zranię,tylko mi zaufaj!Nie obiecuj i odeszła.Na drugi dzień dowiedziała się że popełnił samobójstwo

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć