 |
Pamiętam ten dzień smarkacz zamknięty w sobie
Nie mogłem się przełamać by powiedzieć coś przy Tobie
Kochałem Cię tak bardzo, kochałem tylko Ciebie
Uwierz w moje słowo razem było nam jak w niebie
|
|
 |
Obecność twoja jak tlen,
Bez niego nie obejdzie się
Widzę w twoich oczach ten blask,
Którym onieśmielasz mnie co dnia
|
|
 |
Jeżeli zaczniesz się przejmować porażkami, rozpadniesz się na kawałki.
|
|
 |
Boże drogi! Jak mi to wszystko obrzydło! _ F. Dostojewski - Zbrodnia i kara
|
|
 |
“ Boże drogi! Jak mi to wszystko obrzydło! ”
|
|
 |
Miły mój
Ty zawsze przy mnie stój
We śnie na jawie
Spotkajmy się na kawie ♥
|
|
 |
cięcie, na wstępie elokwentnie, zjem cię
|
|
 |
Poważnie, nie miej mi za złe, że się czasem z tobą drażnię.
|
|
 |
Chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem dokąd
Chodź ze mną by sens nadać życia krokom
Ze mną ku słońcu, może gdzieś nad przepaść ze mną
Po szczęście albo po szaleństwo w ciemność ze mną!
|
|
 |
co byś Ty nie robił tez rob to na 100 %
|
|
 |
Wiesz co nas łączy?
Ta historia, która nigdy się nie skończy
|
|
 |
Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno
I ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą
Że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie
Kiedy odchodzą szybko Ci, którzy żyli tak niewinnie
|
|
|
|