 |
Dręczyli się z jej bólem wszyscy bliscy wokół,
Ale gdy była przy nim osiągała święty spokój.
|
|
 |
Nie tylko ty upadłeś i podniosłeś się na nowo,
Ja też niosę krzyż, życie ciernistą koroną.
|
|
 |
Jej oczy gasły, uśmiech zbladł, słowa nabrały pustego brzmienia. A serce, biło cichym , nierytmicznym dźwiękiem.
|
|
 |
Oddech weź, już najgorsze jest za Tobą. W końcu gdzieś będzie lepiej, daję słowo. Nie bój się, uwierz w siebie. Masz już wszystko. Poczuj więc że przed Tobą cała przyszłość, przecież wiesz.`
|
|
 |
Najgorszy jest lęk przed czymś, czego nie można nazwać.
|
|
 |
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć.
|
|
 |
pamiętam dzień, w którym nasze spojrzenia spotkały się po raz pierwszy.
|
|
 |
jeśli ktoś przywiązał się już do Ciebie, ciężko mu będzie tak po prostu odstąpić i dać sobie spokój. jeśli zniknie z Twojego życia, wiedz że nie był Ciebie wart.
|
|
 |
nie spowiadam się z miłości, choć grzechem jest kochać tą siłą.
|
|
 |
Byłeś jedynym mężczyzną wart mojego uśmiechu.
|
|
 |
Chodź, pokażę Ci jak bardzo chcę, byś był.
|
|
|
|