 |
A do naszego wyjazdu, który planowaliśmy od tak dawna, dziś możemy już zacząć odliczać dni na palcach jednej ręki. Znów będziemy spędzać ze sobą całe dnie i noce aż do znudzenia. Wieczorami będziemy rozpalać ognisko i wspominać o tych chwilach, które zostały już tylko w naszej pamięci. Rano będziemy budzić siebie nawzajem krzykiem, a na plaży będziemy się topić. Uśmiech nie będzie schodził z naszych twarzy bo przecież jedziemy się zabawić i odpocząć, chodź razem będzie nam ciężko. Teraz przed nami wakacje, które spędzimy razem. Między nami przez kolejne 365 dni nic się nie zmieni tak jak było to w tym roku. Za rok znowu siądziemy razem i stwierdzimy, że nasza paczka jest najlepsza na świecie, że tylko my robimy takie imprezy. Otwarcie powiemy sobie, że kochamy się jak rodzeństwo, dziewczyny zaczną płakać, my je przytulimy. Za rok znowu będzie tak jak jest, bo to przyjaźń prawdziwa i trwała, mam nadzieję, że do końca. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Dziś kolejny dzień jest dla mnie udręką. Umieram. Czuję jak moje serce zaczyna wolnej bić, oddech słabnie, a każda wykonywana czynność nie ma najmniejszego sensu. Potrzebuję Cię. Chciałbym poczuć Twój delikatny dotyk, chciałbym żeby poduszka pachniała Tobą. Nie mogę zebrać się na odwagę więc siedzę i odliczam godziny. Czekam, aż dusza opuści moje ciało i poleci prosto do Ciebie. Jest mi tak cholernie źle, już sobie nie radzę, już śmierć daje mi o sobie znać. Czymże jest samobójstwo? To ucieczka do innego świata, do raju, w którym rzekomo ma być nam lepiej. Ale czy znajdę tam ukojenie? Czy ból dalej będzie mi tam towarzyszył każdego dnia? A może właśnie wtedy szczęście stanie po mojej stronie i odnajdę Cię wśród tych zabłąkanych dusz? Albo będzie mi dane być Twoim Aniołem Stróżem i chronić Cię przed niebezpieczeństwami? Tak, zdecydowanie wolę to drugie, wtedy już nigdy na Twojej twarzy nie pojawi się żadna łza. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Mówią, że podobno prawdziwy mężczyzna może oddać serce tylko jednej kobiecie. Więc jeśli Ty skradłaś mi moje serce czy już nigdy nie pokocham? Będę żył do końca swoich dni jako męczennik. Nigdy nie zaznam szczęścia, nie poczuję co to spełnienie i jak bardzo człowiek może być skory do poświęceń względem drugiego człowieka. Nauczyłaś mnie kochać, pokazałaś co to wiara. Mimo, że nie jesteś tego świadoma nauczyłaś mnie także żyć każdego dnia w cierpieniu. Niespełniona miłość to najgorsza rzecz jaka dręczy mnie od wielu miesięcy. Nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam, pomału poddaje się. Cała tak zwana wiara i nadzieja odchodzą, zostawiając mnie samego. Zostaje sam z paczką fajek, a przecież nigdy nie potrzebowałem tego, tak bardzo drażnił mnie zapach i smak papierosów. Jeszcze nigdy nie byłem w takim stanie by uciekać w nałóg, ale jak widać nadszedł ten czas.. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Ciekawi mnie czy teraz tak jak ja siedzisz i spoglądasz w zachodzące słońce. Niebo przybrało już ciemną barwę błękitu. Jest lipiec, a każdy następny dzień jest zimniejszy. Przez otwarte okno do pokoju wpada chłód, który otula moje ciało. Dusza znów zapadła w desperację. Moje ciało przenika ból i rozpacz. Dławię się łzami. W słuchawka rozbrzmiewają głosy raperów, którzy dokładnie wiedzą co to smutek i jak bardzo potrafi boleć zranione serce. Biorę bluzę i wychodzę. Nie mogę siedzieć dłużej w samotności, dusze się. Biegnę przed siebie. Chcę uciec od ciągłego skrywania tego co czuję. Mam dość, nie wytrzymuję już. Chciałbym w końcu przestać kłamać i być wolnym człowiekiem. Wiem, że muszę Ci powiedzieć, muszę bo wyżera mnie to od środka. Gdzieś głęboko w serduszku mam nadzieję na wspólne szczęście. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Już po północy, a sen dalej nie chce przyjść. Dziś moje myśli bardzo skupiły się na naszych wspólnych chwilach. Prawdę mówiąc nie było ich dużo, ale staram się nie pomiąć żadnej sekundy spędzonej z Tobą. Bardzo dobrze pamiętam wyjazd do Pragi. Mogłem wtedy zasypiać i budzić się obok Ciebie. Pamiętam Twoje zakłopotanie, gdy kładłem się obok Ciebie na łóżku i przyciągałem do siebie. Twoje oczy wpatrywały się wtedy tak głęboko w moje tęczówki. Każdy Twój ruch jaki wykonywałaś był przemyślany wiele razy. Pamiętam naszą ostatnią noc, tak długo wtedy rozmawialiśmy. Mówiłaś wtedy, że cieszysz się, że tego pierwszego dnia wgramoliłem się do Twojego łóżka i nie chciałem wyjść. Na co ja odpowiedziałem Ci tylko, że łóżko było wystarczająco małe by zbliżyć nas do siebie. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Jesteśmy u mnie w domu. Od jakiegoś czasu jeszcze mogłem pomarzyć o wspólnej chwili z Tobą, a dziś leżysz wtulona w mój tors. Od jakiś parunastu minut szukasz odpowiedniego filmy jaki moglibyśmy wspólnie oglądnąć. Ten, który ja wybrałem jakoś niekoniecznie Ci się spodobał. Chciałem, żeby było dość miło więc wybrałem komedie romantyczną. Ty jednak patrząc na mnie zdziwonymi oczami, zabrałaś mi laptopa i zaczęłaś szukać czegoś bardziej drastycznego. Znalazłaś jakiś horror. Już po samym opisie wydawał się dość straszny. Ty jednak zadowolona z siebie włączyłaś film. Leżałaś z nautralną miną i co jakiś czas komentowałaś daną scenę. Po 15 minutach filmu wiedziałaś jaki będzie koniec, ale mimo wszystko chciałaś go obejrzeć do końca. Co chwile upominałaś mnie i wykazywałaś palcem na ekran, jednak dla mnie ciekawsze były Twoje skupione oczy. Prawie całe dwie godziny miałem Cię na wyłączność, mogłem bez żadnego ukrywania się patrzeć na Ciebie. A film skończył się tak jak przewidziałaś. // nic_n
|
|
 |
Od jakiegoś czasu dzielą nas od siebie kilometry. Nasze rozmowy są dość krótkie, ale jak zawsze zdążysz mi przez ten czas dużo opowiedzieć. Od czasu kiedy przyjechałaś do domu dziwnie mi się przyglądasz. W końcu widzę, że nie wytrzymujesz. Bierzesz mnie na spacer. Idziemy polną drogą tą, którą zawsze w lato jeździliśmy na czereśnie. Tłumaczysz, że widzisz, że coś się ze mną dzieje. Zaczynasz się wypytywać. Mimo, że nic wcześniej nie mówiłem Ci o tym jak moje serce wariuje, zapewniasz, że będę jeszcze szczęśliwy. Mówisz o miłość, o tym jak bardzo los potrafi nami manipulować. Każde Twoje słowo trafia mi głęboko do serca, daj mi dużo do przemyślenia. Zdaje sobie sprawę, jak bardzo za Tobą tęskniłem. Na końcu wycieczki dodajesz jeszcze, że masz nadzieję iż zobaczysz nas razem na swoim ślubie. Nawet gdy byliśmy jeszcze dziećmi Ty zawsze jako starsza siostra znajdowała rozwiązanie dla trudnych spraw. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Biorę gitarę i idę. Chcę być z dala od ludzi, od tego hałasu i cierpienia jakim przesiąknięty jest świat. Chcę zostać sam ze swoimi przemyśleniami. Biorę do ręki notatnik i długopis. Kolejny raz staram się ubrać w odpowiednie słowa to co czuję. Staram się sklejać zdania by miały one jakikolwiek sens. Cały czas kreślę słowa i robię poprawki. Znów nic nie da się odczytać. Kartka znów przesiąknięta jest łzami, które spływają swobodnie po policzku i których nie jestem w stanie zatrzymać. Odkładam długopis i biorę do rąk gitarę. Zaczynam grać. Zatracam się w każdej następnej nutce jaką zagram. Wiatr bierze ze sobą słowa miłość i niesie je przez cały las. Znów wszystko wokół przesiąknięte jest miłością, którą zna już cały świat tylko nie Ty. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Słyszę wibrujący telefon pod poduszką. Zniechęcony otwieram oczy, zerkam jednym okiem na wyświetlacz, widzę jej zdjęcie. Oddzwaniam. Słyszę jakiś hałas. Prosi mnie o pomoc. Tłumaczy, że sama już sobie nie radzi i pyta czy będę mógł dziś do niej wpaść. Przestraszony wstaję z łóżka i szybko się ubieram. Zapewniając ją, że będę najszybciej jak to możliwe. Zbiegam szybko na dół. Mama patrzy na mnie jak na wariata, ale przecież po części nim jestem, każda zakochana osoba się tak zachowuję, szkoda tylko, że ja nie mogę pokazać do jakich wariactw doprowadza mnie ona. Wsiadam w samochód i jadę prosto pod jej dom. Wchodzę i z uśmiechem wita mniej jej babcia. Dziś nie mam czasu na miłą rozmowę, idę prosto do jej pokoju. Gdy otwieram drzwi słyszę jak ktoś głośno wypowiada moje imię, to jej kuzyn. Spoglądam na nią, siedzi na łóżku. Cały mój strach odlatuję, wiem co było jej dzisiejszym problemem. Mały bierze mnie za rękę i prowadzi na dwór, krzycząc, że w końcu ktoś z nim pogra w piłkę. // nic_n
|
|
 |
Wydaje mi się, że jesteśmy już dość blisko siebie. Po każdym spotkaniu pokonujemy jakąś granicę i pomału brniemy do przodu. Podchodzisz do mnie i przytulasz się. Czuję zapach Twojej odżywki do włosów. Szepcze, że pięknie dziś wyglądasz. Dajesz mi buziaka w policzek i odchodzisz. Kolejny raz uciekasz mi kiedy zbyt długo jesteśmy blisko siebie, jakbyś bała się tego co może się za jakiś czas wydarzyć. Patrze na Twoje ciało oddalające się ode mnie. Odwracasz się i uśmiechasz, po czym idziesz dalej. Zastanawiam się co myślisz, dlaczego boisz się być ze mną sama. Chciałbym umieć czytać w myślach. Usiadłbym wtedy w Twojej głowie i zatracał się w Twoich myślach. Chciałbym poznać każdą Twoją myśl, każdy szczegół o jakim pomyślisz. Chciałbym znaleźć się w Twoich myślach. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Muszę wierzyć w siebie i w swoje możliwości. Przecież świat nie jest taki zły jak każdemu się wydaje. Trzeba mieć cierpliwość, a do wszystkiego z czasem można dojść. Potrzebna jest tylko wiary w samego siebie. Jeśli będziemy wierzyć to los stanie po naszej stronie. Tak bardzo chcę Cię mieć obok siebie. Stałaś się moim marzeniem. Jesteś pierwszą myślą jaka pojawia się zaraz po przebudzeniu i ostatnią przed zaśnięciem. Jesteś moim natchnieniem. Nie mogę się przed Tobą otworzyć, bo jesteś dla mnie niedostępna. Zostałem z tą miłością sam i nic nie mogę zrobić. Żyję w ogromnej ilości bólu i cierpienia, ale mam nadzieję na lepsze jutro. Każdego dnia wstaję z wiarą, która mnie umacnia. Chcę wierzyć, że los mnie odnajdzie i zasmakuję szczęścia. // nic_nieznaczacy
|
|
|
|