|
Z tych niedopowiedzianych spojrzeń, gestów i słów rodzi się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł.
|
|
|
A moje życie jest między piekłem a niebem. Nie zapomnij o mnie, bo mam tylko Ciebie.
|
|
|
W sercu mam wiarę, muzykę w uszach.
|
|
|
Mijam ludzi, na ich twarzach tylko smutek, i nie chce być jednym z tych, co prócz wódki mają już wszystko w dupie.
|
|
|
Z góry na dół, jak z jedenastego piętra, gdy znasz to uczucie pękniętego serca...| O.S.T.R
|
|
|
Grawitacji nie oszukasz chociaż mogę ją zbłaźnić, bo nikt mi nie zabroni latać we własnej wyobraźni.
|
|
|
Wiele w życiu widziałem i doszedłem do wniosku, że my wkładamy zbyt dużo serca w zabawę nazywaną miłością. | B.Prus
|
|
|
Razem tak wiele choć obiektywnie prawie wcale ale piękna była każda chwila spędzona razem. | Eldo
|
|
|
Ta iskra chyba znikła, magia prysła dzisiaj, boję się zapytać, co to znaczy, gdy oddychasz i odpycha nas w nas nawzajem dziś to samo, co nas przyciągało i to było za mało. | Czarny HIF ft. Pezet
|
|
|
I znów kładę się ze świadomością, że to moja wina.
|
|
|
To uczucie było zdecydowanie inne od wszystkich. Chyba nie istnieje księgowy, który zliczyłby ich nieprzespane noce, ani naczynie, które pomieściłoby wylane przez siebie łzy. Każdego dnia ranili się coraz mocniej, ciągnęli na samo dno. Tkwili w ciemnościach, nie widzieli poza tym mrokiem niczego innego oprócz swoich błyszczących oczu. Wyzywali się od najgorszych, jednak na końcu każdej kłótni obiecywali, że będą ze sobą na zawsze. Łamali sobie serca, ale te kruche odłamki tworzyły inny, nieśmiertelny organ, który był tylko ich, na własność. Oddychali swoim własnym, zanieczyszczonym, skalanym kłamstwami powietrzem, nie potrzebowali tlenu, produkowanego przez świat. Byli samowystarczalni. Nie widzieli jak bardzo wyniszczali siebie nawzajem, nie przyjmowali do wiadomości, że ich relacje są chore i nieludzkie. Ich emocje były doszczętnie zgwałcone, psychika była uzależniona od tej drugiej osoby. Owszem, ich miłość była cholernie trudna, ale prawdziwa. | welcometoreality
|
|
|
I mijamy się na dworze często unikając spojrzeń, i myślę o nim ciągle, choć byliśmy niepoważni i brak mi jego najmocniej lecz to wymysł wyobraźni.
|
|
|
|