 |
- Co to takiego optymizm? - spytał Kakambo.
- Ach - odparł Kandyd - to obłęd dowodzenia, że wszystko jest dobrze, kiedy nam się dzieje źle.
|
|
 |
To Ty musisz być pewna siebie. Pewna tego, że gdy odwołasz spotkanie, on nadal będzie Cię prosił o kolejne, pewna, że jeśli nie odbierzesz telefonu, to na następny dzień on nie przestanie dzwonić. A jeśli tak się nie stanie to co? Bywa. W takim razie nie musisz już nim sobie zawracać głowy, masz więcej czasu dla siebie - a to cholera podstawa! Bo to Twoje życie, nie jego, więc to właśnie TY masz być szczęśliwa i zadowolona z siebie, idiotko.
|
|
 |
coraz słabiej czuje sobą ciebie
|
|
 |
wolałbym cię bardziej gdybym nie dał ci się poznać
|
|
 |
i poszlibyśmy na jakąś kawę, papierosa. a potem cię zostawię
|
|
 |
więc lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci. lepiej odejdź, pozwól mi odejść
|
|
 |
pomóż mi, bo żyć mi się nie chce. i powieki stają się za ciężkie
|
|
 |
chciałem Cię tak szalenie rozkochać w sobie, jak sam się w Tobie kochałem
|
|
 |
"Kobiety mają to do siebie, że oddają, oddają, oddają wszystko, co kurwa mają facetom. Swoje ciało, swój czas, swoje zainteresowania. Aż w końcu dla nich samych już nie zostaje nic. I w pewnym momencie się dziwią. Jak to, byłam taką zajebistą laską, a teraz on jest moim całym życiem i już mnie nie chce?''.
|
|
 |
i wracam wesoły do domu ze szkoły i w domu z miłości umieram
|
|
 |
wszystko mnie boli, gdzie byś mnie nie dotknął, to mnie boli. gdzie byś nie strzelił, to trafisz we mnie
|
|
|
|