|
nie ma ideałów, jesteś Ty to proste. mówiłem ci to już i nie pozwolę Ci zapomnieć
|
|
|
oddychać tym samym tlenem, dzielić sekundy na części, co dzień dawać tę nadzieję, że nic tego już nie zmieni
|
|
|
nie puszczaj mojej dłoni, chce byc źródłem ciepła. twój puls daje mi puls, razem biją nasze serca
|
|
|
sam nie mam po co być, ty jesteś rozwiązaniem, wiem która droga iść, dalej pójdziemy razem
|
|
|
i czuje wciąż twój oddech na mojej szyi
|
|
|
włóż dłoń w moją dłoń przebrniemy przez to razem, tylko tak damy rade
|
|
|
jak najciszej, mów do mnie jak najciszej. słyszę wszystko, każdy szczegół, szum twojego krwiobiegu
|
|
|
są uczucia, dla których warto jest cierpieć
|
|
|
chcę z Tobą iść tam, gdzie nie ma złych wspomnień, weź moją dłoń, chwyć i nie miej złych o mnie
|
|
|
chyba lepiej nie mieć, niż za chwilę Ciebie stracić
|
|
|
więc jeśli tego chcesz, to po prostu weź mnie, ja nie będę się opierał bo po prostu jesteś
|
|
|
ej dziewczyno, powiedz z czym masz problem, on Cię zostawił, przestań, wytrzyj łzy, złap oddech. może nie był tego wart, może z Tobą coś nie dobrze. a może to nie było to, kurwa to proste.
|
|
|
|