 |
szczęście łatwo znaleźć, patrz pod nogi.
|
|
 |
przyjdz, zanim wszystko minie.
|
|
 |
Ciężkie czasy, z miłością jest w ogóle ciężka sprawa.. Jak już komuś dzieje się coś z sercem, to jest to zawał...
|
|
 |
'Wychowany na błędach, moja wiara to wszystko,nie raz spoliczkowała mnie już ta rzeczywistość.'
|
|
 |
'Nic ponad moje siły, konflikt mi zawsze służył,cisza przed burzą, cisza po burzy.'
|
|
 |
'Nic ponad moje siły, przeżyję nawet w piekle i czuję się dziś lepiej, niż kiedykolwiek przedtem.'
|
|
 |
'Dziś mogę grać o wszystko, lecz nie wszystko mi jedno'
|
|
 |
'Ty patrzysz w moje oczy, widzisz pieprzoną pewność.'
|
|
 |
a wiesz za co go najbardziej kocham? za to, że jak wczoraj obżarłam się pizza i przezywałam, że dietę chuj strzelił to powiedział 'oj, słońce pójdzie w cycki :d'
|
|
 |
“Siedzieli u niej w domu. Oglądali jakiś bezsensowny program. Nagle ona wypaliła 'Pamiętasz tego Konrada z imprezy?' Zesztywniał. 'A bo co?' Uśmiechnęła się. 'Był ostatnio na urodzinach Kamila. Powiedział, że chce ze mną być i będzie na mnie czekał.' Wyszedł na taras. Zapalił papierosa. W momencie, gdy do niego podchodziła wybuchnęła śmiechem. Spojrzał na nią pytająco 'Przepraszam Kochanie, ale uwielbiam, kiedy się tak denerwujesz.' Znów zatruł płuca dymem. Wyciągnęła mu fajkę z dłoni. Pocałowała delikatnie i wciągnęła z powrotem do pomieszczenia. 'Zabiję go, mogę?' Zaczęła się śmiać. Rzuciła w niego poduszką. 'Ooo nie! Wiesz, że właśnie zaczęłaś wojnę?' Prychnęła. 'Że niby mam się bać?' Biegali po całym domu z poduszkami w rękach i uśmiechami na twarzach. W końcu ją złapał. Objął w pasie i podniósł wysoko. Zaczęła krzyczeć 'Puść mnie wariacie!' Postawił ją na ziemi, ale wciąż trzymał dłonie na jej biodrach. 'Nie puszczę Cię. Tym bardziej, że czeka na Ciebie jakiś frajer.”
|
|
 |
Los czasami rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą.
|
|
|
|