 |
Jestem słaba. Jestem cholernie słaba. Bo od twojego odejścia minęło już trzy miesiące, aż trzy miesiące, a ja dalej nie mogę sobie z nim poradzić. Dalej cię kocham przez co staczam się, dużo piję i palę - a przecież zawsze mnie to brzydziło, nie chciałam tego. Stałam sie opryskliwa w stosunku do znajomych i rodziny i każdy mówi, że się okropnie zmieniłam. Tak. Wiem o tym. Zmieniłam się. Ale to nie przeze mnie, gdybym tylko mogła, byłabym taka jak kiedyś, ale nie mogę, coś w środku mi na to nie pozwala. Kiedyś byłam duszą towarzystwa, moi przyjaciele wiedzieli o wszystkim, a teraz jestem raczej samotnikiem i o swoich problamach nie mówię nikomu. Bo niby po co. Uzależniłeś mnie od siebie i sama już nie wiem jak dalej pociągnę. Najchętniej bym połknęła miliony tabletek i popiła to wszystko dobrym alkoholem by w końcu zagłuszyć ból i znaleźć ukojenie w innym świecie. Już tym lepszym. / charakterystycznie
|
|
 |
Czasem jesteśmy gorsi niż zwierzęta, pies nie zapomni, człowiek nie chcę pamiętać. / Raca
|
|
 |
Mam tylko nadzieję, że kiedyś może zmądrzejesz i zobaczysz kto tak na prawdę cię kochał. Nie, nie ona. To ja. Ja cię kochałam - zresztą, dalej cię kocham, nic się nie zmieniło. Moje uczucie do ciebie jest dalej żywe. A przyznam szczerze - jest ono jeszcze silniejsze, niż było wcześniej. Na mnie mogłeś polegać zawsze i doskonale o tym wiedziałeś, zawsze potrafiłam ci pomóc, wesprzeć i poprawić humor. Zawsze. A ona? Ona tego nie zrobi tak perfekcyjnie, jak potrafiłam ja. Doskonale o tym wiem. Śmiem twierdzić, że kiedy pojawi się u ciebie problem, będziesz miał jakiś konflikt z rodzicami czy przyjaciółmi, ona po prostu odejdzie bo nie będzie potrafiła udźwignąć tego, że masz zły humor i nijak nie będzie ci mogła go poprawić. Więc proszę. Jeśli już kiedyś zmądrzejesz, możesz do mnie wrócić i razem zapomnimy o wszystkich złych chwilach i odbudujemy to wszystko na nowo. Ja czekam. / charakterystycznie
|
|
 |
Uwielbiałam każde twoje delikatne 'Kocham', uwielbiałam nasze kłótnie - wszystkie były o to, kto bardziej kocha, uwielbiałam każde twoje 'jesteś piękna' - po czym ja zaprzeczałam, bo doskonale wiedziałam, że moja uroda jest przeciętna, a ty dodawałeś 'dla mnie jesteś', uwielbiałam każdy twój szept do mojego ucha - który w nawiasie mówiąc przyprawiał mnie o dreszcze na całym ciele, uwielbiałam kiedy mówiłeś do mnie, że jestem mała - ja wtedy wchodziłam na ławkę i mówiłam, że jestem wyższa od ciebie, ty brałeś mnie na ręce i nazywałeś swoim czubkiem, uwielbiałam fakt kiedy było mi zimno - wystarczyło, że zadrżałam, a ty przytulałeś mnie z całych sił, ja się w ciebie mocno wtulałam i siedzieliśmy, nie mówiąc nic, uwielbiałam kiedy deliaktnie całowałeś mnie w usta bądź w czoło - tak po prostu, pokazywałeś jak ważna jestem. A teraz? Teraz siedzę i zastanawiam się co się stało, że to zostało zaliczone do wspomnień, które się już nie powtórzą, nawet jak bardzo bym chciała./ charakterystycznie
|
|
 |
Byłeś dla mnie na prawdę wspaniałym facetem, odbiegałeś od ideału, który miałam w głowie, ale to nie było ważne, miałeś to 'coś' co mnie do ciebie ciągnęło, sprawiłeś, że poczułam się jak prawdziwa księżniczka, chociaż do niej dużo mi brakowało. A ja? Ja cię na prawdę mocno pokochałam i jeśli mam być szczera - pierwszy raz tak mocno mi na kimś zależało. Ale zniszczyłeś całą magię, a ja byłam gotowa zrobić wszystko, byś mógł być szczęśliwy. Nawet życie byłabym dla ciebie w stanie oddać. Drugiej takiej już nie znajdziesz. / charakterystycznie
|
|
 |
Stoimy, mówisz, że Ci zimno i tulisz się do mnie, mocno, z łatwością mógłbyś teraz złamać moje kruche kości, ale robisz to z takim wyczuciem jak nikt i mówisz, że teraz jest dobrze, że tak jest idealnie, że teraz Ci ciepło, a przecież nie jestem w stanie ogrzać Ciebie przez ułamek sekundy, ale rzeczywiście, tak jest idealnie, mimo wszystko, mimo tej zjebanej pogody, mimo tych ludzi, którzy lądują co chwilę na ziemi, mimo wszystkiego co złe - mamy siebie, mamy siebie, więc mamy wszystko i nie chcę opuszczać Cię, nigdy, chcę żeby było tak idealnie, chcę dalej umawiać się z Tobą 5 minut wcześniej, chcę, żebyś przyjeżdżał po mnie, to takie słodkie, przecież nie musiałeś, przecież sama bym trafiła, przecież zaraz miałam autobus, oh, nie jestem tego w stanie opisać, wystarczy, że jesteś, tutaj, ze mną, że ułatwiasz mi wszystko. / believe.me
|
|
 |
Kocham Cię, kocham Twoje ciepłe dłonie, kocham Twoje silne ramiona, kocham sposób w jaki mnie całujesz, kocham jak patrzysz na mnie, kocham Twój uśmiech, kocham budzić się obok Ciebie, kocham z Tobą pisać, kocham z Tobą się śmiać, kocham z Tobą chodzić na imprezy, kocham z Tobą pić, kocham z Tobą uprawiać sex, kocham Ciebie obok mnie, kocham sposób w jaki chodzisz, bo jest wyjątkowy, bo Ty jesteś wyjątkowy, bo cały ten świat jest wyjątkowy, ale tylko jeśli jesteś koło mnie. A teraz jesteś, teraz Cię kocham, teraz mam Ciebie, teraz jest to wszystko tak proste i cały czas czuję Twój zapach na mojej koszulce, oh szaleję, chcę Cię znów całować, już, teraz, natychmiast. / believe.me
|
|
 |
Zapomnienie, zrozumienie, Ty, Ty, wciąż Ty i to Twoje słodkie 'kochanie' wypowiadane w moją stronę, piwa, wódki, przyjaciel, ja, Ty, jacyś ludzie, nie, nie znam ich, przecież to nie moje strony, ale Ty, wciąż jesteś Ty i tulisz mnie, z każdym pocałunkiem coraz mocniej i wiem już, że kocham to życie, że kocham to życie z Tobą, że kocham je dzięki Tobie, że kocham je, bo jesteś. / believe.me
|
|
 |
Od zawsze byłam inna od tych typowych lasek z mojej szkoły. Co weekend chodziłam w jakieś melanże, kiedy one piłowały sobie swoje paznokcie. Kiedy ja związywałam sobie włosy w kok, one idealnie je sobie prostowały. Kiedy ja robiłam sobie delikatny makijaż, one robiły ten najmocniejszy, przez co wyglądały na co najmniej 5 lat starsze. Kiedy ja nakładałam szerokie koszulki i rurki, one wybierały bluzki z największymi dekoltami i spódnicą lekko zakrywające tyłek. Kiedy ja słuchałam rapu, one słuchały One Direction i Biebera. Tym ci właśnie imponowałam, odmiennością, naturalnością, delikatnością. A teraz? Poleciałeś na ten drugi typ dziewczyn, który tu właśnie opisałam. / charakterystycznie
|
|
 |
Gdybyś wiedział jak często brałam telefon do ręki, pisałam tego głupiego sms'a, że cię kocham, że jesteś dla mnie wszystkim i tak bardzo bym chciała żebyś wrócił, po czym kasowałam go i odkładałam telefon. Gdybyś wiedział jak często kiedy byłeś w pobliżu pragnęłam cię przytulić tak jak dawniej. Gdybyś wiedział jak często o tobie zapominałam, jednak chuj z tego wychodziło. Gdybyś wiedział jak ciągle obiecywałam sobie, że od jutra dam sobie radę, a jednak do dziś nie dałam. Gdybyś wiedział jak bardzo pragnęłam byś napisał do mnie zwykłe głupie 'siema'. Gdybyś wiedział jak często płakałam przez ciebie w poduszkę. Gdybyś wiedział jak często o tobie myślałam, praktycznie ciągle, bez żadnej przerwy. Gdybyś wiedział jak bardzo cię kochałam jednocześnie nienawidząc. Gdybyś wiedział ile stłukłam szklanek od naszego rozstania, z tej pierdolonej bezsilności. Gdybyś tylko to wiedział, ale przecież się nie dowiesz, nigdy. / charakterystycznie
|
|
|
|