 |
Stałam przed lustrem i patrzyłam jak moje serce krwawi, jak kapią z niego wilkie krople krwi, które spadały na zimne płyki, tworząc dużą kałużę. Było ono całe w bliznach, które jakiś czas temu zaszyłam, ale szwy nie wytrzymały, pękły. I choć wydawało się, że serce jest w stanie dużo znieść, to myliłam się. Jest kruche, jak szkalnka która spada i rozbija się na miliony drobnych kawałków. Przyjdź, wyjmij krwawe i poszarpane serce z klatki piersiowej. Daj ulżyć duszy. Zagłuszam ból krzykiem, osuwam się po ścianie, nienawidzę swojego odbicia, nienawidzę tej osoby , którą widzę w lustrze. Jest taka słaba i z każdą chwilą umiera. Bez serca w oceanie krwi, sama, w której żyłach płynie smutek, a inicjałem jej jest cierpienie. Żyłam każdego dnia, dopóki nie umarłam, dopóki moje serce było tu na miescu, dopóki nie wsadziłeś tam ręki i nie wyjąłeś go wrzucając do pierwszego osiedlowego śmietnika. / histerycznie
|
|
 |
Czasem brak mi słów by wyrazić co czuję, nie lubię mówić za to bacznie obserwuję. I choć życie nauczyło mnie tłumić emocję, zabiłaś coś we mnie już czasu nie cofniesz. / Lukasyno
|
|
 |
Musiałam jednak iść, mama się niecierpliwiła, zapytałeś czy jutro będę miała czas, a ja z uśmiechem przytaknęłam. pocałowałeś mnie w czoło, przytuliłeś mocno do siebie i stwierdziłeś, że mnie nie wypuścisz. śmiałam się wtedy, nazwałam cię głuptasem i zasugerowałam ci, że się śpieszę. pocałowałeś mnie delikatnie a zarazem z wielkimi emocjami. oddałam pocałunek i kiedy już odchodziłam, ty odprowadzałeś mnie wzrokiem do domu i krzyknąłeś 'do jutra'. więcej spotkań już nie było. zapisał ją do swojej listy dziewczyn, które miał i za kilka godzin bajerował już inną. a dziewczyna dalej wierzy, że ją kocha i gdyby wrócił, dałaby mu kolejną szansę. tak bardzo go kochała, że wybaczyłaby mu wszystko, gdyby tylko chciał.. cz.2 charakterystycznie
|
|
 |
Spotkaliśmy się, jak zwykle, ostatnio robiliśmy to dosyć często, bo bardzo za sobą tęskniliśmy. chcieliśmy się spotykać codziennie i spędzać ze sobą każdą chwilę, jednak nie pozwalało na to wiele rzeczy. począwszy od szkoły, skończywszy na moich rodzicach. uważali, że byłeś dla mnie nieodpowiedni, 'zwykły rozpieszczony gówniarz, któremu jaranie wypaliło mózg.' tak twierdzili. ale kiedy już się spotykaliśmy, nie mogliśmy nacieszyć się swoim towarzystwem. wpatrywaliśmy się w siebie jakbyśmy byli sami, choć wokół nas chodziło wiele osób. oni nas nie obchodzili, liczyliśmy się my i nasza wspólna miłość. to było piękne uczucie. mieć obok siebie osobę, która cię kocha, wspiera i będzie z tobą w najgorszym momencie. siedziałam ci na kolanach, a ty ani razu nie stwierdziłeś, że jestem ciężka, wręcz przeciwnie, powiedziałeś mi, że jestem okropnie leciutka i że powinnam więcej jeść. tak się o mnie martwiłeś. urocze, prawda? cz.1 charakterystycznie
|
|
 |
I trzymając tą butelkę wódki w ręku, a w drugiej jakiś sok, wydawało mi się, że jest jej coraz mniej i mniej, serio, a potem, potem to już byłam tak pijana, że robiłam wszystko, co tylko mi przyszło do głowy i nawet rozmawiałam z Tobą, tylko tego nie pamiętam, ale, ale pamiętam jak w pewnym momencie zapragnęłam poczuć smaku Twoich ust i Ty jakbyś to przewidział, bo właśnie zacząłeś mnie całować i pamiętam, że nie chciałam tego przerywać i Ty też nie i siedzieliśmy złączeni na ławce jakbyśmy byli najzgodniejszą parą na świecie, ale kurwa, daleko nam było wtedy nawet do jakichkolwiek wyznań, mimo, że już wtedy wiedziałam, że jesteś zajebisty. Ale cholera przecież, przecież jest tylu innych zajebistych facetów, więc skąd miałam wiedzieć, że to akurat Ty, że właśnie w Tobie się tak szaleńczo zakocham, no skąd. Oh, ale teraz jestem tutaj sama i dużo myślę i dużo więcej wiem i kurwa, to jednak ja zjebałam. / believe.me
|
|
 |
Skończyło się. wszystko się skończyło. nic już nie ma. dosłownie nic. skończyła się ta wielka miłość, która miała być na zawsze, która miała pokonać wszystkie przeciwności losu, która była szczęściem, po prostu. to wszystko się skończyło. przykre prawda? najgorsze jest to, że zdecydowała o tym jedna osoba, nie obie, jedna, ON. zaprzepaścił wszystko, całą radość i miłość. a dziewczynie, w nim zakochanej odebrał jeszcze coś, całe serce, którym go darzyła i oddała mu już na samym starcie, całą duszę, całą ją. zabrał jej też wiarę w najważniejsze wartości człowieka, a w miłość przede wszystkim. zabrał jej wszystko, została z niczym / charakterystycznie
|
|
 |
Nie,nie będę płakać,przecież jestem silna,przecież kurwa dam sobie sama radę,nie potrzebuję Ciebie i wszystko jest okej,bo mogę w końcu robić co chcę i z kim chcę,nie mam żadnych ograniczeń,nikt mnie nie kontroluje,mogę nie wracać na noc,albo dwie,albo po prostu wyjechać bez uprzedzenia,bo mam taki kaprys i nikomu nie muszę się tłumaczyć,ale kurwa mać,chyba jest mi przykro,bo wiem,że już nigdy mnie nie przytulisz,a nocne wypady nie będą się wiązały ze wspólnym sexem i wszystkie nasze chwile to teraz naprawdę wspomnienia i te kilka miesięcy to nic i moje rozdarte serce to też nic i to że mnie nie całujesz to też kurwa nic i wszystko jest niczym,jak nigdy,bo nigdy nie czułam się tak cholernie niczyja i tak cholernie zraniona i tak cholernie źle,bo wiem,że to głównie moja wina.I chyba,chyba właśnie wycieram łzę z policzka,a przecież obiecałam,że nie będę płakać. / believe.me
|
|
 |
"Czas jest bezlitosny i to on zatrzyma serce, ogarnie Cię nieznany ból, obezwładni ręce, zanim to się stanie jeszcze wiele ciężkich chwil, uwierz mi, co Cię nie zabije doda sił."
|
|
 |
Boże, dlaczego ja nie czuję jego miłości. On ofiarowuje mi ją codziennie, czule przytula, słucha, całuje, łapie mnie za ręke w każdej sytuacji, kiedy się boję i kiedy idziemy na zakupy. Dlaczego nie mogę odwzajemniać uczucia, i być z nim dla odmiany także mentalnie. Dlaczego ja nie umiem czuć.. / Stostostopro
|
|
 |
Koniec. Słyszysz? to już koniec, już dla mnie nie istniejesz, nie wiem kim dla mnie byłeś, nie mam z tobą żadnych wspomnieć, wszystko zostało wymazane. już dla mnie umarłeś, w moim sercu, ale nie zrobiłam ci pogrzebu, bo na niego nie zasługujesz. zaczynam życie od nowa, z nową kartą, bez wspomnień, bez cierpień, bez udręki, bez żadnej męki, bez nieprzespanych nocy, bez płakania w poduszkę i z szerokim uśmiechem, tylko tym razem prawdziwym. i będę żyć! na pełnej kurwie, bez hamulców i bez złamanego i poranionego serca, którego zresztą już nie mam. tak, zmieniłam się, życie mnie wychowało i już nie jestem tą dawną grzeczną dziewczynką. przed sobą masz dobrą dupę - jak to twierdzi wiele facetów, która jest chamska, cyniczna i nie przejmująca się opinią innych osób, żyjąca życiem, a nie zbędnymi plotkami i opiniami. i zauważ jak bardzo się przyczyniłeś do tej zmiany, za którą właściwie jestem ci wdzięczna, przynajmniej do czegoś się przydałeś / charakterystycznie
|
|
 |
A ja dalej czuję, jakbyś trzymał swoje ręce na mojej talii i czuję jak wkładasz je pod moją cienką bluzkę, czuję jak błądzisz po moim nagim ciele i chyba coraz bardziej Cię pragnę i chyba znów się zatracam i zakochuję jeszcze mocniej, choć wczoraj mówiłam, że już bardziej się nie da, że właśnie osiągnęłam maximum miłości, ale nie, bo teraz, teraz kocham Cię najmocniej, ale jutro na pewno zdobędę się na jeszcze więcej miłości. I chyba właśnie trzymam w rękach cały mój świat, bo dotykam Twojej twarzy, a Twoje usta nie przestają być całowane przez moje. I kocham Cię, kocham Cię i mogę Ci to powtarzać w każdej sekundzie naszego życia, bo jesteś najważniejszy i wszystko co w Tobie widzę jest takie idealne, Twoje czekoladowe oczy, śniada karnacja, brązowe włosy, muskularne ramiona i wszystko, wszystko co masz jest takie piękne, oh kurwa, oh kurwa mać, szkoda, że to zjebałam, szkoda, że już nie jesteś mój, szkoda, że cała Twoja idealność jest teraz w rękach innej laski. / believe.me
|
|
|
|