 |
'To bzdura'- mówi rozum.
'To jest, czym jest'- mówi miłość.
'To nieszczęście'- mówi wyrachowanie.
'To nic innego jak ból'- mówi strach.
'To nie ma przyszłości'- mówi wnikliwość.
'To jest, czym jest'- mówi miłość.
'To żałosne'- mówi duma.
'To lekkomyślne'- mówi rozsądek.
'To niemożliwe'- mówi doświadczenie.
'To jest, czym jest'- mówi miłość.
|
|
 |
gdyby została mi ostatnia godzina życia ? wybrałabym tylko trzy opcje. najpierw pożegnała się z rodzicami, i dała im do zrozumienia jak bardzo ich kocham. następnie zobaczyłabym się z przyjaciółmi, wypiła z Nimi ostatnie piwo i poczuła smak wolności. na końcu, w ostatnich pięciu minutach poszłabym do Ciebie, by nacieszyć oczy Twoim widokiem. a gdy zostałyby mi trzy sekundy życia powiedziałabym Ci jak bardzo Cię kocham - potem bym znikła, nie słysząc tego jak odpowiadasz.
|
|
 |
rozpaczliwie potrzebowała odrobiny czułości, albo przynajmniej mocnego drinka.
|
|
 |
Możesz wyrwać dziewczynę z Manhattanu, ale nie wyrwiesz Manhattanu z dziewczyny.
|
|
 |
Idzie cichutko ulicami, robiąc zmysłowy hałas swoimi szpilkami.
|
|
 |
W ciszy koło czwartej nad ranem słyszałem, jak powoli rosną korzenie samotności. -H.Murakami
|
|
 |
Przestałam wierzyć w miłość, jak tylko za ciebie wyszłam. W teraz ten baran utwierdził mnie jeszcze w słuszności moich sądów.
|
|
 |
Leżę w łóżku i, jak twierdzi moja mama, symuluję. Nawet gdybym wpadł pod tramwaj i obcięłoby mi nogi, to i tak byłaby przekonana, że przesadzam. Jest empatyczna jak Józef Stalin.
|
|
 |
Przez ponad dwa lata bardzo chciałam, abyś był mi droższy niż moja godność. W sierpniu przestałam chcieć. A wczoraj zaczął się nowy rok i spełniając swoje najważniejsze postanowienie, zaczęłam Cię nienawidzić.
|
|
 |
To jest bardzo fajny mężczyzna, tylko jak do każdego mężczyzny, trzeba i do niego znaleźć klucz. A nie mówiłam? Chociaż moim zdaniem wystarczy korkociąg.
|
|
 |
... nie dziękuję mu za nic, co mi daje, nie całuję go i nie przytulam się do niego. Nie zasłużył na to, aby wiedzieć, że go kocham ...
|
|
 |
Wiem, że potrafiłabyś flirtować na stypie po swoim mężu.
|
|
|
|