 |
Miłość i inne dziwactwa. Myśli człowiek, że nie, że jego to nie dotyczy, że nie on, każdy tylko nie on. A potem ktoś się pojawia i strzela nam prosto w łeb. I później, jest tak jakby nie było żadnego "przedtem", to wszystko było nieważne, nieistotne, było historią, niczym, niczym, przy tym co jest teraz. I widzi się już tylko jedno, jedną parę oczu, jedne usta, jedno ciało, jeden ton głosu, jedne dłonie, jedną, jedyną osobę, która przesłania wszystko, wszystko i kurwa, przecież to nie do pojęcia, przecież to tylko człowiek, jak każdy, z wadami, z nałogami, z niedoskonałościami, ale nie, akceptuję się wszystko, kocha się wszystko, całuję się każdą wadę, że się spóźnia, że pije, że bywa nieznośny, że czasem egoista, że dogryza, że cokolwiek, wszystko i zawsze. Przecież to przerażające.
|
|
 |
nie bój się płaczu, czasami w każdym coś pęka.
|
|
 |
`Jak w tłumie ludzi mnożą się pozory, tak w tłumie fałszywych przyjaciół
pozory kłócą się z rzeczywistością. '
|
|
 |
i najgorsza jest ta bezsilność. bezsilność która rujnuje Twoje dotychczasowe życie./ ej_ogarnij
|
|
 |
Znowu piję z myślą, że zapomnę, ale wciąż wracam do tych wspomnień. / slonbogiem
|
|
 |
byłam silna do czasu,dziś wszystko we mnie pękło. wszystko,co było piękne jest tylko wspomnieniem,które zadaje mi tak wielki ból. kolejny cios,kolejny zły postawiony krok. nie widzisz,że się gubię,gdy nie ma Ciebie obok? nie widzisz,że nie umiem żyć? nie mogę się pogodzić z Twoim odejściem,nie mogę kurwa,rozumiesz? każdej chwili szukam ucieczki,lecz już nic nie jest w stanie mi pomóc.wybiegam z domu nie mówiąc żadnych słów gdzie idę i kiedy wrócę. tysiące nieodebranych połączeń,wiadomości lecz podchodzę do tego z obojętnością. widzisz,jaka się stałam? znasz mnie z tej strony?nie i może nigdy byś się po mnie tego nie spodziewał,jak ból może niszczyć moją duszę,moje życie. ale bądź pewny,że to jest ból,który sam zadałeś! potrzebuje erroru życia,serce kłuje,z oczu płyną łzy.jestem bezsilna,nie chcę dalej tak żyć. tonę,nie ratuj mnie. nie potrzebuję Twojej pomocy,zobacz,jak bardzo zniszczyła mnie Twoja nadzieja,Twoja ''miłość'' której nie potrafiłeś pokazać w taki sposób,jak ja.
|
|
 |
|
Musisz oswajać się z bólem. Patrz w jego zdjęcia. Chodź do tych miejsc, gdzie on Cię zabierał. Trzymaj w dłoni pamiątki po nim. Czytaj stare rozmowy. Ilekroć będziesz miała okazję wrócić do przeszłości, wracaj. Siedź w niej, nawet gdybyś czuła, że serce pęka Ci na pół. Nawet gdyby łzy wezbrane pod powiekami zaczęły płynąć po policzkach. Siedź nawet w momencie, kiedy szloch rozedrze Ci klatkę piersiową. Oswajaj się z tym bólem każdego dnia, aż w końcu, któregoś razu usiądziesz w tym samym miejscu i nic się nie wydarzy. Wyszłaś z wyciągniętą ręką do przeszłości, przestałaś walczyć ze sobą i swoimi emocjami i dlatego właśnie przeszłość pozwoliła Ci odejść. Nie szarp się z nią, nie krzycz, nie drap, nie gryź. Usiądź obok niej jak obok najlepszego przyjaciela i choć pierwsze spotkania będą bolesne, w końcu się uwolnisz. Wtedy właśnie za drzwiami będzie czekać teraźniejszość i zaczniesz żyć./esperer
|
|
 |
zegar tyka, znów potykam się o swoje błędy
|
|
 |
wolę rozmawiać na żywo, bo gdy zabraknie tematów to można się całować
|
|
 |
chcę, żeby stało się coś dobrego. dobrego od początku do końca. dobrego w całej swojej istocie.
|
|
 |
nie mieli facebooka, nie mieli komórek, więc okolicznośni na nich wymuszały to, że musieli być ze sobą, żeby porozmawiać, żeby się poczuć, żeby się zakochać, znienawidzić oni musieli się dotknąć i trochę pobcować ze sobą, no my... my niekoniecznie już musimy
|
|
|
|