 |
w bani miałem, że to LOVE - tak mam gdy się napierdolę. /2sty
|
|
 |
jeśli jesteśmy pisani, to drogi kiedyś się przetną. /2sty
|
|
 |
`jej duszę, jej strach, jej kruchość, jej niezdolność do walki ze światem, nad którym pozornie dominowała, choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała..
|
|
 |
`Bogowie grają w kości i nie pytają wcale, czy chcesz przyłączyć się do gry. Jest im obojętne, że właśnie porzuciłeś kogoś, dom, pracę, karierę czy marzenia. Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia, w którym każde pragnienie można osiągnąć wytężoną pracą i wytrwałością. Bogowie nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość, ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości, i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać – to tylko kwestia szczęścia.
|
|
 |
`Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj. Każdego następnego ranka rozpoczyna się ta sama magia, znowu otrzymujemy taką liczbę sekund życia i wszyscy zaczynamy grać w tę nieodwracalną grę: bank może zamknąć nam konto w najbardziej nieoczekiwanym momencie, bez żadnego ostrzeżenia – w każdej chwili może zatrzymać nasze życie.
|
|
 |
Holidays, so beautiful. Take me to a place called paradise.
|
|
 |
wiem, ze chcę więcej niż butle co weekend. /2sty
|
|
 |
więcej raperów niż słuchaczy. /2sty
|
|
 |
kocham za bardzo, chcę za bardzo, i teraz miałbym się poddać? nie. za bardzo czuję. /Bisz (B.O.K)
|
|
 |
żyć długo i szczęśliwie to już niemożliwe dla niego, więc idzie żyć grubo i treściwie. /Bisz (B.O.K)
|
|
 |
zbyt długo widział zbyt dużo, by choć na chwilę móc zamknąć oczy i przestać to widzieć. /Bisz (B.O.K)
|
|
 |
gdy naprawdę ci zależy, słowa potrafią być zbyt ostre. /Bisz (B.O.K)
|
|
|
|