 |
' Obiecałam Ci życie, chociaż nie takiego życia chciałam. Jednak nie mogłam zrezygnować. Nie ja.' / napisana
|
|
 |
Zniszczeni ludzie są niebezpieczni, wiedzą, że i tak przetrwają
|
|
 |
Nie obchodziło ją, co inni o niej myślą. Nauczyła się żyć po swojemu. W końcu doceniła życie. Odeszła z wariatem, bo go pokochała. Sama też była szalona. / Weronika postanawia umrzeć.
|
|
 |
jesteś bardzo wiele warta. gdyby nie to, że trzeba Ci to czasem przypominać -potrafiłabyś być szczęśliwa, bez względu na gówno jakie Cię otacza. / Jonasz Kofta.
|
|
 |
'..Zbijam pionę ze strachem, czas lepsze życie zacząć on daje odwagę by cały ten burdel ogarnąć.'
|
|
 |
"Ideałami będziemy później, teraz po prostu bądźmy prawdziwi."
|
|
 |
Recepta na cały rok Bierzemy 12 miesiecy, oczyszczamy je dokładnie z goryczy, chciwości, małostkowości i lęku, po czym rozkrajamy każdy miesiąc na 30 lub 31 części tak, aby zapasu wystarczyło dokładnie na cały rok. Każdy dzień przyrzadząmy osobno z jednego kawałka pracy i dwóch kawałków pogody i humoru. Do tego dodajemy trzy duże łyżki nagromadzonego optymizmu, łyżeczkę tolerancji, ziarenko ironii i odrobinę taktu. Następnie całą masę polewamy dokładnie dużą ilością miłości. Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem uprzejmości i podajemy codziennie z radością i filizanką dobrej, orzeźwiającej herbatki.
|
|
 |
Uwierz mi, kobieta kocha ponad wszystko. Mówiąc ‘wszystko’ mam na myśli każdą jego wadę, każdy jego błąd. Kochają kobiety alkoholików, pracoholików, narkomanów. Mężczyzna może równać ich z ziemią, ale one nadal kochają, próbując sobie wytłumaczyć każde jego zachowanie. W nocy cicho łkają do poduszki nadal wierząc, że mogą coś zmienić. Nie myślą, że mogłyby odejść, ta miłość jest silniejsza niż ból, cierpienie i strach. Silniejsza niż cokolwiek innego.//slodkaastrawberry
|
|
 |
Może i zranił mnie milion razy, mogę mieć sto powodów, by Go nienawidzić, ale ja mam ten jeden powód dla którego nadal Go kocham.
|
|
 |
Zapamiętaj, że zawsze będziemy pod jednym niebem. /59s
|
|
 |
Wiedziałam, ze siedział przy mnie cały czas od dnia wypadku... Pomimo naszej kłótni był przy mnie i cieszyłam się z jego obecnośći, chociaż kilka dni wcześniej mnie zranił mocniej niż zwykle... W jego oczach widziałam żal, strach i smutek... Wiedziałam, ze nie będe mogła nigdy więcej stanąć na własnych nogach ani zatańczyć... Może to lepiej? Bo to właśnie o taniec i moich kumpli się pokłóciliśmy, a zależało mi przecież tylko na nim... Bałam się odezwać pierwsza, nie chciałam zeby wyszedł. Popatrzył mi w oczy i przeprosił. Zabroniłam mu przepraszać bo to tylko i wyłącznie moja wina cały ten wypadek i kłótnia. To ta głupia chęć wzbudzenia w nim zazdrosci i moja idiotyczna pycha sprawiła, że wszystko tak się skończyło... Jestem mu wdzięczna, że po raz kolejny mi wybaczył... Kocham go
|
|
 |
Uśmiecham się z uprzejmości. Śmieję się, aby ukryć moja melancholie. I ponieważ nie udaje mi się jej ukryć pod maską śmiechu przed innymi, więc pije, aby ukryć przynajmniej przed sobą. Pije , aby wygładzić fałdy mojej duszy, ale fałd duszy nie można usunąć, można je wyprostować na chwilę, jak zmarszczki na twarzy, które panie wygładzają za pomocą masażu; znikają na godzinę, ale powracają znowu i zarysowują się jeszcze silniej niż przedtem.
|
|
|
|