 |
Przepraszam, że nie jestem taka jak ty. No naprawdę gdybym miała na to jakiś wpływ, to też pewnie wolałabym urodzić się suką bez uczuć, niż dziewczynką,która cierpi na wrodzoną chorobę nadinterpretacji. /esperer
|
|
 |
Twoja tapeta i od razu trzeba dodać sto do objętości. /esperer
|
|
 |
Z każdą kreską czuję większą obojętność do Ciebie.
|
|
 |
Płaczę tak od środka, tak mnie dusi, tak przygniata. Uśmiecham się, ale przy unoszeniu kącików pękam na twarzy, rozpadam się. Brakuję mi go. Paradoksalnie tęsknie. /esperer
|
|
 |
Boże, i po co pozwoliłeś mi go poznać? Po co dałeś mi widzieć jego uśmiech, słyszeć jego głos? Na cholerę dałeś mi szansę rozmów z nim do późna w nocy? No po co ja się pytam? Tylko po to żeby teraz mogło mi go zabraknąć? /esperer
|
|
 |
ten zwykły dzień najzwyklejszy dzień z życia, kiedy budzisz się obok niej i chcesz oddychać
|
|
 |
bezwzględnie od czasu zaglądając za horyzont, ponad tych co dziś kochają, jutro nienawidzą
|
|
 |
Pozwalasz sobie na minutę nadziei, na ciche rozmyślania, a potem rozczarowanie ciągnie się za Tobą nie dając zapomnieć, że znowu się spierdoliło. /esperer
|
|
 |
Gdy mnie przytulał, całował czy mówił 'kocham cię', musiał widzieć kogoś innego. Muszę tak myśleć, bo świadomość, że miałam go i straciłam ,boli bardziej niż myśl, że tak naprawdę nigdy go nie miałam./esperer
|
|
 |
Tak. Naiwnie sądzę, że jeszcze są na tym świecie faceci,którzy wsuwając ci dłoń pod bluzkę szukają tam twojej duszy, a nie cycków. /esperer
|
|
 |
Wierzę, że jesteśmy dla siebie. Spotkamy się jeszcze kiedyś o innym czasie, w innym miejscu i w innych okolicznościach. I wtedy po prostu zaczniemy od początku. /esperer
|
|
 |
Bo gdy się boisz to wcale nie znaczy, że jesteś słaby. To znaczy, że jesteś prawdziwy, że stoisz ponad tym schematycznym społeczeństwem,które twierdzi, że uczucia to słabość. /esperer
|
|
|
|