 |
będę pisała o prawdopodobieństwie "nas" wszędzie
|
|
 |
z kochanka zrobiłam Boga
a teraz sama ukrzyżowana
umieram za jego grzechy
|
|
 |
I wiem, jakie to wszystko jest żałosne.
Wiem, że ja jestem żałosna znowu z Tobą rozmawiając,
po tym, co wydarzyło się ostatnio.
Nie chcę znowu tęsknić za naszymi rozmowami, płakać w poduszkę,
spotykać się z innymi, w celu szukania drugiego Ciebie.
Zrozum, ja już tak nie potrafię. Jestem na to za słaba
|
|
 |
-Kocham Cię.-Powiedziała.
-Zapamiętam.. I wrócę, jak mi Cię zabraknie.
|
|
 |
lubię myśleć
że może złamałam kilka serc
|
|
 |
czujesz się dobrze
kiedy cierpię?
|
|
 |
nie istnieje wystarczająco dużo czasu, aby ukryć za te oczy żal.'
|
|
 |
nie chciałam, żeby w jednej chwili rzucił to wszystko, zaczął nowe życie, definitywnie kończąc wszystko co działo się wcześniej, by rozpocząć tą nową rzeczywistość ze mną. miałam zaledwie nadzieję, że na informację o moich uczuciach potraktuje ją jakoś ludzko, a nie wrzuci do jednego worka z wiadomością o pogodzie na następny dzień.
|
|
 |
nigdy nie zapytał mnie dlaczego. ani razu nie padło z Jego ust pytanie, skąd rodzą się moje pomysły lub jaki sens ma bieganie o piątej nad ranem przy kilkunastu stopniach na minusie, bo akurat naszła mnie na to ochota. wkładał dres, wiązał mocniej adidasy i towarzyszył mi przez kolejną godzinę joggingu, poranek, gdy ogrzewał mnie gorącą herbatą z sokiem malinowym, następne dni, kiedy leczyłam zapalenie krtani.
|
|
 |
uśmiechał się ślicznie.
szczególnie do niej.
za moimi plecami.
|
|
 |
Rzadko o nim myślę. Właściwie tylko wtedy, kiedy oddycham!
|
|
|
|