 |
jasne, zabrakło oddechu
na ostatnie słowo, które tak dużo znaczyło
|
|
 |
załatamy dziury.
zaszyjemy ból.
wydobędziemy uśmiech.
|
|
 |
dzis.. tylko nie liczni sa szczesliwi. // truskawkowa5mamba
|
|
 |
potrzebuję osoby, która będzie obok nawet wtedy kiedy cały mój świat legnie w gruzach. // truskawkowa5mamba
|
|
 |
wroc do mnie i nic nie mow, tylko mnie przytul, skarbie. // truskawkowa5mamba
|
|
 |
chce, abys wrocil. od tak! bo mam taka zachcianke, a wiec wrocisz? // truskawkowa5mamba
|
|
 |
pamiętam jak miałam zatargi z typem o wiele starszym. bylam z Toba, walczylam o Ciebie i przez Ciebie odsunelam sie od moich znajomych. on mi grozil, ty nie reagowales. on na mnie krzyczal, ty nie reagowales. on sial plotki na moj temat, ty nie reagowales. plakalam, ty nie reagowales. kochalam Cie jak nikogo, ty podobno tez. szkoda, ze to byla tylko iluzja. // truskawkowa5mamba
|
|
 |
Nie bała się. Wiedziała, że umrze, więc się nie bała. O sobie może powiedzieć to, że się zawsze modliła, gdy ją bili. Modliła się, żeby nie czuć nienawiści. Nic więcej.
|
|
 |
jakim wariatem trzeba być, żeby o ósmej pisać z pytaniem o cechy parzydełkowców.
|
|
 |
Robię się słaba. Robię się zmęczona. Brak mi snu. Robię się markotna. Jestem w myślach. Piszę piosenki. Jestem zakochana. // lykke li
|
|
 |
mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.
|
|
 |
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.
|
|
|
|