 |
tamta szmata tak się mści, bo jest tępą lambadą { B.R.O}
|
|
 |
bo tak mnie wnerwiasz, że mogę przerwać ten sztuczny uśmiech na Twoich zębach
|
|
 |
|
potrzebuje uczucia, ale w sumie mogą być browary
|
|
 |
wracaliśmy ze wspólnego wypadu za miasto. jedną ręką trzymał kierownicę auta, drugą chwytał moją dłoń. co chwilę zerkał, wgapiając się w moje oczy, po chwili obdarowując ciepłym uśmiechem. znudzona podróżą, oparłam się łokciem o szybę, podziwiając widoki. prędkość z jaką prowadził auto była wręcz powalająca. - szybciej się nie da? - zapytałam, widząc na liczniku 70. nie odpowiedział, bacznie śledząc sytuację na ulicy. nagle przeciwnym pasem ktoś zaczął Nas wyprzedzać, a z Jego ust padło ciche: jedź, jedź. ja szybciej nie mogę, bo wiozę zbyt cenny skarb. [ yezoo ]
|
|
 |
|
dziewczyno, fałszem Ci z ryja jebie.
|
|
 |
do buzi jedynie brać możesz, hejter, hejter!
|
|
 |
|
To życie sypie się nam z rąk niczym puzzle, biegniemy na ślepo,chuj z tym co będzie później. / Miuosh
|
|
 |
z moich sukcesów ty będziesz moim mistrzostwem.
ty będziesz bóstwem droższym niż pieniądze.
|
|
 |
kiedy dziś upadnę przez nią,
jutro znowu wstanę dla niej,
to wiem na pewno.
|
|
 |
miłość do życia, jest jak toksyczny związek.
zdradzacie się wzajemnie wierząc, że będzie dobrze.
i chociaż mówisz, że jest kurwą, to nie oddasz jej za nic.
ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić.
|
|
 |
i zbliża się do mnie z namiętnymi ustami,
i mruczy, mógłbym tak słuchać jej godzinami.
|
|
 |
zapach twych balsamów wypełnia ten kwadrat.
to nostalgia w pełnym tego słowa znaczeniu.
|
|
|
|