|
rozpierdalasz mi głowę. tak maskymalnie jak to tylko możliwe. budujesz we mnie wątpliwości, i wyrzuty sumienia. mieszasz - jak nigdy wcześniej.. || kissmyshoes
|
|
|
było jakoś kilka dni przed moim maturami. odebrałam ze szpitala przyjaciela, który ledwie wygrzebał się ze swojego stanu, po tym jak trafił na oiom, połamany, poobijany i nieprzytomny. wyszliśmy przed szpital, i na chwilę się zatrzymaliśmy. przyjaciel zaciągnął się powietrzem mówiąc,że dopiero teraz zaczął doceniać życie.'czyli już koniec z biciem?'-zapytałam, z nadzieją. 'definitywny'-odpowiedział. ucieszyłam się, przytulając Go mocno. 'chociaż... jest jeden wyjątek'- powiedział, lekko się uśmiechając. 'jaki?'- zaciekawiłam się. ' Ty. za Tobą, i dla Ciebie wlezę ponownie do klatki,choćby nie wiem co' - powiedział, całując mnie w policzek. uśmiechnęłam się sama do siebie, nic nie odpowiadając. od zawsze wiedziałam, że jest tym człowiekiem, któremu mogęnufać stuprocentowo, i który zawsze będzie przy mnie, bez względu na okoliczności. || kissmyshoes
|
|
|
Nienawidzę ludzi, którzy wpierdalają się w życie innych z chujowym do wyrzygania, mentorskim tonem będąc w tym kurwa kiepskimi, nara. Jeżeli ktoś ma z tobą problem, to może WYPIERDALAĆ w podskokach, zapamiętaj. Ubierasz się jak chcesz, jesz to, co ci smakuje, pijesz tyle ile potrzebujesz, palisz ile chcesz, kochasz kogo chcesz, nienawidzisz z rozwagą, napierdalasz się jak musisz a cała reszta jest tylko nic nie znaczącym pyłkiem na twoim ramieniu. Przez życie idzie się dumnie, z głową podniesioną najwyżej jak się da. Jeżeli spuścisz ją o cal, ludzie zaczną wyrywać ci serce brudnymi pazurami i uwierz, że to tylko początek
|
|
|
pokaż, że jesteś inny, że nie jesteś jak inni faceci, pokaż, że jestem warta twojego czasu albo ja pokażę ci, że nie jesteś wart mojego.
|
|
|
nic nie ulepszysz, trzeba to pieprzyć
|
|
|
pierdole idę zachłysnąć się wolnością.
|
|
|
wiem,że nie lubią tego, gdy ich oszukuję. gdy idziemy gdzieś razem, a ja nagle w połowie drogi zaczynam zwijać się z bólu. gdy po treningu ledwie oddycham, nie mogąc złapać powietrza. wiem, że boli ich gdy ledwie mówię:'wszystko ok', bo nie mogę wydobyć z siebie słowa. wiem, że się na mnie zawodzą, gdy udaję, że wszystko dobrze - a przy tym sama zastanawiam się kiedy znowu zawlecze mnie to do szpitala. || kissmyshoes
|
|
|
chyba brakuje mi powoli siły. chyba nie jestem na tyle odporna, by odrzucać każde połączenie, i kasować każdego sms'a. chyba wysiadam. chyba nie umiem już z tym wszystkim walczyć, i chyba Ty mi tego nie ułatwiasz.. || kissmyshoes
|
|
|
nigdy nie sądziłam, że będę tak za Nim tęsknić. że będzie mi brakować tego jak mnie pocieszał, i jak przytulał mnie mocno mówiąc: 'siostra,będzie dobrze'. nie mogę zrozumieć jak bardzo serce może tęsknić za dotykiem kogoś bliskiego. jak bardzo może rozrywać się na miliony kawałeczków tylko dlatego, że rozmowy przez neta nie są tym samym. nigdy nie wierzyłam w to, że oddam tak ogromną część siebie komuś. i nigdy nie przypuszczałam, że spotkam kogoś kto zrozumie mnie zawsze, nawet wtedy, gdy jestem oddalona o setki kiometrów. || kissmyshoes
|
|
|
everybody hurts sometimes
|
|
|
|