 |
z zewnątrz się uśmiecham, wewnątrz płaczę. tak, to przez ciebie i tak, nigdy ci tego nie powiem. /rsp
|
|
 |
właśnie tutaj, na moblo, rok temu - 30 stycznia, poznałam swoją najlepszą przyjaciółkę, z którą nigdy się nie widziałam, jedynie na skype, a chcę ją tak bardzo zobaczyć na żywca i wyprzytulać za to, że zawsze mogłam na nią liczyć. okazało się, że jesteśmy podobne i podobne mamy poglądy na życie. potrafimy się śmiać i płakać razem z byle czego, nigdy nie tracimy kontaktu... DARIA - COOOOKIES dziękuję, że jesteś ;*******
|
|
 |
i ten moment kiedy uświadamiasz sobie jak na kimś ci zajebiście zależy.
|
|
 |
robiłam śniadanie, gdy wszedł do kuchni. zaczęłam nawijać mu o tym żeby w końcu poszedł się ogarnąć, bo przecież mamy iść na zakupy. stanął obok mnie i z błaganiem w oczach powiedział:'ale dzisiaj jest rajd'. popatrzyłam na Niego i mierząc Go z góry na dół dodałam:' to na co czekasz? ubieraj się, i lecimy. zakupy mogą poczekać'. uśmiechnął się, pocałował mnie w czoło i krzycząc:'kurwa, na taką kobietę czekałem całe życie' pobiegł do łazienki. / veriolla
|
|
 |
siedziałam z dwoma kumplami na boisku. Oni jak zwykle mieli dziwne rozkminy, a ja zajęłam się pisaniem smsów, żeby tylko ich nie słuchać, bo moja psychika nie wytrzymałaby tego. nagle jeden rzucił tekstem: ' Ty, ciekawe jak to jest mieć okres '. zaśmiałam się nie podnosząc nawet na nich wzroku. nagle drugi kumpel przyjebał mu z całej siły w nos. popatrzyłam na nich drąc się:'co Wy robicie?!', gdy tamten tamował już krwotok z nosa dłonią. 'no widzisz stary, tak to jest mieć okres, tylko leci z innej dziurki' - zaśmiał się tamten, podając mu chusteczkę. po chwili oboje prawie płakali ze śmiechu, a ja siedziałam patrząc się na nich jak na idiotów i zastanawiając się nad tym z kim ja się zadaję. / veriolla
|
|
 |
chciałabym żeby było tak jak dawniej. żebyś wiedział, że zawsze możesz tu przyjść, wejść pod kołdrę z gorącą herbatą i ogrzać się. żebyś miał świadomość, że zawsze możesz ze mną o wszystkim porozmawiać i w każdej chwili , o każdej porze dnia i nocy poprosić mnie o pomoc, której nigdy Ci nie odmawiałam. żebyś przychodził i szedł od razu do kuchni, robiąc sobie tosty. po prostu żeby było tak jak kiedyś - gdy ja byłam dla Ciebie, a Ty byłeś dla mnie i potrafiliśmy się dogadać,zawsze. / veriolla
|
|
 |
bo on ma sześć różnych uśmiechów. pierwszy, gdy coś go naprawdę rozśmieszy. drugi, gdy śmieje się z grzeczności. trzeci, gdy snuje plany. czwarty, gdy śmieje się sam z siebie. piąty, gdy czuje się niezręcznie. i szósty, gdy ją widzi.
|
|
 |
smutek i złość, znasz dobrze te stany?
|
|
 |
teraz ciężko przeprasza, prosi o drugą szansę, przemyśl, nie bądź naiwna, przecież to zwykły frajer.
|
|
 |
co mnie nie zabije to rozpierdoli psychicznie.
|
|
 |
nadejdzie taki piękny dzień, w którym zakochasz się z wzajemnością i będziesz zadawała sobie pytanie, co widziałaś w tym durnym palancie i ile rzeczy przez niego przegapiłaś? /rsp
|
|
|
|