 |
picie wódki to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości.
|
|
 |
najpierw my otwieramy wódkę, potem wódka otwiera nas.
|
|
 |
tylko On potrafi zamknąć mnie w prysznicu, gdy za bardzo marudzę. tylko On wygania mnie z kuchni, gdy widzi, że chcę zrobić zapiekankę. tylko On zabiera mi kołdrę i zrzuca z łóżka. tylko On prasując potrafi spalić moją ulubioną bluzkę. tylko On potrafi w ulewie przybiec do mnie do szkoły, by dać mi zeszyt, którego zapomniałam. tylko On gdy się wywrócę stoi nade mną i zamiast mi pomóc - płacze ze śmiechu. tylko On wynosi mnie z łazienki,gdy za długo w niej siedzę. tylko On potrafił wrzucić mnie do basenu razem z laptopem. tylko On jest tak szalenie stuknięty, i tylko On jest jedynym mężczyzną mojego życia. || kissmyshoes
|
|
 |
co w Nas uwielbiam? to, że gdy jedno się poddaje i nie ma sił mówiąc 'koniec', drugie nie przerywa swojej wędrówki ku szcześci. gdy On się poddawał, brałam Go za rękę mówiąc 'dawaj, mamy o co walczyć' , gdy to ja mówiłam 'dość' - ciągnął mnie za sobą, mówiąc 'głuptasie, nie zostawię Cię nigdy'. i to jest ta pewność - że nigdy nie przegramy, bo choćby jedno nie miało sił, drugie zawaloczy o nie. || kissmyshoes
|
|
 |
od małolata walczyłam o swoje, i byłam całkiem inna od tych dziewczynek w kucykach. w podstawówce uderzyłam koleżankę bo złamała mi fioletową kredkę, a ja tak bardzo ją uwielbiałam. w gimnazjum zadawałam się tylko z chłopakami - bo zawsze twierdziłam,że dziewczyny są fałszywe. po szkole, zamiast jeść obiad rzucałam plecak w kąt, i wychodziłam na boisko pograć w piłkę. w liceum zaczęła się zajawka na taniec. wracałam do domu, mówiłam kórtkie 'nie wiem kiedy będę' do matki, i wybiegałam na dwór. szliśmy wtedy na boisko czy też osiedlowe ławki. kładliśmy boomboxa i tańczyliśmy- ludzie dziwnie na Nas patrzyli, ale my to kochaliśmy. to była najpiękniejsza zajawka,która tak bardzo Nas łączyła i dawała Nam tak wiele szczęścia. nie liczyło się nic - oprócz ławki, piwa z zachodem słońca w tle, przyjaciół i Jego,oczywiście. || kissmyshoes
|
|
 |
wszystko, czego chcę, to czuć się dobrze.
|
|
 |
a późnymi popołudniami i wieczorami, gdy wrócimy ze szkoły, uczelni czy też pracy - siadamy na kanapie z lampką wina w ręce i najzwyczajniej w świecie zaczynamy żyć. razem, bez pośpiechu, bez słów 'gdzie moje klucze?!', ' wyłaź z tej łazienki!'. przytulamy się do siebie, a w Naszych oczach wypisane jest jak cholernie dobrze Nam ze sobą - jak bardzo się kochamy. || kissmyshoes
|
|
 |
czy nie wiesz, że tak naprawdę nigdy nie kochałam nikogo prócz ciebie.
|
|
 |
pracuję,uczę się, gotuję, sprzątam, kocham - dorosłam,mamo. zaczęłam dawać sobie radę w szkole, bo najzwyczajniej w świecie zaczęłam do niej chodzić - nie jestem aż tak głupia jak myślałaś. myślę, i na prawdę całkiem dobrze mi to wychodzi.potrafię mówić sensownie - tylko Ty po prostu nigdy mnie nie słuchałaś. znalazłam pracę - póki co godzę ją ze szkołą, i o dziwo - mam jeszcze czas dla siebie. zaczęłam gotować i sprzątać.i choć w kuchni jeszcze póki co czuję się jak ciamajda, to pomaga mi kupiona książka kucharska - bo Ciebie nie było nigdy, by pokazać mi jak zrobić nawet najzwyklejszy w świecie omlet. kocham bardzo mocno - i choć tak bardzo wątpiłaś w Nas, jakoś dajemy radę, bo niedługo wybije Nam razem trzy lata. umiem żyć, bez Ciebie mamo - i to właśnie jedyne czego mnie nauczyłaś,bo nigdy Cię nie było. || kissmyshoes
|
|
 |
c.d/ wcześniejszej z borut.A teraz zastanów się i pomyśl.Czy choć przez moment zawachałam się dokonując wyboru ? / nacpanaaa
|
|
 |
Ty?Ty widywałeś mnie zawsze niemalże idealną.W perfekcyjnym makijażu i doskonałej fryzurze,dobrze dobranych,modnych,drogich ciuchach tylko najlepszych marek.Uśmiechniętą,kokieteryjną,zadowoloną z życia,szczęśliwą.On?On widywał mnie rankiem,bez makijażu z rozczochranymi włosami,w szerokiej koszulce z napisem 'Tennessee'.On widywał mnie z 39stopniami gorączki,czerwonym nosem spuchniętymi oczami i fatalnym humorem.On był przy mnie i pilnował mnie na imprezach gdy pijana lub naćpana ledwo słaniałam się na nogach.On trzymał moje sklejony od piwa i innych alkoholi włosy gdy klęczałam nad sedesem i wymiotowałam.On tamował moje krwotoki z nocy gdy stężenie cocainy w moim organizmie sięgało stanu krytycznego.On przytulał mnie gdy cała drżąc płakałam a tusz spływał po mojej twarzy strugami.On milczał ze mną po kilka godzin dziennie gdy nie radziłam sobie ze światem.On znosił ciągłe zmiany moich nastroi,kłótnie i napady wściekłości.On dotykał moje całe obolałe ciało które przypomniało o
|
|
 |
c.d / nieszczęśliwe,często w tych dwóch cudownych tęczówkach widywałem mała,zagubioną dziewczynkę nie radzącą sobie ze światem.Straciłem,mimo iż waniliowy zapach twoich włosów jak i zapach twoich perfum wyczułbym na końcu świata,straciłem'. Cofnął się dwa kroki po czym dodał 'i nigdy już nie odzyskam' następnie odszedł.Zostawiając mnie samą , z łzami w oczach i przeraźliwie wielką pustką w sercu , tak po prostu odszedł, nic nie miało już dla mnie sensu / nacpanaaa
|
|
|
|