 |
boję się z tobą być. tak idealnie mówisz o miłości. idealnie ubierasz uczucia w słowa, mówisz tak prawdziwie, tak szczerze. nie mogę z tobą być. nie, to wcale nie przez to, że jesteś tak idealny. to przeze mnie. tak często ranię ludzi, że boję się tego, że mogłabym zranić i ciebie, a tego nie wybaczyłabym sobie do końca życia.
|
|
 |
kocham mojego faceta, ale to w niej jestem zakochana..
|
|
 |
pamiętam jeszcze, jak wtedy leżeliśmy na trawie. pusta połówka, schłodzonego wcześniej w jeziorze Bolsa, turlała się gdzieś po ścieżce. wpatrywałam się w gwiazdy, co chwilę śmiejąc się i wskazując na nie palcami. krzyczałam do nich, chyba coś, żeby nie spadały, albo nie uciekały w dół, do wody. kumpel siedział obok i pytał, czy przypadkiem Mnie nie pojebało. potem zarzucił pytaniem, co z kieliszkami. pamiętam, jak przez mgłę, że kazałam Mu je wrzucić do jeziora. później, przyjaciółka pozbierała wszystkie swoje rzeczy i biorąc Mnie pod rękę, ruszyła w stronę wyjścia. oboje dość zryte, szłyśmy ulicą co chwilę będąc straszone przez trąbki aut, porypanych kierowców. a kiedy już doszłyśmy i usiadłyśmy u Niej w ogrodzie, wszystko zaczęło wydawać się tak banalnie głupie i zarazem trudne. bo nigdy nie pomyślałabym, że ten świat, nawet po alkoholu, jest nie do przyjęcia. [ yezoo ]
|
|
 |
brunetka, średniego wzrostu o ciemnych oczach, ubrana na sportowo i wysoki, łysy ziomek w fullcapie na głowie i szerokim dresie - no hejka, to My! || kissmyshoes
|
|
 |
małpa - pamiętaj kto. przeogromny sentyment do tego kawałka..
|
|
 |
rzeczywistość pryska jak bańka.
|
|
 |
chociaż są przyjaciółmi Damiana i chociaż znam ich niecałe dwa miesciące - uwielbiam ich! wielbię, gdy wpadają do Nas do mieszkania z tekstem 'wyczuwamy początek imprezy'. gdy pije z Nimi i nie mam opcji powiedzenia 'stop', bo najzwyczajniej w świecie mnie wyśmieją. podziwiam ich za podejście do życia i teksty: 'sejsa się zaliczy sama, kieliszek sam się nie opróżni'. uwielbiam te przedziwne postacie, które zajmują część serca mojego faceta. || kissmyshoes
|
|
 |
i znów płaczę, i chuj, że płaczę..
|
|
 |
już nie dostrzegam wartości w promieniach słońca.
|
|
 |
ześlij swoje marzenia tam gdzie nikt ich nie ukryje.
|
|
 |
A wiec.. ogłaszam wszem i wobec. iż ten dupek, idiota, pojeb przez którego cierpiałami długimi miesiącami, żigolak który startował to kazdej laski po kolei, zajebany skurwiel bawiacy sie dziewczynami jak klockami , pojebany cham, przez którego miałam niespokojne noce , taka męska dziwka jak on, dziwkarz patrzący wyłącznie na swój czubek nosa, noszacy pedalską różową koszulkę skurwiel wydający się, ze jest bez serca NAPISAŁ DO MNIE./retrospekcyjna
|
|
|
|