 |
Obiecaj, że nigdy się nie poddasz, że już zawsze codziennie będziesz się uśmiechać.
|
|
 |
Przypadki tworzą przeznaczenie. Niby nieznaczące sytuacje , mają największą wartość. To co pozornie zwykłe i nieważne staje się sensem życia. Trzeba zaufać życiu i słuchać losu, który zaprowadzi nas przypadkowymi drogami do szczęścia.
|
|
 |
przeżywam największe emocjonalne huśtawki, waham się od szaleńczego entuzjazmu do obezwładniającej depresji.
|
|
 |
Z trudem przebaczamy innym, jeżeli na dnie naszych myśli tkwi coś, za co sami się nie możemy rozgrzeszyć.
|
|
 |
Wszędzie chamstwo, kłamstwo, fałsz się szerzy
A prawdy nie widać i dlatego trzeba w nią wierzyć
|
|
 |
Jak każdy mój koleżka, mam masę złych nawyków
To normalka w miejscu, w którym kitrasz na prawników
Wpośród zgiełku i krzyków, fejków i tanich chwytów
Szukamy peklu, by nie skończyć z łapą w nocniku
|
|
 |
Po prostu.. wypierdalaj. / slonbogiem
|
|
 |
Najbardziej bolą bezpośrednio wymieniane spojrzenia. Boli widok tych oczu, które mówiły do mnie więcej, niż usta. Śmiały się do mnie. Patrzyły na mnie, a na każdym skrawku skóry zdawał się pojawiać komunikat - "cholera, On mnie kocha".
|
|
 |
Jestem zmęczona byciem dobrym człowiekiem... Wkrótce stanę się taką egocentryczną suką, jaką inni twierdzą, że już jestem...
|
|
 |
Coraz częściej pojawiasz się w moich myślach. Coraz bardziej dociera do mnie jak nieludzki ból Ci zadałam. Coraz więcej łez spływa po moich policzkach i coraz mocniej żałuję, bo dzisiaj wiem jedno - tylko Ty byłeś osobą, która naprawdę mnie kochała.
|
|
 |
Tym ostatnim desperackim spojrzeniem chciała wyssać bodaj cień nadziei. Ale nadziei nie było [...
|
|
 |
Być może za kilka lat spotkamy się gdzieś przypadkiem i pójdziemy razem na kawę. Porozmawiamy wtedy, na spokojnie, zmienieni przez kolejne kilogramy doświadczeń. Uśmiechniemy się do siebie - nieco poważniej, bez dawnej namiętności. We wspomnieniach kilka razy przewiną się wybrane wspólne chwile, lecz przede wszystkim - prawdopodobnie powiem Ci prawdę. Opowiem Ci, co się wydarzyło, w jakiej kolejności, pozwolę Ci zrozumieć. Za kilka lat, bo teraz nie potrafię. Teraz nie chcesz mnie słuchać, nie wierzysz i nie ufasz. Teraz uważasz, że usilnie próbuję zepsuć Ci życie podczas kiedy właściwie nie mam w tym udziału. Teraz mi jest właściwie obojętne, co o mnie myślisz, a wówczas powiem Ci to tylko po to, żebyś zrozumiał jak bardzo pomyliłeś się co do rzekomej zmiany mojej osoby i odczuć mojego serca względem Ciebie.
|
|
|
|