 |
Życie to kurz, gdy upadło w nim wzruszenie.
Każda prosta sprawa, nadaje mu znaczenie.
Doceniamy gdy tracimy i sprzed oczu nam coś znika,
Dzisiejsza kartka, może być ostatnią z pamiętnika.
|
|
 |
Wkurwiam się, jak na Twe zachowanie patrzę.
To mój słaby punkt, wczuwam się w Twoją sytuację.
I wtedy przeważnie niż Tobie - mi zależy bardziej.
|
|
 |
To takie żałosne. Ta bezsilność, bezwładność.. Nie mogę zapomnieć, odzwyczaić się, odkochać. Nawet nie potrafię cię znienawidzić, nie potrafię być obojętna, twarda. Nie potrafię minąć cię gdzieś na ulicy, w sklepie, w parku, przejść obok i nie mieć żadnej myśli w głowie, o Tobie.
|
|
 |
~Gdzie jest Twoja silna wola? Co się z nią stało? Czy już naprawdę jesteś taka słaba, zmęczona życiem, że nie umiesz walczyć? Co się stało z osobą, która wybuchała śmiechem wtedy, kiedy trzeba było zachować ciszę, która była szalona i każdego dnia robiła coś głupiego? Która kochała otaczający ją świat, ludzi, która umiała stoczyć walkę z każdą przeciwnością i się nigdy nie poddawała?
|
|
 |
Najgorszy jest moment, w którym czekasz na coś i tak boleśnie nic się nie dzieje. I prawdopodobnie nic się nie wydarzy. A mimo to, Ty nie potrafisz przestać czekać.
|
|
 |
“Masz 37 powodów by się zabić
37 worków, a w środku cannabis
od wtorku do wtorku tak mija Ci tydzień
37 wątków w komiksie zwanym życie”
|
|
 |
Kochanie, nie rób z ciała pamiętnika, proszę.
|
|
 |
- Lubisz mnie ?
- Nie .
- A ja Ciebie tak, nawet bardzo .
- Jesteś pijany .
- Jutro będę trzeźwy i nadal będę Cię lubił .
- Zobaczymy...
*Następnęgo dnia*
- Dalej tak bardzo mnie lubisz ?
- Nie .
- Tak myślałam .
- Nie lubię Cię, bo Cię kocham ...
|
|
 |
Od wielu dni nic nie mówiła, tylko płakała.
|
|
|
|