 |
dzień, kiedy pocałunki zaczynają bladnąć, a każde z przytuleń zamiast rozgrzewać krew, zwyczajnie ją mrozi.nie chcesz i nie potrzebujesz trzymać jego dłoni i z dnia na dzień godzisz się ze świadomością, że mógłby trzymać ją ktoś inny. zostają resztki fascynacji i szczypta przyzwyczajenia, ale to trzyma was przy sobie jak za pomocą nici dentystycznej. a miłość? miłość była mocniejsza od taśmy izolacyjnej.
|
|
 |
nadal piję herbatę, chodzę boso po deszczu, czytam książki i siedzę wieczorami na parapecie. tylko teraz żadna z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz?
|
|
 |
absurdem jest nie przestawać płakać, budzić się rozżaloną, odpalać papierosa zanim zgasi się poprzedniego i nadal go chcieć.
|
|
 |
tęsknota nie jest wtedy, kiedy dzielą nas kilometry. prawdziwa tęsknota jest, wtedy kiedy siedzisz obok ukochanej osoby i wiesz, że nie możesz jej już złapać za rękę.
|
|
 |
weekend nie powinien być wolny od szkoły. żeby naprawdę odpocząć, weekend musiałby być wolny od życia.
|
|
 |
nie wytłumaczysz mi, że mam ułożyć zmęczone od płaczu powieki do snu bo on już nie wróci. one są nieposłuszne. rozum każe im wierzyć, serce nakazuje czekać. i nie pocieszaj mnie, że nadejdzie dzień kiedy zapytana czy wierzę w cuda, odpowiem że nie dzisiaj.
|
|
 |
a kiedy objął mnie jak co dzień, od paru miesięcy i spytał czy coś dla niego zrobię, cynicznie się roześmiałam. - wszystko. - powiedziałam z drwiącym uśmiechem mając to za oczywiste. nachylił się, moje nozdrza wypełniły się jego zapachem, który wydawał mi się słodszy od wszystkich możliwych owoców razem wziętych w środku samego lata. - wszystko - powtórzyłam, dla pewności. - w takim razie zapomnij o mnie. - wyszeptał. odsunąwszy się, dotarło do mnie, że od dziś lato będzie najbardziej znienawidzoną przeze mnie porą roku.
|
|
 |
nie mam zamiaru Cię opuścić NIGDY ! Nie potrafiłabym żyć tu bez Ciebie nawet jednego dnia.Jesteś wszystkim czego potrzebuję.
|
|
 |
Mam najwspanialszego faceta na Ziemi. ♥
|
|
 |
pragnę Cię z każdym dniem coraz bardziej.Wciąż mi mało !
|
|
 |
I sobą też gardze, bo cierpie przez to że:Nie potrafie czasem odwrócić się plecami,
od tych ludzi którzy ranią mniei mają mnie za nic.
Nie umiem sobie radzić, nie jestem aż tak twarda,
z najprostrzymi sprawami potrzebuje oparcia.
Potrzebuje miłości i uczuć prawdziwych..\\\ WDOWA
|
|
 |
I gardzą twym pomysłem ostatnim na liście.
I nawet jak jest dobry to przyjmą opozycje.
I gdy wszystkie twe plany zaczną się krzyżować,
Pamiętaj jesteś promieniem słońca.
|
|
|
|