 |
dobre wspomnienia są najgorsze. niby łatwo zniechęcić się do człowieka, który zrobił nam krzywdę, ale jak wymazać z pamięci osobę, która dawała nam tyle szczęścia. próbujesz zapomnieć, chociaż mimowolnie nadal wyszukujesz jego twarzy w tłumie oraz porównujesz wszystkie pocałunki i każde z zachowań do jego nawyków i przyzwyczajeń, tak jakby nie mogło spotkać Ciebie nic lepszego. zaciskasz pięści widząc go z inną, najczęściej koleżanką i syczysz przez zęby 'cześć', tak, że brzmi ono jak największa obelga. po czasie znajdujesz sobie kogoś innego, kto nie jest nawet w jednej setnej tak dobry jak On. ranisz człowieka, chociaż tak naprawdę tego nie chcesz, naiwnie wierzysz, że miłość przyjdzie z czasem. uwierz, nie przyjdzie.
|
|
 |
Mam wrażenie ze jest Ciebie,coraz mniej.
|
|
 |
W sumie już nie czuje, że rozumiesz mnie. Mam już dosyć tych miejsc.
Tego, że muszę tkwić w tym, być tu.Nie tego chcę, to nie jestem ja.Nie tego chce.
|
|
 |
"Jeszcze wczoraj myślałem, że tylko Ty się liczysz, tylko Ciebie chce.
Mam już dosyć tej ciszy."
|
|
 |
Tęsknie za Twoim ciepłem i ciałem.
|
|
 |
"Wytykaliśmy sobie jakieś banały,
Ty chyba płakałaś a ja krzyczałem.."
|
|
 |
"Wszystkie myśli i uczucia, których nie masz gdzie pomieścić."
|
|
 |
"I nawet jeśli miałem rację to już poszłaś.
I nigdy się nie dowiem, bo nigdy cię nie spotkam."
|
|
 |
"W moim innym świecie jesteśmy blisko,ale tu bałem się, że mi pozwolisz spieprzyć wszystko.."
|
|
 |
"Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz."
|
|
 |
o moim chorym sercu dowiedziałam się prawie dwa lata temu dzięki Twoim pocałunkom. najzwyczajniej w świecie palpitacje nie dawały mi spokoju. przestraszona poszłam do lekarza, a on ze śmiechem powiedział, że tak można mi szkodzić. podczas dzisiejszej wizyty kontrolnej nie było tak dobrze. fajki i alkohol spowodowały problemy, ale nic nie równa się ze szkodą jaką wyrządziłeś. przyśpieszone ciśnienie z nerwów. milion leków na depresję, które powoli wyniszczają mój organizm. bezsenność. drżenie dłoni. ściskanie serca na samą myśl Twoich wybrykach. częste omdlenia. choroba sieroca przez brak idealnego dotyku. początki ślepoty przez ciągle wypatrywanie Twojej sylwetki. głuchnę nasłuchując ukochanego tembru głosu. chyba umieram.
|
|
 |
jeśli umrę za kilka godzin to obiecaj mi, że się nie załamiesz i będziesz żył dalej. przed Tobą jeszcze wiele wspaniałych chwil, cudownych melanży, pięknych kobiet. nie ćpaj, nie pij. zapal szluga nad moim grobem i połóż na nim różowe róże, które uwielbiam. dopilnuj by na moim pogrzebie poleciało Na Szczycie Grubsona. nie wspominaj mojego głosu, mojego śmiechu, nie przytulaj moich ubrań. odwiedzaj mnie raz w roku - dwudziestego szóstego maja. nie płacz. wylaliśmy już ogrom łez przez kłopoty, które nas spotykały. pamiętaj, że kochałam Ciebie z całego serduszka, ale zapomnij o tym, ile przez to wycierpiałam. przecież jeszcze się spotkamy, tam na górze, z nową kartą. teraz cicho, daj mi zasnąć.
|
|
|
|