 |
Takie nudy że aż żyć sie odechciewa ; / ktoś popisze ?;p
|
|
 |
Wiem, że czasem mówię rzeczy, których nie rozumiem wiem, tak bardzo chcę, a nie idzie życie mi ,tak dużo czuję, a przeze mnie płyną tylko Twoje łzy niekiedy ból w złość zmieniam, tak wiele nie doceniam ,tyle razy mówię - przebacz, powtarza się scena,multum razy sama na siebie zła, te obrazy serce palą -zła, bo pyska nie stulam, słów sznur urwał się, tracę ster....
|
|
 |
Będąc z drugą osobą, musimy nauczyć się dzielić, bo w miłości nie ma miejsca na egoizm. Pozwalając sobie na miłość należy mieć świadomość, że z drugą osobą trzeba podzielić się swoimi małymi, lub większymi radościami, smutkami, wszelkimi obawami, a przede wszystkim całym sobą. Druga osoba musi czuć, że jest dla kogoś najważniejsza, kochana, niezastąpiona, że ma przy sobie kogoś, z kim może poruszyć każdy, nawet banalny i głupi temat, z kim może dokonać wszystkiego, nawet policzyć gwiazdy na niebie. Miłość to szczególny rodzaj przyjaźni, o który należy dbać w sposób niezwykły.
|
|
 |
Nikt nie lubi tracić kontroli, nie ma nic gorszego. To oznaka słabości, ta niemoc wykonania zadania.. Ale są chwile, gdy to uczucie z ciebie uchodzi, kiedy świat przestaje się kręcić, a ty uświadamiasz sobie, że niestety nic cię nie uratuje... I nieważne, jak mocno walczysz, i tak spadniesz. I to jest przerażające.
|
|
 |
Czasami jest tak ,że siedzę cicho, gdy wszystko we mnie krzyczy. Czasem nieufna by za chwile nie okazać się naiwną. Czasem zbyt bardzo...chce. Czasem nie potrafię przyznać się do błędu- bo tak łatwiej. Czasem smutna, bez powodu Czasem wredna, mam wyrzuty sumienia. Czasem ...mówię nie, chcąc powiedzieć tak. Czasem nie pewna siebie. Czasem zamknięta w sobie, a tak wiele chce powiedzieć. Czasem nieposłuszna, wbrew własnej naturze. Czasem zazdrosna, mimo woli. Szukam wciąż siebie i wciąż się gubię. Za mocno chcę kochać...
|
|
 |
w swoim dotychczasowym życiu zawiodłam się już wiele razy. na przyjaźni, na rodzinie, na szkole, na miłości. w zasadzie to całe życie sprawia mi niemiły zawód. zaczyna powoli mnie do siebie zniechęcać. tak, jakby coś próbowało powiedzieć mi 'jesteś tu zbędna, odejdź
|
|
 |
ma dwie ulice do wyboru, ''zakochanych'' i ''singli'', w którą skręci? pyta sama siebie jak uciekinierka z psychiatryka. każda jej myśl wydostaję się przez usta i wydaję z siebie głos pytającej wariatki. ludzie patrzą na nią jak na świra, który pyta się o ulice nie znane. ale ona nie zwracając uwagi na ich obecność, była w ciężkiej chwili wyboru. w końcu wybrała, lecz jej wybór był ciężki.skręciła, w przedtem nie zauważoną ulicę ''zamknięta w sobie'', była pewna, że tam nie będzie musiała mieć kłopotów zakochanych i kompleksów singli. weszła, zadomowiła się i pozostała do końca.
|
|
 |
jeśli zaczynasz tonąć to znak, że pora nauczyć się latać.
|
|
 |
Znacie to uczucie, kiedy trzeba podjąć życiową decyzję, ale nie ma się żadnej pewności, że postępuje się słusznie? Kiedy człowiek wybiera jedną z dróg, ale wciąż patrzy za siebie, na tę drugą, przekonany, że wybrał źle.
|
|
|
|