 |
Pomnik wolności zbudował niewolnik
Oblicza wojny, zysk ponad prawo
Dla wielu głos zdrowego rozsądku wzbudza żałość
|
|
 |
I choć brak mi tchu, brak mi śliny, wypłukuję witaminy
Pragnę więcej dopaminy, chcę coś, o czym zapomnimy
|
|
 |
Czasem coś kusi nas wciąż i musisz to wziąć
Choć miałeś rzucić to w kąt ale lubisz, lubisz to coś coś
|
|
 |
ja i problemy jak jedno ciało
czasem bywało, że się żyć odechciewało
|
|
 |
Kilka stów żegna portfel, a mam ich coraz mniej
I tam gdzie miałem być nie dotrę, już nie.
Lecz to jeszcze nie najgorsze, bo chcę
wydać forsę na to, co się nosem wciąga jak tlen.
|
|
 |
Najważniejsze jest podejście, a dzisiaj mam złe
Bo drugą dobę nie śpię i piję gdzieś na mieście.
|
|
 |
Ja to w dupie mam - na to kurwa sram
|
|
 |
Jesteś pizdą jak oceniasz, kurwa książki po okładce
|
|
 |
Mogę nosić swoje życie, kurwa w plastikowej torbie
W dupie mam szacunek ludzi, którzy nic nie wiedzą o mnie
|
|
 |
Mam w głębokim poważaniu opinie o mym wyglądzie
O paskudnym zachowaniu i mojej parszywej mordzie
|
|
 |
Vixa Vixa Vixa Vixa Vixa
Lecimy dzisiaj na pixach
|
|
 |
po prostu żyjmy osobno, i łapmy szczęście
|
|
|
|