 |
Jeden twój niby kumpel fałszywie gębę zaciesza,
mam w plecach już tyle noży że mógłbym udawać jeża.
|
|
 |
Kutasa kładę na dupy niby zalotne i dumne,
a są tak puste i z drewna jak byś miał wyruchać trumnę.
|
|
 |
Ojciec mnie nie bił i nie pił wpoił szacunek do matki,
wiem jak smakuje zwycięstwo znam także posmak porażki.
|
|
 |
Wiem jak alkohol i proszki potrafią najebać w bani,
chodź nie jestem z ulicy pod kloszem mnie nie trzymali.
|
|
 |
Mama uczyła mnie życia wszczepiła w serce pokorę,
to te rewiry gdzie pyry karmiły lud od pokoleń.
|
|
 |
nie wierz nigdy w to jeśli ktoś ci będzie wmawiać
że jesteś nikim bądź sobą i podążaj za swoimi marzeniami
a tym wszystkim rurom które szukają dziury w całym
ośli kutas w dupę.
|
|
 |
Nie pamiętam śmiechu nie pamiętam co to szczęście,
W tym pozbawionym uczuć świecie, jesteśmy mięsem.
|
|
 |
Świat robi się ciasny coraz mniej jest ludzi,
coraz więcej żywych trupów pozbawionych duszy.
|
|
 |
Zgniłe dupy nie są ładne choć ta mi wpadła w oko,
chuj w to że nie ma dolnej szczęki cycki ma spoko.
|
|
 |
W tych mrocznych czasach musisz walczyć morda,
I nie ważne czy masz broń palną czy kij do golfa.
|
|
 |
A po trzecie nawet jeśli sparaliżuje cię strach,
obojętnie co byś robił, celuj w twarz.
|
|
 |
Powolny proces kłamstw ruszył już dawno
A ty nie daj sobie wmówić, że fikcja jest prawdą
|
|
|
|