 |
Czyste sumienie, wzajemnie wobec siebie więź
Jesteś w porządku nie ma, co się trzęść
|
|
 |
Marzę głośno, mam do tego prawo
By rodzina była zdrowa, mamo, tato, elo brat
Dzięki za wychowanie, parę dobrych rad i słów
Żebym te jebane układy połamać mógł
|
|
 |
Wolę dobrym duchem być niż upiorem
Nie jaram się horrorem lecz radosnym życiem
Wolę budzić się nie wieczorem lecz o świcie
|
|
 |
Wokół więcej ziomów niż przyjaciół
Więcej smutku, utrapień niż na miłość czasu
|
|
 |
Przestań czekać naucz się czerpać z życia prąd
Albo wypierdalaj stad
|
|
 |
Czujesz ze masz spróbuj trochę oddać
Pokonaj to czemu nie możesz sprostać
|
|
 |
Jedno za drugim, jak domino,
Wszystko pierdoli się mimo szczerych chęci.
|
|
 |
Psujesz świat, ale chciałbyś skończyć w niebie.
Nie wierzysz w boga, ale modlisz się w potrzebie
|
|
 |
Wielu czeka, byś się potknął, dotknął dna,
A ty pytasz, co to to sumienie, ha?
|
|
 |
Bądź sobą
Nie próbuj zwłaszcza uczuć ukrócić odrzucić własnej miłości
Bo w obliczu całej tej oschłości jest ona wieczna jak trawa
|
|
 |
Ostrożnie na oriencie bo świat pełen jest oszustwa na przekręcie
|
|
 |
Ciesz się że masz plan i ciesz się osiągnięciem
W pracę włóż serce
Jakakolwiek skromna będzie to trwała wartość
|
|
|
|