 |
Świat interesuje mnie zwłaszcza w kontekście mnie samej
|
|
 |
W dzień gdy najsilniejsza światła moc, są słowa, których nigdy nie wypowiem. Wstyd jakiego nie znam w nocy, sznuruje mi usta.
|
|
 |
Jeśli zwątpisz choć jeden raz, jeśli zwątpisz choć raz, to choćbyś z psitoletem zaszedł mi drogę, powrotów nie będzie.
|
|
 |
Z butów sterczy słoma, literaturę zna z opracowań lektur, buraczana dama. Kto rodzi się prostakiem, prostakiem przemija, choćby słoma w butach ze złota była.
|
|
 |
Ja jestem z tych, co nakrywają głowy kołdrą; z tych, którym strach uniemożliwia oddychanie.
|
|
 |
Są chwile, gdy wolałabym martwym widzieć Cię. Nie musiałabym się Tobą dzielić, nie. Gdybym mogła schowałabym twoje oczy w mojej kieszeni, żebyś nie mógł oglądać tych, które są dla nas zagrożeniem.
|
|
 |
Księżyc hak, gwoździe gwiazd przytrzymują niebo, co na głowę chce mi spaść.
|
|
 |
A niebo znów na głowę spada mi. I nadziei coraz mniej na słońce.
|
|
 |
Były to jedynie słowa, zbitki głosek lub liter, ale raniły jak sztylety.
|
|
 |
Ale kiedy straciłam nawet tę odrobinę nadziei, która zdążyła we mnie zakiełkować, wszystko wydawało mi się niemożliwe do zrealizowania.
|
|
 |
Tylko to, co jest poznane, jest bezpieczne. Tylko to, co jest poznane, można tolerować. Tolerując nieznane... osłabia się samego siebie.
|
|
 |
Bałam się, to próbowałam uciec. Nienawidziłam, to próbowałam walczyć.
|
|
|
|