|
Pamiętam w chuj Twoich spostrzeżeń i linijek, czasem zaplączą mi się bezwiednie jak dokądś idę
|
|
|
Pusty pokój, nie chcę iść za tym, co większość, i przelałem tyle łez, że wątpiłem w moją męskość.
Puste ulice, Ty patrzysz na mnie wrogo, chciałbym mieć kiedyś ten uśmiech, wiesz, poeci tak mogą.
Idę sam, ludzkie sumienie nie zna granic, skoro jestem takim ścierwem, to weź mnie kurwa zabij
|
|
|
Widziałem w życiu szarość i poznałem jej oblicza, kiedy ze łzami w oczach się włóczyłem po ulicach
|
|
|
Mijam sprzedawczynię w kiosku, która mnie dziś nie poznaje, jakaś nastoletnia dupa tam kupuje paczkę fajek, idę dalej, do świata marzeń, choć wiem, że go nie ma, gdy ziom pyta co jest cięte, nie chcę mówić jak się miewam.
|
|
|
Jest mi przykro, że dziś musisz na to patrzeć, ale trzykroć mam nadzieję, że te blizny czas mi zatrze,
to jak w teatrze, setki widzów, w chuj artystów, zamiast patrzeć, to odgrywam swoją rolę wśród statystów.
|
|
|
Już od kurwa kilku dni widzę ten pierdolony burdel, mam depresję, czuję smutek i mam ciągle w oczach pustkę. Zanim pójdę jeszcze wkurwię wszystkich, którym dałem miłość, bo już nie chcę tym oddychać, żyjąc pierdoloną chwilą
|
|
|
Nie mogę się poddać, ambicji tony mam, chcą żebym złożył broń #Tony Stark
|
|
|
kiedy chodzę po obcych terytoriach ktoś krzyczy - spierdalaj! ja inaczej mam na imię, więc nie wiem o czym frustrat gada.
|
|
|
My to banda co na majkach ma power, ciągła walka na kartkach jak Avengers
|
|
|
Nie mam ochoty gadać o tym, co było kiedyś, chcę na szczyt zapierdalać i tego jestem pewny
|
|
|
Pewność siebie leży w mej naturze, musisz być pewien, że jesteś gotów przejść przez burzę, i czy to za trudne czy oni za prości - nie wiem, bo nie odróżniają nieskromności od pewności siebie.
|
|
|
Nie sprzedam duszy, serce moje szlocha skrycie, bo choć nie raz się go boję, to jednak kocham to życie
|
|
|
|