 |
Cztery elementy pasji, a nie hajs nas razem trzyma
|
|
 |
Bałam się sceny kiedyś, dziś scena boi się mnie, jedziemy One way ticket jak Boney M
|
|
 |
Nie jesteśmy tu dla was, ani wy dla nas, tylko dla hip hopu który w naszych rękach zrywa kask
|
|
 |
Jestem z innego świata, powiedzą, że staromodna, moi ludzie nazywają to inaczej - wiarygodna
|
|
 |
To nie piosenki do posłuchania dla przyjemności jak te panienki do poruchania, dziewczyno odbij
|
|
 |
zasadniczo lubię dobre dupy , zioło , alko , grube imprezy , ale czegoś mi tu brakuje .
|
|
 |
Nawet mama nie lubi mnie już, dziewczyna gubi się już, bo chce mieć dziecko, a ja nie zarobię nawet na pół. Nawet palę na pół szlugi, ja nie jak chuj, bo chciałem rzucić, ale przez to palę za dwóch.
|
|
 |
Zrzucam parę kilo, trwa melanż, jeśli mam jakieś hajsy, miło, idą się jebać
|
|
 |
Tu gdzie hajs jest jak UFO, jednych porwał, drudzy nigdy nie widzieli tu go
|
|
 |
Jadę znów na koncert, pusta sala śmieje się w twarz, jestem ponad tym - rozjebię i tak
|
|
 |
To te różnice dzielą nas i łączą, pod nami ten sam beton i historie, które się nie kończą.
|
|
 |
Cześć Alan, tu Balbisia zwana także mrs_porazka. Mam nadzieję, że nie gniewasz się, iż wkradam Ci się ptysiu na moblo i piszę tu tę zacną jakże notkę. Nie wiem co zrobiłeś ale kompletnie straciliśmy kontakt, ale obiecuję, że po maturze wybiorę się do Ciebie i dupo skopię Ci ten zgrabny zadek! Mam nadzieję, że mnie nie zabijesz, że tu weszłam bez pytania, haha. No to tyle, całuję (dosłownie) w czółko.♥
|
|
|
|