 |
A co powiecie na to, żeby spróbować jeszcze raz? Spróbować? Hah. dobre.. replay boli bardziej. Replay zabija.
|
|
 |
Pragnę się odizolować. Zapomnieć. Wyłączam wszelkie komunikatory. Wyjmuję baterie z telefonu. Nie otwieram drzwi. Nie podnoszę domofonu. Wyjeżdżam. Daleko. Spakuję tylko niebiański uśmiech, mój ulubiony strój kąpielowy i wyjadę zostawiając każde ze złych wspomnień. Przestanę myśleć i wreszcie zacznę cieszyć się życiem bez obsesyjnego analizowania błędów, które popełniłam. Będę moczyć swoje czerwone paznokcie u stóp w złotym, zagranicznym piasku. Moja podświadomość będzie świeciła pustkami, a ja będę beztrosko gapić się na tyłki chłopaków i uśmiechać się do każdego z obcokrajowców w ramach złamania bariery językowej. Będę żyć. Bez myśli. Bez wyrzutów sumienia. Bez Ciebie.
|
|
 |
W całym swoim życiu miewałam różne koszmary.
Śniło mi się, że ktoś mnie zabija, że ściga mnie psychopata, że umierają najbliższe
mi osoby, że goni mnie okropny potwór. Naprawdę, od cholery tego
było. Ale to po śnie, w którym mówiłeś mi, że masz inną, nie
mogłam opanować szlochu przez bardzo długi czas.
|
|
 |
Są dni,
w których odchodzi się nie zostawiając nikomu adresu.
|
|
 |
Chcesz koniecznie dowiedzieć się jak się czuje?
Myślisz, że jednym esemesem dowiesz się wszystkiego? Dobrze chłopcze, że masz nadzieję.
To ważne w tych czasach. Ale spójrz. Skoro miałeś odwagę
stanąć ze mną twarzą w twarz, przyjdź tu i zobacz jak się mam.
Nie będę musiała nic mówić, sam się domyślisz.
|
|
 |
Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie.
Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia.
Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza.
|
|
 |
Spóźniłeś się.
Kilkadziesiąt łez wcześniej byłabym w stanie Ci wybaczyć.
|
|
 |
Kobiety radzą sobie na różne sposoby.
Jedne sobie radzą inne udają, że sobie radzą,
a inne po prostu sobie nie radzą i zostają w domu z zasłoniętymi żaluzjami.
|
|
 |
Jedyne co mogę zrobić to opuścić ręce z bezsilności,
stanąć na środku drogi i krzyknąć "kurwa!",
zacząć płakać z niechęci do życia i z obrzydzenia do niego.
|
|
 |
A teraz będę żyła dla siebie, dla drzewa, dla chodnika i dla cegły,
będę żyła chociażby dla podmuchu wiatru,
będę żyła dla wszystkiego żeby nie dać Ci tej satysfakcji,
że żyłam tylko dla ciebie.
|
|
 |
Nie daję rady. Nie wiem co dalej.
Mamo, schowaj gdzieś jutro.
|
|
 |
Lubię mój balkon i parapet.
Parapet jest tak obszerny, że mieszczę na nim swój mało zgrabny tyłek i czuję się bezpiecznie, nie boję się, że spadnę, otulam się swetrem i patrzę, a całe miasto śpi. Czasem zastanawiam się czy on też śpi z miastem...
|
|
|
|