|
w końcu załapałeś, że nie ma za czym biec
|
|
|
wolę samotność, niż fałszywą bliskość
|
|
|
I don’t give a fuck, like a fucking our dog
|
|
|
pierdole was odpowiem, się bawię i zarobię
|
|
|
już żadna mi nie wierzy, że potrafie być wierny, ja też nie wierze żadnej, na chuj mi znów te nerwy
|
|
|
Zabierz mi reszte wódki, bo mam wrażenie, że zaczynam zapijać nią smutki./Lizzie
|
|
|
Dzisiaj zamiast kofeiny potrzebuję mocnej dawki nikotyny./Lizzie
|
|
|
nie chce być sam ona nie chce być sama
|
|
|
dziś nasze serca nie biją jednym rytmem, wiem to jest przykre, gdy nie świadomie krzywdzę
|
|
|
Kochasz go, to oczywiste. Nigdy nikomu tak szybko nie wybaczałaś, ba, ty w ogóle tego nie robiłaś. Nie miękłaś tak szybko, byłaś surowsza, miałaś w sobie więcej nienawiści. Nie pozwalałaś na tak wiele i szybciej sobie odpuszczałaś. Nigdy nie walczyłaś o drugiego człowieka z taką zawziętością. Nie zależało ci jeszcze nigdy tak bardzo. Nie myślałaś przyszłościowo, a teraz jedyne, o czym marzysz to to, by mieć go zawsze obok siebie. Nigdy wcześniej nie kochałaś, wiesz? Nikomu nie udało się doprowadzić cię do takiego stanu miłości. Nikt nie starał się zanadto. Jeszcze rok temu nie pomyślałabyś, że ktoś może wpłynąć na ciebie uśmiechem, spojrzeniem, dotykiem. Nie sądziłaś, że możesz być tak ważna. Nie spodziewałaś się, że ktoś będzie potrafił pokochać cię tak bardzo. [ yezoo ]
|
|
|
Ten most do ludzi do marzeń już dawno spaliłaś jak setnego szluga. Pakujesz sztos aż krwawi Ci nos, bo sądzisz, że jesteś szkaradna i nudna. Smutny negatyw tak monotonny, szary codzienny sen a nie highlife.Lubiłaś tańczyć, malować i pływać a topi Cię znów basen Ballantine'sa.
|
|
|
Sam przed sobą przysięgałeś, że już będzie ok. W telefonie na tapecie uśmiechnięta rodzina, dobrze chociaż że wygaszasz, jak zaczynasz tam sypać.
|
|
|
|